Alez to nie jest mój problem, bo i dlaczego mam, jako facet, zagłębiać się w genezę jej rodziny? W jej wychowania?A te dziewczyny co cicho dochodzą to co?
To jest ich kłopot, a nigdy nie mój!
Bo i dlaczego? Czy ja, facet, kuźwa jestem drugim jessssssusem?
.