Moje sprawy a'la Tinder

[D'Arc]

Szkoda że nie jest tak jak dawniej:/

A żebyś wiedziała. Ja z sentymentem wspominam te czasy, jak szło się na dyskotekę a wokół parkietu krążyli zachwyceni faceci i prosili kobitki do tańca, i żaden się nie przejmował że nie jest panem 20/180 cm

 

[PanCiacho]

Szkoda że nie jest tak jak dawniej:/

Ale ty jesteś zetką więc tych "dawnych" czasów nie pamiętasz. Sama używasz czasem takich słów,że Ja nie nadążam,a znowu taki stary nie jestem

 

[Swiezak]

Za porządny do tego jesteś

Do powiedzenia, co mógł zrobić?
Jesteś pierwszy, który powiedział mi taki komplement, przeważnie od podśmiechujkow mnie wyzywają. Ze wzruszenia, mimo że jestem hetero, w temacie, czy przespał bym się z osobą wyżej pod Tobą napiszę TAK.

 

[Karotka]

Pokaż te zdjęcia to powiemy Ci co mógł z nimi robić

Za porządny do tego jesteś

Eee żadne mi takie, żadne nagie bo ja takich nie wysyłam

 

[radas96]

Ale ty jesteś zetką więc tych "dawnych" czasów nie pamiętasz. Sama używasz czasem takich słów,że Ja nie nadążam,a znowu taki stary nie jestem

ale karo może być jeszcze dzieciakiem z granicy i mieć w pamięci trochę tamtych czasów

 

[sebastian 1970]

Eee żadne mi takie, żadne nagie bo ja takich nie wysyłam

Nagie zdjęcia wstaw tutaj ,wszyscy czekamy a wielu z zapartym tchem .

 

[kaami]

Tak czytam to i w sumie w jakimś stopniu widzę w tym trochę siebie sprzed z lat.

@Karotka musisz popracować nad pewnością siebie, bo to jest klucz. Pracujesz gdzieś? Przebywanie wśród ludzi pomaga się "wyrobić". Jak kończyłam liceum to byłam bardzo nieśmiała, zahukana, itp. W pierwszej pracy (największa szkoła życia) ludzie mi mówili, że jestem tak cicha, że stojąc 2m ode mnie nie słyszą co mówię do ludzi. Wystarczyło kilka tygodni codziennego kontaktu z ludźmi i byłam dużo pewniejsza siebie, a nawet potrafiłam odpyskować jak ktoś przeginał.

Co prawda nadal nie jestem pewna siebie i mam fobię społeczną, ale trochę żyję na zasadzie YOLO i staram się spotykać z ludźmi jeżeli proponują spotkania. Co ma być to będzie, nie nastawiam się na nic, odmawiam jedynie jak ktoś od razu proponuje seks, takie spotkania nie leżą w kręgu moich zainteresowań. Nie musisz przy kimś jeść, tańczyć itp, umów się na początek na spacer po parku czy zwykłą kawę nawet na wynos. Nie patrz na to czym ktoś przyjedzie, pamiętaj że dziś jest, a jutro nie ma, tak samo może być w drugą stronę, ktoś może nie mieć nic, a jutro będzie pławił się w luksusach. Już pominę fakt, że nawet zwykłych koleżeńskich relacji nie powinno oceniać się przez pryzmat posiadania.

Także dziewczyno zmieniaj mindset i zacznij od małych kroków, nie nastawiaj się od razu na związki czy seks, koleżeńskie relacje też są wartościowe i potrafią podbić poczucie wartości, a to na początek i tak dużo dobrego Ci przyniesie.