Nauki przedmałżeńskie - kompedium wiedzy

[Cichy człowiek]

aż tak źle nie było bo mam ocene na świadectwie 5 :lol:

 

[Cichy człowiek]

No to szykuje sie wycieczka na "stare śmieci".

 

[Inżynier]

Cichy człowieku chce mi się ciebie obrazić - to gonia powiedziała, że ma kurs przedmałżeński a nie ty(to nie było do ciebie a do maturzystki goni, ona jak maturzystka ma jakieś 18-19 lat :evil: ). Wiecie co - uczęszczałem na lekcję religii do końca czwartej klasy i nie było żadnych nauk przedmałżeńskich(może mądrze uważali nas za zbyt młodych). Teraz tyż ni ma nic w tym stylu.

 

[Krzyś]

nie wiem ja mialam tylko kurs przedmałzenski

Po co Tobie kurs przedmałżeński? :shock: Ile masz lat? 18-19 lat to chyba za mało żeby o tym myśleć.

Chciałem cię „inżynier” obrazić ale szkoda mi czasu na to.

„inżynier” - a wydawałoby się, że to inteligentna osoba. Każdy się może pomylić.

Tak z ciekawości na jakiej podstawie założyłeś, że mam 18-19 lat. Czyżbyś i ty miał tyle lat. W końcu swój pozna swego.

coś mi się z tego wydaje Cichy Człowieku, że Inżynier mówił do gonii, a nie do Ciebie, i bezpodstawnie go oskarżasz ... Aż tak Cię to zdenerwowało???

I czy uważasz że bycie w wieku 18-19 lat jest powodem, by być tutaj na tym forum jakimś gorszym ???

 

[Inżynier]

Jeśli to było do mnie to oczywiście że wiek 18-19 nie jest gorszy, ale do małżeństwa jeszcze daleko. Tak nawiasem to moja koleżanka ma 18 i jest zaręczona więc, są i wyjątki.

 

[donna]

ja nie mialam zadnych kursów w szkole sredniej

 

[Cichy człowiek]

Może wszystko po kolei

Po co Tobie kurs przedmałżeński? :shock: Ile masz lat? 18-19 lat to chyba za mało żeby o tym myśleć.

Mam taką prośbę jeśli będziesz pisał drogi „Inżynierze” to napisz do kogo to jest skierowane. Przepraszam za pomyłkę

I czy uważasz że bycie w wieku 18-19 lat jest powodem, by być tutaj na tym forum jakimś gorszym ???

Nic takiego nie powiedziałem, że wiek 18-19 to coś złego. To jest wspaniały wiek sam bardzo miło go wspominam. Tak na marginesie na forum nie ma nikogo lepszego czy gorszego, tutaj każdy jest równy. Chodzi o mój wiek. Obecnie jestem w takim wieku, że każą ci postępować jak dorosły jednak z drugiej strony uważają, że nie poradzisz sobie w życiu. Wiek ten ma swoje zalety ale i wady. Tak to już bywa. Każdy medal ma dwie strony.

 

[Inżynier]

Sorry, ale nie pisałeś o kursie przedmałżeńskim, więc nie mogło to być skierowane do ciebie.

 

[Koszałek Opałek]

Ja mam takie pytanie tylko do osob, które wypowiadały się na początku: skoro nie znacie odpowiedzi na pytanie, zadane w temacie, to po kiego wała zabieracie głos w dyskusji? :? Śmietnik tylko się robi przez takich ludzi.

 

[gonia]

Ja mam takie pytanie tylko do osob, które wypowiadały się na początku: skoro nie znacie odpowiedzi na pytanie, zadane w temacie, to po kiego wała zabieracie głos w dyskusji? :? Śmietnik tylko się robi przez takich ludzi.

ze niby co prosze? mam zdanie i dlatego sie wypowiadam a ze bylam na poczatku wiec stweirdzam ze to co napsiales jest rowniez skeirowane do mnie heh
zauwazylam ze ciagle tylko krytykujesz i cos ci zawsze przeszkadza nie pasuje to nie czytaj tych postow :>

 

[SETH]

U mnie w kościele te nauki zaczynają się w tym tygodniu i trwają niecały miesiąc, albo prawie 4 tygodnie. Ogólnie to średnio jest to 10 spotkań. Tylko nie myślcie, że w nich uczestniczyłem czy co.. Do tego brakuje mi jeszcze 1.5 roku :lol:

 

[fraszka]

Dawno mnie tu nie było. Witam wszystkich.
ja jestem dość świeżo po naukach przedmałżeńskich. To jest 5 spotkań po 2 godziny liczone, czyli na papierku ma się wpisane 10. Nikt mnie nawet nie zapytał o to czy miałam w liceum kurs (bo to jest to samo), ale świadectwo chcieli obejrzeć, wszystko zależy od tego na jakiego się księdza trafi. jeden uzna je za ważne drugi każe chodzic jeszcze raz. (na nauki ma się rozumieć, a nie na religie) Ale ten kyrs to jeszcze nie wszystko... trzeba jeszcze zaliczyć conajmniej dwie wizyty w poradni małżeńskiej. Każą tam arobic wykres całego cyklu miesięcznego kobiety z temperaturami i słuzem, a potem siedzisz przed obcym facetem z przyszłym małżonkiem i musisz opowiadać mu jak wyglądał Twój śluz, a twojemu przyszłemu małżonkowi podsuwa pomysły co można robic podczas dni płodnych gdy nie chce się mieć potomka...

 

[Inżynier]

Sorry, ale muszę to napisać: Litości( :!: ) - kto się ze mną zgodzi?

 

[fraszka]

To do mnie czy do księży?

 

[Krzyś]

Dawno mnie tu nie było. Witam wszystkich.
ja jestem dość świeżo po naukach przedmałżeńskich. To jest 5 spotkań po 2 godziny liczone, czyli na papierku ma się wpisane 10. Nikt mnie nawet nie zapytał o to czy miałam w liceum kurs (bo to jest to samo), ale świadectwo chcieli obejrzeć, wszystko zależy od tego na jakiego się księdza trafi. jeden uzna je za ważne drugi każe chodzic jeszcze raz. (na nauki ma się rozumieć, a nie na religie) Ale ten kyrs to jeszcze nie wszystko... trzeba jeszcze zaliczyć conajmniej dwie wizyty w poradni małżeńskiej. Każą tam arobic wykres całego cyklu miesięcznego kobiety z temperaturami i słuzem, a potem siedzisz przed obcym facetem z przyszłym małżonkiem i musisz opowiadać mu jak wyglądał Twój śluz, a twojemu przyszłemu małżonkowi podsuwa pomysły co można robic podczas dni płodnych gdy nie chce się mieć potomka...

Na prawdę coś takiego istnieje?? Nie słyszałem o tym mimo iż mój bliski kumpel brał ślub w styczniu, Oni chodzili bodajże tylko na nauki do kościoła i nic poza tym, czyżby to zależało od regionu Polski z jakiego siępochodzi ...? :?

 

[Inżynier]

Jasne, że do księży - respekt, co to wogóle ma być za niedożeczność. Nie no dobra ja(antykatolik jakiś) nic już nie piszę. Już było o kościele i filozofii.

 

[rose]

hmm to jest chore.. Kosciół wpieprza sie do sypialni.. zabawne :lol: :lol: :lol: :lol:

 

[Inżynier]

No właśnie :!: .

 

[Koszałek Opałek]

goniu - chodzi tylko o porządek w dyskusji, ja wiem, że wszyscy są bardzo chętni i wręcz palce same się na klawisze pchają, ale jeżeli nie macie nic sensownego do napisania, to zamiast zaśmiecać wątek i tymsamym całą bazę danych forum (a to jest dość kruche "narzędzie") powstrzymajcie się od tak zwanego "off topicku" :roll: .

 

[gonia]

tak jakos sie sklada koszalku ze mialam cos do napisania w tym temacie ... i jeszcze jedno piszac nie na temat tylko zwracajac nam uwage ze nie mamy nic do napsiania sam zasmiecasz owy temat 8)
a w ogole to mam pytanie Ty tutaj pilnujesz porzadku?