Dzień dobry.
Opisze Wam pewną historie.
Wcielam się zawsze w główną postać w historii
Otóż mam na imię Dagmara i od zawsze lubiłam szczególnie dbać o stopy, nosić rajstopy i szpilki.
Poza tym dzieliłam się takimi fotkami na jednym z portali, gdzie spotykały się z ogromną publicznością.
Mój mąż nie wiedział co traci, w domu został jedynie 16-sto letni syn Adrianem.
Pewnego dnia przypadkiem zobaczyłam że bardzo często ogląda fotki moich stóp w każdej formie. Mi również się bardzo podobały, więc było mi miło, że docenia mamę.
Przyszedł dzień gdy dostałam wiadomość z propozycją sesji zdjęciowej a także Tickle Sesion.
Po wielu komplementach od nadawcy wiadomości, zgodziłam się.
Na miejscu przywitał mnie 18 letni chłopak. Pokazał i powiedział co i jak, aż trafiliśmy do pomieszczenia gdzie stały solidne dyby. Zostałam poproszona o zajęcie miejsca. Po chwili byłam już unieruchomiona. Nagle mój przyszły oprawca zniknął, pojawił się inny, w kominiarce. Patrzyłam bez słowa co robi.
Kiedy to nagle zdjął z siebie kominiarkę.
-Boże! To Ty synku! Jak to możliwe…
Wszystko Ci wyjaśnię, obiecuje! - Wykrzyczałam.
-To ja Ci wyjaśnię. To ja zorganizowałem to że tutaj jesteś… - Wyznał.
-Słucham…? Jak to? Po co? Dlaczego?! - Pytałam histerycznie.
Wtedy spojrzał na moje stopy…
Podszedł do nich i zaczął ściągać szpilki.
Po czym jak prawdziwy koneser obie dokładnie wąchał. Zaniemówiłam na chwilę…
-Synku… Co Ty robisz…? - Cicho zapytałam.
-To Twoja wina że tutaj jesteś - Odpowiedział.
-Jak to? Przecież nic nie zrobiłam! - Odpowiedziałam.
W tym momencie zaczął unieruchamiać moje palce od stóp gumkami przymocowanymi do dybów. I to już mnie dość mocno łaskotało.
-Muszę Panią przesłuchać… -Odpowiedział.
-Słucham?! W jakim celu?! - Pytałam.
-Nie miałaś pojęcia. Mam od urodzenia fetysz kobiecych stóp… Do tego Ty ciągle machałaś mi nimi przed nosem, wrzucałaś fotki… - Zakończył.
Po czym wziął do ręki pędzelek i kazał mi się nie śmiać.
Zaczął mnie nim łaskotać.
-Proszę Cię! Ty nie masz pojęcia co czuję!
Puść mnie! Błagam! - Krzyczałam.
-Kto Cię przysłał? Odpowiadaj! - Droczył się ze mną.
-Słucham?! Przecież to ja, Twoja mamusia! - Odpowiedziałam.
-Ooo… Mamusia z takimi pięknymi i delikatnymi stópkami… Rozmiar 37… Mmm… - Mówił szyderczo.
-Przestań! Szczeniaku! Puść mnie! Rozumiesz?! - Krzyczałam.
-Dopiero kiedy wypróbuje na Tobie każdą metodę łaskotek i wszystkie gadżety służące do tego. - Oznajmił.
Wtedy zjawił się chłopak który czekał za mną gdy tutaj przyszłam.
Wtedy momentalnie każdy zajął się jedną z moich stóp.
-Kto Cię przysłał? Mów. Haha. - Szydzili.
Zaczęli używać elektrycznych szczoteczek do zębów.
-Jesteście potworami! Puśćcie mnie! Natychmiast! Szczeniaki! - Wrzeszczałam.
-Masz błagać o litość! - Oznajmił kolega mojego syna.
-Synku! Proszę! Przestańcie! Nie mam już siły! - Krzyczałam z rozpaczy i bezradności.
-Skończcie już łaskotać stopy! Proszę Was!!! - Krzyknęłam.
Spojrzeli się na siebie i podeszli z obu stron do moich żeber i brzucha.
Zaczęli kłuć mnie palcami po żebrach i brzuchu.
Po chwili mój syn wrócił do stóp. Jego kolega zajął się moim brzuchem i żebrami.
Zauważyłam że coraz bardziej zaczyna łapać moje piersi i je łaskotać.
W którymś momencie włożył mi ręce pod bluzkę. Po chwili rozkuł mi ręce spięte za moimi plecami… Jednak odrazu zakuł je ponownie z przodu a następnie położył mnie na płasko i kajdanki przypiął do barierki za mną a następnie zakleił mi usta taśmą.
W tym samym momencie podwinął mi bluzkę aż pod same pachy.
Zaczął łaskotać po całym tułowiu a ja mogłam tylko piszczeć.
W tym momencie zaczęłam przeżywać prawdziwy koszmar, gdyż moje stopy zaczęły być bardzo mocno drapane po piętach.
W pewnym momencie po prostu przestali a ja wreszcie odetchnęłam.
Wszystko zakończyło się praktycznie bez słowa i również bez słowa wróciłam do domu, wzięłam prysznic i położyłam się spać. Rano obudziłam się w świetnym humorze, więc nie mogło być tak strasznie… Założyłam laczki i poszłam zobaczyć do syna, jeszcze spał.
Weszłam pod jego łóżko aż po kolana, zgięłam w nich nogi, tak że stopy były widoczne dla leżącego na łóżko. Krzyknęłam:
-Ratunku! Zaklinowałam się!
W tym samym momencie usłyszałam że obudził się Alan a po kilku sekundach przyblokował moje nogi i zaczął drapać po piętach. Teraz tylko się śmiałam, nic więcej.
Doszliśmy do wniosku że Dyby w piwnicy naszego domu to świetny pomysł a Alan za każdym razem spotyka przy nich kobietę w arabskim stroju, której widać tylko oczy i stopy, które są ubrane bardzo rozmaicie. Sam ma kominiarkę założoną na głowę i interesują go tylko podeszwy stóp.
Raz na tydzień, widzimy się tam przez godzinę.
Opisze Wam pewną historie.
Wcielam się zawsze w główną postać w historii
Otóż mam na imię Dagmara i od zawsze lubiłam szczególnie dbać o stopy, nosić rajstopy i szpilki.
Poza tym dzieliłam się takimi fotkami na jednym z portali, gdzie spotykały się z ogromną publicznością.
Mój mąż nie wiedział co traci, w domu został jedynie 16-sto letni syn Adrianem.
Pewnego dnia przypadkiem zobaczyłam że bardzo często ogląda fotki moich stóp w każdej formie. Mi również się bardzo podobały, więc było mi miło, że docenia mamę.
Przyszedł dzień gdy dostałam wiadomość z propozycją sesji zdjęciowej a także Tickle Sesion.
Po wielu komplementach od nadawcy wiadomości, zgodziłam się.
Na miejscu przywitał mnie 18 letni chłopak. Pokazał i powiedział co i jak, aż trafiliśmy do pomieszczenia gdzie stały solidne dyby. Zostałam poproszona o zajęcie miejsca. Po chwili byłam już unieruchomiona. Nagle mój przyszły oprawca zniknął, pojawił się inny, w kominiarce. Patrzyłam bez słowa co robi.
Kiedy to nagle zdjął z siebie kominiarkę.
-Boże! To Ty synku! Jak to możliwe…
Wszystko Ci wyjaśnię, obiecuje! - Wykrzyczałam.
-To ja Ci wyjaśnię. To ja zorganizowałem to że tutaj jesteś… - Wyznał.
-Słucham…? Jak to? Po co? Dlaczego?! - Pytałam histerycznie.
Wtedy spojrzał na moje stopy…
Podszedł do nich i zaczął ściągać szpilki.
Po czym jak prawdziwy koneser obie dokładnie wąchał. Zaniemówiłam na chwilę…
-Synku… Co Ty robisz…? - Cicho zapytałam.
-To Twoja wina że tutaj jesteś - Odpowiedział.
-Jak to? Przecież nic nie zrobiłam! - Odpowiedziałam.
W tym momencie zaczął unieruchamiać moje palce od stóp gumkami przymocowanymi do dybów. I to już mnie dość mocno łaskotało.
-Muszę Panią przesłuchać… -Odpowiedział.
-Słucham?! W jakim celu?! - Pytałam.
-Nie miałaś pojęcia. Mam od urodzenia fetysz kobiecych stóp… Do tego Ty ciągle machałaś mi nimi przed nosem, wrzucałaś fotki… - Zakończył.
Po czym wziął do ręki pędzelek i kazał mi się nie śmiać.
Zaczął mnie nim łaskotać.
-Proszę Cię! Ty nie masz pojęcia co czuję!
Puść mnie! Błagam! - Krzyczałam.
-Kto Cię przysłał? Odpowiadaj! - Droczył się ze mną.
-Słucham?! Przecież to ja, Twoja mamusia! - Odpowiedziałam.
-Ooo… Mamusia z takimi pięknymi i delikatnymi stópkami… Rozmiar 37… Mmm… - Mówił szyderczo.
-Przestań! Szczeniaku! Puść mnie! Rozumiesz?! - Krzyczałam.
-Dopiero kiedy wypróbuje na Tobie każdą metodę łaskotek i wszystkie gadżety służące do tego. - Oznajmił.
Wtedy zjawił się chłopak który czekał za mną gdy tutaj przyszłam.
Wtedy momentalnie każdy zajął się jedną z moich stóp.
-Kto Cię przysłał? Mów. Haha. - Szydzili.
Zaczęli używać elektrycznych szczoteczek do zębów.
-Jesteście potworami! Puśćcie mnie! Natychmiast! Szczeniaki! - Wrzeszczałam.
-Masz błagać o litość! - Oznajmił kolega mojego syna.
-Synku! Proszę! Przestańcie! Nie mam już siły! - Krzyczałam z rozpaczy i bezradności.
-Skończcie już łaskotać stopy! Proszę Was!!! - Krzyknęłam.
Spojrzeli się na siebie i podeszli z obu stron do moich żeber i brzucha.
Zaczęli kłuć mnie palcami po żebrach i brzuchu.
Po chwili mój syn wrócił do stóp. Jego kolega zajął się moim brzuchem i żebrami.
Zauważyłam że coraz bardziej zaczyna łapać moje piersi i je łaskotać.
W którymś momencie włożył mi ręce pod bluzkę. Po chwili rozkuł mi ręce spięte za moimi plecami… Jednak odrazu zakuł je ponownie z przodu a następnie położył mnie na płasko i kajdanki przypiął do barierki za mną a następnie zakleił mi usta taśmą.
W tym samym momencie podwinął mi bluzkę aż pod same pachy.
Zaczął łaskotać po całym tułowiu a ja mogłam tylko piszczeć.
W tym momencie zaczęłam przeżywać prawdziwy koszmar, gdyż moje stopy zaczęły być bardzo mocno drapane po piętach.
W pewnym momencie po prostu przestali a ja wreszcie odetchnęłam.
Wszystko zakończyło się praktycznie bez słowa i również bez słowa wróciłam do domu, wzięłam prysznic i położyłam się spać. Rano obudziłam się w świetnym humorze, więc nie mogło być tak strasznie… Założyłam laczki i poszłam zobaczyć do syna, jeszcze spał.
Weszłam pod jego łóżko aż po kolana, zgięłam w nich nogi, tak że stopy były widoczne dla leżącego na łóżko. Krzyknęłam:
-Ratunku! Zaklinowałam się!
W tym samym momencie usłyszałam że obudził się Alan a po kilku sekundach przyblokował moje nogi i zaczął drapać po piętach. Teraz tylko się śmiałam, nic więcej.
Doszliśmy do wniosku że Dyby w piwnicy naszego domu to świetny pomysł a Alan za każdym razem spotyka przy nich kobietę w arabskim stroju, której widać tylko oczy i stopy, które są ubrane bardzo rozmaicie. Sam ma kominiarkę założoną na głowę i interesują go tylko podeszwy stóp.
Raz na tydzień, widzimy się tam przez godzinę.