Niezwykły rejs.

[Slavo]

Chciałem też spróbować swoich sił, potraktujcie mnie ulgowo

Jestem żeglarzem. Uwielbiam pływać spoglądając na wypełniające się wiatrem żagle rozpięte nad moją głową. Pewnego razu dostałem zlecenie przygotować jacht na Karaibach dla właściciela który chciał spędzić na nim urlop. Standardowa procedura – sprawdzić od strony technicznej czy wszystko gra, opływać go kilka dni i przekazać właścicielowi. Spokojna robota i dobrze płatna. Jednak nie tym razem. Po przyjeździe okazało się że na pokładzie jest już żona właściciela, kobieta dojrzała, pewna siebie, o wspaniałej figurze i jędrnym biuście. Zapewniła mnie że nie będzie przeszkadzać a wręcz pomoże bo jest wytrawnym żeglarzem i lubi pracować na jachcie. Zaproponowałem zakupy żeby wyposażyć kuchnię na czas rejsu. Zgodziła się chętnie i pojechaliśmy do sklepu. Po powrocie i zaształowaniu prowiantu na jachcie wykąpaliśmy się w oceanie a jako że, jak to na Karaibach, wieczór był przyjemnie ciepły zaproponowałem kolację na deku pod zadaszeniem którą ja przyrządzę.

 

[Slavo]

Zgodziła się chętnie a jako że była trochę zmęczona całym dniem, powiedziała że chwilę odpocznie w swojej kajucie. Jak powiedziała tak zrobiła. Ja natomiast zabrałem się do przyrządzania posiłku. Jako że kupiliśmy świeże owoce morza postanowiłem je podać a do tego butelkę czerwonego wina. Przygotowania trochę zajęły a gdy zapalałem świecę ona pojawiła się w zejściówce – idealne wyczucie czasu. Zauważyłem że się wykąpała i przebrała, wyglądała naprawdę zjawiskowo. Kolację zjedliśmy rozmawiając i żartując, okazało się że naprawdę zna się na żeglarstwie i opłynęła już kawałek świata. Zaproponowała spacer wzdłuż plaży przed snem. Ruszyliśmy i szliśmy kawałek aż pokazała nam się mała zatoczka wśród skał. Miałem ochotę popływać, jednak nie miałem na sobie bielizny i spytałem czy będzie jej to przeszkadzać. Ze śmiechem odparła że ona też ma ochotę popływać i też nie ma bielizny, więc jest remis. Weszliśmy do ciepłej wody i popłynęliśmy w stronę oceanu. Gdy wracaliśmy do brzegu kilka razy poczułem przypadkowe dotknięcia jej dłoni na swoim ciele – raz dotknęła dłoni, innym razem barku czy uda. Złożyłem to na karb przypadku, jednak moje wyobraźnia zaczęła pracować i tym sposobem dorobiłem się potężnego wzwodu. Gdy dotarliśmy do brzegu powiedziałem żeby wracała sama a ja jeszcze chwilę popływam, na co ona ze śmiechem odparła że wyczuła mojego stojącego kutasa i nie mam się czego wstydzić, ona dziewicą nie jest i sprawia jej satysfakcję że tak działa na dopiero co poznanego człowieka. Wyszliśmy więc z wody i położyliśmy na skale żeby obeschnąć.

 

[Slavo]

Niby rozmawialiśmy na luzie o niczym, ale mój kutas nie dawał za wygraną i wcale nie chciał iść spać. Ona to doskonałe widziała i chyba miała z tego niezły ubaw. W końcu ubraliśmy się, wróciliśmy na jacht i poszliśmy spać każdy do swojej kajuty. To była najgorsza noc mojego życia, spałem może że dwie godziny, resztę czasu moje myśli krążyły wokół gładkich ud, jednych pośladków, idealnych piersi i słodkiej cipki mojej towarzyszki na pokładzie (tak, udało mi się podejrzeć jej muszelkę) kiedy w końcu zasypiałem śniło mi się że jestem między jej udami, liżę i całuję jej cipkę chlonąc słodko kwaśny zapach i smakując jej soki. Wtedy się budziłem czując cały czas w nosie jej aromaty a na języku smak soków z niej wypływających. Wraz z nadejściem poranka z ulgą wstałem z koi i wskoczyłem do morza trochę ochłonąć. Plan dnia był napięty, trzeba było sprawdzić wszystko na jachcie a wieczorem miałem w planach wypłynąć żeby przetestować łódkę na morzu. Żona właściciela pomagała mi przez cały dzień i dzięki jej zaangażowaniu przed wieczorem udało się zrealizować plan. Tego wieczoru nie miałem już siły gotować więc byliśmy na kolacji w miłej lokalnej tawernie, gdzie spróbowaliśmy lokalnych przysmaków popijając je rumem. Wyluzowalismy się obydwoje i wracając obok naszej wczorajszej zatoczki znowu wzięliśmy kąpiel. Jednak tym razem nie wypływaliśmy daleko ale leżeliśmy na falach niedaleko brzegu kołysząc się leniwie i spoglądając w gwiazdy. W pewnym momencie ona podpłynęła do mnie i powiedziała żeby płynął za nią.

 

[Slavo]

Płynęliśmy wokół skał aż pokazała nam się mała zatoka odcięta od stałego lądu skałami. Miała mała piaszczystą plażę i była doskonale oświetlona blaskiem księżyca. Spytałem co tu robimy, na co ona ze śmiechem odparła że słyszała w nocy jak się męczę i widziała dzisiaj podczas pracy moją erekcję całodniową więc trzeba temu jakoś zaradzić. Popchnęła mnie na piasek i zaczęła lekko uściskać dłońmi moją klatkę, ramiona, brzuch i uda. Kiedy myślałem że wybuchnę z pożądania i wezmę ja tu i teraz, odwróciła się do mnie tyłem i usiadła mi na twarzy. Poczułem nosie znajomy zapach, jej cipka pachniała dokładnie tak jak czułem to w nocy. Mój język zaczął lizać jej wargi rozkoszując się jedwabistą skórą i wślizgując się w każdą najmniejszą szczelinę aż poczułem pierwsze krople jej płynu rozkoszy. Wtedy ona podniosła pupę nie pozwalając się więcej pieścić a sama opadła głową w dół połykając prawie całego kutasa. Kiedy cofnęła głowę zaczęła go lizać i ssać a jej dłonie czyniły cuda z moimi jądrami. Kiedy już byłem na granicy wybuchu ona się podniosła, odwróciła przodem i znowu usiadła na mojej twarzy. Miałem pełen widok na jej sterczące sutki, zaczerwienioną twarz i nabrzmiałe usta łapiące oddech. Powiedziała że teraz będę ją dopieszczał według jej instrukcji. Najpierw kazała zająć się łechtaczką, ale delikatnie. W miarę jak ja pieściłem czułem że mały guziczek rośnie do całkiem sporych rozmiarów i wtedy kazała go ssać. Soki z niej wypływające z pojedynczych kropli przybrały już siłę sporego strumienia i ciągle było ich więcej. Zaczęła jeździć całą cipką po moich ustach każąc ssać się i lizać. Spijałem jej soki zalewające mi twarz i z każdą chwilą jej i moje podniecenie rosło. W końcu zaczęła głośno jęczeć i trysnęła we mnie taką ilością jakby otworzyć kran. Starałem się spijać wszystko żeby nie stracić ani kropli tego wspaniałego nektaru, ale było to niemożliwe. W końcu opadała na mnie gdy ciągle przeszywały ja dreszcze orgazmu. Gdy się uspokoiła, położyła się obok na miękkim piasku i oparła głowę na mojej klacie.

 

[Slavo]

Leżeliśmy tak chwilę, nagle ona podniosła głowę i z uśmiechem stwierdzila że najwyższa pora zabrać się za mojego sterczącego kutasa. Zaczęła go znowu ssać i masować, w końcu pociągnęła mnie na siebie szeroko rozkładając nogi rozchylając tym samym płatki swojej cipki na moje przyjęcie. Widziałem że znowu jest cała mokra więc nie czekając pomału wsuwałem się w to gorące, wilgotne i śliskie wnętrze smakując każdą milisekundę. W końcu dotarłem do końca, mój czubek oparł się w środku a mój trzon zatrzymał na jej łonie. Wtedy niespiesznie zacząłem się poruszać obserwując co jej sprawia największą przyjemność. W końcu trafiliśmy w nasz wspólny rytm i nie trwało długo jak szczytowaliśmy obydwoje. Nie wychodziłem z niej cały czas czując że mój kutas nie ma ochoty wracać do stanu spoczynku. Patrzyliśmy sobie w oczy i ona też zauważyła że nie mięknę. Zobaczyłem podziw w jej oczach a na głos powiedziała że jest do mojej dyspozycji i mogę robić co chcę. Nie namyślając się długo wyslizgnąłem się z niej i zacząłem pieścić i masować jej piersi. Skutki zaczęły twardnieć pod dotykiem moich rąk i języka a ja zszedłem znowu lizać jej cipkę. Spijałem nasze wymieszane soki aż znowu poczułem tylko jej smak, wtedy odwróciłem ją na brzuch i wziąłem od tyłu. Ruszałem się w niej coraz szybciej kciukiem masując jej drugą dziurkę. Była tak zwilżoną sokami że palec bez trudu wszedł do środka. Zacząłem nim poruszać masując jej wnętrze o mojego kutasa aż poczułem że dziurka robi się coraz szersza. Wtedy wyciągnąłem drągala z cipki i płynnym ruchem wjechałem do pupy. Trochę się wzdrygnela, jednak już po chwili zaczęła jęczeć i prawie krzyczała gdy kończyła trzeci raz puszczając jednocześnie taką fontannę soków że zrobiła się pod nami kałuża na piasku. Ja po dwóch kolejnych ruchach też skończyłem w jej pupie i ipdlem obok niej na piasku. Patrzyliśmy jak kałuża jej soków pomału znika wsiąkając w piach i nie mając sił nawet na rozmowę.

 

[Slavo]

Musieliśmy na chwilę zasnąć, bo nagle zrobiło nam się zimno. Nie czekając weszliśmy do wody i popłynęliśmy w kierunku naszych ciuchów. Nie czekaliśmy aż wyschniemy, wzięliśmy ubrania w ręce i nago poszliśmy na jacht gdzie w kokpicie zrobiliśmy sobie duże miękkie posłanie i oglądając gwiazdy zasnęliśmy. Obudziło mnie jakieś łaskotanie w kroczu i jak otwarłem oczy to zobaczyłem ją pochyloną nad moim kutasem i smyrającą go delikatnie językiem. Drągal już wcześniej zaczął twardnieć, ale jak zobaczyłem co się dzieje to stanął na baczność w sekundę. Wystraszyła się i odskoczyła, dopiero jak na mnie spojrzała zorientowała się o co chodzi. Chciałem się kochać, jednak ona się wywinęła i powiedziała że dzisiaj musimy opływać jacht, już i tak straciliśmy cała noc.


CDN... Być może

 

[Ada_L_87]

Nieeezłe! Pisz dalej

 

[sheepdog]

Podoba mi się, niezależnie od fachowych recenzji, które mogą ocenić Twoje próby

 

[Slavo]

Dziękuję za miłe słowa. Jak tylko znajdę czas to będę dalej skrobał. Ale będzie więcej żeglarstwa

 

[sheepdog]

Co nie wyskrobiesz, to nie zliżesz. Good luck.

 

[Slavo]

Wstała, przeciągnęła swoje bozie ciało i poszła do łazienki. Przyznałem jej w duchu rację i poszedłem do kambuza przygotować lekkie śniadanie i przekąski na resztę dnia. Śniadanie zjedliśmy w kokpicie ciesząc się słońcem i nie przejmując ubraniami, ale po śniadaniu ubraliśmy się i przystąpiliśmy do wyjścia z kotwicowiska. Po wciągnięciu kotwicy, i wyjsciu na otwarte wody zgasiłem silnik i postawiliśmy żagle. Łódki nie była nowa, jednak utrzymana w idealnym stanie technicznym i prowadziła się lekko i przyjemnie. Już w połowie dnia doszliśmy do wniosku że więcej nie ma co sprawdzać i po prostu cieszyliśmy się słońcem, wiatrem i otwartym morzem – krótko mówiąc żeglowaniem. Przepływając obok jednej z wysp zobaczyliśmy urokliwą zatokę i postanowiliśmy się w niej zatrzymać. Jedząc przygotowane kanapki postanowiłem poruszyć temat który nurtował mnie cały dzień, mianowicie jej męża. Ona tylko się roześmiała i powiedziała że jak go poznam to wszystko mi się wyjaśni. Zdziwiłem się, ale uspokojony mogłem dalej kontemplować piękno przyrody i mojej towarzyszki. Po przekąsce wykąpaliśmy się w morzu nie przejmując się takimi drobiazgami jak ubrania czy stroje, później wygrzewaliśmy się na pokładzie rozmawiając i żartując. Wraz z upływem czasu słońce zaczęło zachodzić a my byliśmy coraz bardziej rozgrzani wypitym winem.

 

[Slavo]

Zdecydowaliśmy że zjemy lekką kolację a potem się zobaczy. Kolację przygotowaliśmy razem w kambuzie gdzie, że względu na ograniczoną ilość przestrzeni ovieraliamy się o siebie nahimi ciałami. Wraz z uplywaem czasu robiłem się coraz bardziej podniecony a jej skóra też się lekko zaróżowiła a skutki zaczęły w przyjemny sposób twardnieć. Kolację zjedliśmy niewiele już rozmawiając, spoglądaliśmy tylko na siebie obserwując nawzajem coraz bardziej widoczne efekty podniecenia mój drągal stał już na baczność od jakiegoś czasu, natomiast ona przy zmianie miejsca zostawiała na żelkocie wilgotne ślady które ścierałem palcami i oblizywałem. Wraz z kolejna zmiana miejsca usiadła już bardzo blisko mnie i nasza skóra dotknęła jedna drugiej. Nie przypuszczałem że jest aż tak rozpalona, ale jej skóra dosłownie parzyła mnie w ramię. Zaczęliśmy się całować i delikatnie pieścić, a biorąc kolejny wdech zaproponowałem jej masaż (zrobiłem kiedyś kurs i jestem certyfikowanym masażystą).chętnie się zgodziła i położyła czekając na mnie. Pobiegłem do kuchni i szybko zorganizowałem olej (widziałem wcześnie że mamy na pokładzie olej z pestek winogron).

 

[Slavo]

Masaż zacząłem od stóp przechodząc poprzez łydki do ud. Później plecy, kark i ręce. Po przewróceniu na plecy zaczął od karku i przechodząc przez brzuch i piersi dotarłem do ud. Całe ciało miała przyjemnie sprężyste, ale nogi wprost boskie. Zacząłem gładzić i lekko uściskać uda przesuwając się ku górze. W końcu musnąłem delikatnie jedwabistą skórę jej skarbu i zacząłem delikatnie masować okolice. Później wziąłem w dwa palce jej fałdkę i pomału rozmasowywałem ją między palcami. Zrobiłem tak z każdą fałdą jej cipki i czułem że zaczynają wypływać z niej soki. Masowałem dalej zwiększając nieznacznie nacisk, aż wargi były rogrzane i nabrzmiałe. Wówczas zająłem się łechtaczki, która pomału z małego guziczka zrobiła się sporych rozmiarów wypustkiem. W końcu wjechałem palcami do jej wilgotnego wnętrza masując lekko chropowaty punkt na górnej części jej ścianki. Ona w tym momencie już wiła się pod moimi palcami a soki leciały z niej potokami. W końcu zaczęła krzyczeć, wyprężyła się i zaczęły wstrząsać nie niekontrolowane dreszcze a z cipki trysnęło sokami na odległość co najmniej metra, mocząc mnie doszczętnie. Kiedy minęły spazmy opadła na materac dysząc ciężko, popatrzyła na mnie i stwierdzila że zasługuję na certyfikat bo takiego masażu to jeszcze nie miała. Nalalem wina do kieliszków i wypiliśmy po lampce, delektując się wieczorem na pokładzie.

 

[Slavo]

W końcu mój kutas zaczął domagać się uwagi, cały czas sterczał jak maszt. Tym razem to ona stała się dominująca, przewracając mnie na plecy zaczęła go masować, lizać i ssać. W końcu wzięła go całego do ust, aż po trzon i ujeżdżała go swoim gardłem. Po chwili juz bylem na granicy, kutas zaczął pulsować jakby miał wybuchnąć. Cofnęła głowę i ujeżdżała go ręką aż wybuchnął erupcją spermy w takiej ilości, że byłem cały zalany. Padłem ciężko dysząc i kiedy sprzed oczu zniknęły mi wielkie kule ognia zobaczyłem jej twarz i piękny uśmiech tuż przed moimi oczami. Poklepała mnie i rzuciła – skaczemy do wody, musimy zmyć z siebie nasze soki. Po kąpieli wróciliśmy na pokład i zaczęliśmy znowu się kochać, tym razem wolno i niespiesznie usiadła na mnie. Wolnymi ruchami doprowadziła nas do szczytowania, nie były to już fajerwerki ale i tak padliśmy wyczerpani. Obudziliśmy się rano gdy słońce zaczęli świecić nam w twarze, okazało się że zasnęliśmy w kokpicie i przespaliśmy radem cała noc.

 

[sheepdog]

Dla mnie osobiście jest to opowiadanie seksualno - relaksacyjne, do przyjemnego czytania i wstępu do prywatnej "orgietki". Owszem są i literówki, czy inne pierdół, natomiast nie zgodzę się z wiszącą jak miecz D......opinią, że jest to scenariusz pornola.

 

[Slavo]

Dla mnie osobiście jest to opowiadanie seksualno - relaksacyjne, do przyjemnego czytania i wstępu do prywatnej "orgietki". Owszem są i literówki, czy inne pierdół, natomiast nie zgodzę się z wiszącą jak miecz D......opinią, że jest to scenariusz pornola.

Dokładnie takie miało być. Pisane na komórce, dlatego literówki mogą być. Jeśli się nie podoba, nie muszę udostępniać tych moich wypocin. Akurat pisane dla konkretnej osoby o jej się podoba

 

[Ada_L_87]

Jeśli się nie podoba, nie muszę udostępniać tych moich wypocin. Akurat pisane dla konkretnej osoby o jej się podoba

Oj, nie chrzań, fajnie się czyta i podtrzymuję to, co napisałam wcześniej - pisz dalej

 

[Slavo]

Oj, nie chrzań, fajnie się czyta i podtrzymuję to, co napisałam wcześniej - pisz dalej

Dzięki za miłe słowa. Takiej prośbie nie odmówię

 

[Slavo]

Po szybkiej kąpieli i śniadaniu zdecydowałem że dzisiaj cały dzień popływamy pod żaglami. Prognoza mówiła o umiarkowanym wietrze, słabym zachmurzeniu i małym rozkołysie, więc warunki idealne. Podnieśliśmy kotwicę i podnieśliśmy grot. Na jednym żaglu odeszliśmy na pełny ocean i tam dopiero rozwinęliśmy genuę. Żagle wypełniły się wiatrem i katamaran ruszył z kopyta. To jest magiczna chwila kiedy masz nad sobą wypełnione wiatrem żagle a łódka tnie fale niczym niepowstrzymana. Ja miałem jeszcze towarzystwo z którym bardzo dobrze się czułem, więc nic więcej do szczęścia nie było mi potrzebne. Po południu wzięliśmy kurs na port gdzie miał przyjechać właściciel łodzi. Trochę żałowałem że trzeba będzie wracać, ale nic co dobre nie trwa wiecznie. Po wpłynięciu do portu i załatwieniu wszystkich urzędowych papierków robiliśmy dodatkowe zakupy i poszliśmy do znanej nam tawerny na kolację. Poznaliśmy tam dwójkę fajnych chłopaków i razem z nimi i butelką rumu przenieśliśmy się na plażę gdzie rozpaliliśmy ognisko i opowiadaliśmy żeglarskie historie. W pewnym momencie jeden z nich zauważył że moja towarzyszka to piękna kobieta.

 

[Slavo]

Przytaknąłem skonsternowany, nie wiedząc do czego dąży. Obydwoje zaczęli wychwalać zalety mojej towarzyszki co wyraźnie jej się podobało. Jako że skończył się rum, chłopaki zaoferowali jeszcze raz to samo i poszli załatwić flaszkę. Moja towarzyszka z tajemniczym uśmiechem spytała mnie czy mam coś przeciwko żeby się z nimi zabawiła. Zdziwiłem się, ale sama myśl była bardzo podniecająca i odpowiedziałem ze to ona jest panią swojego ciała a ja się dostosuję. Chłopaki wrócili z butelką i tacą przekąsek które w szybkim tempie zostały pochłonięte. Moja towarzyszka zaproponowała kąpiel w morzu na co chłopaki przyklasnęli, jednak ja powiedziałem że nie mam ochoty i zostanę popilnować ciuchów. Cała trójka dość długo baraszkowała w wodzie a gdy wyszli zauważyłem że zabawa już się zaczęła – obydwoje byli pobudzeni a ich kutasy stały wielkie jak maczugi. Zaczęli dotykać i gładzić skórę mojej kochanki w coraz bardziej stanowczy sposób a ona im się poddała. Położyli ja na skale, tak że mieli idealny dostęp do jej ciała. Jeden padł na kolana i zaczął językiem pieścić jej cipkę a drugi zajął się masażem piersi. Ona była coraz bardziej pobudzona, było widać w tańczących płomieniach jak jej sutki stwardniały i nabrzmiały a jej ręka zaczęła szukać kutasa tego który masował jej piersi.