• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Młoda cz.I

Mężczyzna

MatiOn

Cichy Podglądacz
MŁODA ONA I...
Cz.I

Hmm.. Co to ja miałem jeszcze kupić...
Ser, mleko, szynka, woda... Zawsze tak jest pamiętam, pamiętam, a potem ...
W sumie się nie dziwię, znowu jestem w sklepie, w którym przechodzac od kas do wyjścia mijam małe butiki, w jedym pracuje ona.
Tak tak, ta mała siksa, która od blisko roku przyciąga mnie swoim wzrokiem za każdym razem jak tam jestem.
Cholera nie mam nawet punktu zaczepnego żeby tam wejść po cos lub o cos zapytać.
Bo po co, ja facet grubo po 30, w sumie bliżej 40, miałbym interesować się akcesoriami do robienia tipsów, hybrydami itp...

Tak po krótce, to poza codziennymi obowiązkami, pracą zawodową, której oddałem sie w pełni, spędzając w niej po 10-12 godzin, po rozstaniu z narzeczona jakies....no w sumie to za tydzień będą 4 lata...
....ahhh, prowadziłem życie monotonne, przewidywalne, nudne......
Czasem gdzies , tak spontanicznie pomyślałem, ze może już czas coś znowu zrobić w kierunku poznania tej drugiej połowki.

Z rok temu w lato. Pakujac z koszyka towary stanąłem na przeciw wejścia do punktu w sklepie .... gdzieś tam z środka usłyszałem miły, radosny głosik jakiejś dziewczyny, taki wiecie z lekkim chichotem. Spojrzałem szybko w tamta stronę i w tym samym czasie nasze spojrzenia sie spotkały.... Ja, upuściłem kostkę masła , a ona po chwili powagi radośnie uśmiechneła sie widząc to....
Alez ona ma te oczy, pomyślałem.
Idąc juz do samochodu wciąż przed sobą miałem ten jej usmiech...
Młodziutka, drobna blodyneczka, wygladała na gora 20 lat ...moze nawet mniej, włosy spiete w kucyk, biała koszula lekko rozpieta ukazujac kawalek jej upietych w staniku piersi ..... prześliczny widok.

Dobra dosyc tego pierdolenia... 4 lata spędzasz w pracy i wegetując przed telewizorem , zamiast wziąść sie za siebie.
Wymówka...., bo po co mam iść do niej ... o co zapytać , moze " ej nie wiesz ktora godzina mała...?" .
Żałosne....
Kolejne dni tygodnia...poniedziałek, wtorek, środa..... sobota.... Dobra szybka kąpiel i na zakupy, bo za godzine mecz leci a nie ma nawet co przekasić o piciu juz nie wspomnę...
Tak dobrze myslicie...
ten sam sklep....ten sam punkt...ta sama Ona...
Już przy kasie mam rozkojarzone myśli,.... będzie , spojrzy.... może sie odezwie do niej ...Dobra wszystko mam, idziemy...
Zerkam ukratkiem raz ... drugi... drzwi przymkniete nie ma nikogo... jeszcze raz odwracam się do tylu i trzask....
"Patrzy pan jak pan idzie noooo.... i co teraz...?"
"Przepraszam.... zamysliłem sie..."
Tak...tak, wpadłem wózkiem z pełnym impetem na Nią... na moje nieszczescie niosła cała skrzynke jakis buteleczek w kartonie które spadły na ziemię...
Pieknie. Idealny początek znajomości.....
" Jeszcze raz Pania przepraszam, jesli pani pozwoli to przejdę z Panią do punktu i sprawdzi Pani zawartość pudełka. Jeżeli okaże się ze jest cos zniszczone postaram sie zwrocic koszty jesli zajdzie taka potrzeba."
Ten chwilowy moment kiedy patrzyłem jej w oczy i ta cisza , która przełamał jej delikatny uśmiech na twarzy, było chyba najlepszym, co spotkało mnie w ostatnim czasie.
"Spokojnie proszę sie nie denerwować nic z tego co było w kartonie nie jest istotne...
znaczy sie...
nieważne to i tak sa resztki po terminie przydatności, które miałam wyrzucić....
ale idac zapomnialam klucza do wiaty śmietnikowej i wrociłam sie spowrotem.... Na pana nieszczeście zawrociłam tuz przed Panem, dlatego wpadł Pan na mnie. Chyba bardziej to moja wina... Ahhh "
"Czyli przeprosiny przyjete?..." zapytałem.
"Chyba raczej odwrotnie.... to ja musze przeprosic..."
"no ta mamy impas" rozesmiałem sie
"O kurde już jestem spóżniony... dzis mecz graja nasi."
" Mecz? ...a no tak faceci i te ich mecze, zapomniałam"
"A co innego mi pozostało... odpoczac , zrelaksowac sie i ogladac. A pani nie interesuja sie pewnie piłka?"
" Nie, nie"
"Skoro doszliśmy do porozumienia to pora ruszać . Do widzenia"
"Do zobaczenie.... za tydzień."
"Czemu za tydzień?"
"Przecież co tydzień robi pan tu zakupy, wiec ... no chyba ze po dzisiejszym wypadku przestanie ..."
"Nic nie umknie Pani uwadze ....."
" ....akurat Pana to dośc często mam okazje dostrzec... "
Teraz albo nigdy. Pomyślałem
"A może.... skoro i tak juz nie zdaze na mecz, a Pani juz konczy pracę to może....?"
"... może co?"
"Da sie Pani namówić na drinka?"
" w ramach rekompensaty...?"
"mozna to tak nazwac."
"Ok to poczekam na Pania przed wyjsciem."

Wow.... ale szalony dzien.... juz mysałem ze po tym to bede musiał omijać z daleka Ja, a tu zwrot o 180 stopni. Troche musialem poczekac, az ogarnie zamkniecie i.... sie przebierze...
Zaskoczenie strój słuzbowy zamieniła na cos co sprawiło ze moje serce zabiło jeszcze mocniej. Zwiewna kusa sukienka ,lekko opadajaca i zakrywajaca ledwo kawalek jej ud. Szpileczki czarne,wysokie, przez co delikatnie podrosła i siegała czubkiem głowy dokladnie mojego nosa... Ahhh co za widok.
" Jestem Sandra..... miło mi"
" Mateusz... również mi miło"
Otworzyłem jej drzwi jak na dżentelmena przystało i czekałem az wejdzie ....
o Jezu.....
Jej spojrzenie i uśmiech upewniły mnie ze to co zobaczyłem...,a w zasadzie nie zobaczyłem, bo nie bylo jest prawda a nie wyobrażnią....
Ona nie miala pod spodem nic... ani stanika ...a juz napewno nie majtek.
Ruszylismy przez chwile w ciszy , delikatnie zerkajac na jej uda i zastanawiając sie, kiedy ta sukienka jeszcze bardziej sie podwinie w stronę góry.
"Wiesz..." zagadałem " Od jakiegoś czasu juz myślałem przechodząc obok twojej pracy...."

" Ciiii...." szybko zakonczyla moje zdanie
"Myslisz ze przypadkiem na Ciebie dzis wpadłam?< chichot>
Widzialam ze idziesz i zerkasz do środka i ten ostatni raz, aż wręcz wykrecileś sie do tyłu ... wiedziałam ze wypatrujesz mnie i z premedytacja wpadłam na ten wozek..."
"Co.... " az mnie zamurowało
"Popatrz" dodała
"Az sobie siniaka nabilam na udzie" podciagajac sukienke tak wysoko ponad początek tyłka ze moglem dostrzec kawałek jej wygolonego wzgórka....
" Zawsze nie nosisz bielizny?" wybełkotałem tak z zaskoczenia
" Nie....a co ciekawi cie to, ze tak tam sie wpatrujesz....?"
" Zerknij jeszcze raz.." powoli podążałem wzrokiem za jej reka ,która przesuwała po udzie, odchylajac wiecej, az dotarla tuz nad jej malutka, ciaśniutka cipeczke.... delikatnie przejechała palcem w dol po niej i wsuneła go do środka....
Boze w tym momencie moj kutas tak nabrzmiał ze ledwo mieścił sie w spodniach....
Wyjęła palec z srodka ... byl tak wilgotny ...
"Daj ja spróbowac?"
przysunęła sie do mnie i przyłożyła mi palec do ust ... liznąlem go .... i włożyłem juz całego wysysając wszystko co na nim bylo....
"Widze ze niezle ci juz stoi?" dodała.
"Dziwisz sie?"
" Nie. Każdemu stoi na mój widok" dodała z pewnością w głosie.

W mojej glowie z jednej strony kotłowały sie mysli, ze zaraz ja dosłownie zerzne jezykiem... a potem kutasem wejde w jej malutka cipke ...
a z drugiej.... jak to każdemu? przecież ona ma z 20 lat i cipke jak by nigdy nikt nawet w nia nie włożył....
"to co gdzie na ten drink?" zapytałem
" Drink?.... już pierwszy łyk mojego soczku przełknąłes teraz czas na reszte... jedziemy do Ciebie."
Zapomniałem... o meczu... o zakupach w aucie.... podążałem za jaj dupa po schodach na 1 piętro do mieszkania jak przysłowiowy pies i nie myslałem o niczym, poza tym, zeby ja zerżnac.
Ledwo zamknąlem drzwi na klucz a ona stała nago.
"... gdzie łazienka?"
"choć tu do mnie"
Złapałem ja w pół, uniosłem ,oplotła mnie nogami i weszlismy pod przysznic ...
ona naga ja w ubraniu... odkręciła kurek i zaczela rozbierac namakajace juz ubrania ....
koszula, rozpięła pasek, ...spodnie
"Ale ci sterczy... zsunęła bokserki w dół i zaczynając od kolana wnętrzem uda przesuwała całując i muskając językiem w górę , lekko musnęła jajko, potem drugie i od dołu językiem przesuwała sie w górę po kutasie, aż do samego czubka. objeła go ustami i językiem masowała żoładz....
"kurwa już....." trysnąłem jej do ust, taka ilościa spermy ze aż się zakrztusiła..
"Przepraszam dawno z nikim nic nie robiłem...."
"Ok... ale nie sadziłam ze będzie tego aż tyle ...nazbierało sie co?"
"No tak 4 lata nic.... nie było czasu, ochoty... ani z kim "

Widziałem ze miala jeszcze resztki mojej spermy w ustach i na wargach ... pocałowalem ja zlizując z wargi to, co przed chwila w nią wlałem..
" Nie przeszkadza ci to?" zapytała
"co?"
"No, żeby całować sie po tym jak..."
"Ej to przeciez moje .... a jak tobie facet robi minetke to potem sie z nim nie całujesz?
"Całuje... szczególnie jak jeszcze doszlam i ... no wiesz ...on tez we mnie..."
"Dobra nie gadaj tylko wypnij sie ......."
Przesuwajac sie ustami po jej szyi, łopatce , jednocześnie masując sutki zszedłem wzdłuż kregosłupa az do lędżwii.... tam sie zatrzymałem przyciagajac ja do siebie przez co musiala jeszcze bardziej wypiać dupkę... językiem zszedłem nizej lekko muskajac jej druga dziurke która kusiła i czekała na to by się nią zająć... ale teraz to ona wilgotna, ciepła, ociakająca sokiem cipeczka była moim punktem który należało obowiązkowo wypieścić.
Od tylu wygladała jeszcze piękniej...taka niewinna ,ciasna , jak tylko może byc ciasna cipka dziewicy.....
Wszedłem jezykiem w głąb, raz , drugi, trzeci i czułem ze robi sie coraz bardziej podniecona ,pulsujaca
zagarnąłem językiem łechtaczkę... zadygotała i ugiała nogi opierajac cała dupe na mej twarzy.
"rznij mnie... pieść mnie jezykiem ....." wykrzyczała
przysunąłem ja jeszcze bardziej do twarzy, lizałem cipkę, jednocześnie wsuwajac palec w głab coraz szybciej i rytmiczniej......
"liz mocno.... liz mnie "
włozyłem drugi palec i jeszcze trzeci..
Czułem jak jej cale ciało drzy ...mocniej ...mocniej
Rozchylałem jej wargi by jeszcze bardziej pieścić łechtaczke... szybko , namietnie , jezykiem...
Nie mogłem sie oprzeć i przeniosłem jezyk na droga dziurkę, tak byłem podniecony tym ze oddaje mi się tak bez żadnego oporu.
kolejna zmiana teraz cipka została spenetrowana jezykiem i bez pytania włozyłem kciuk w jej dupe.
" tak...." wrzasneła jednoczesnie strzelajac do moich ust strużkę soku z jej cipki
" o tak spijaj mnie ....spijaj.... i rznij dalej chce jeszcze raz dojsc, nie przestawaj"
"Nic z tego teraz to poczujesz mojego kutasa w srodku." -wybełkotałem.
Nie zastanawiajac sie wpakowałem go w nia , az po same jaja jednoczesnie rytmicznie wkładajac kciuk w ta drugą dziurke, mocno dociskajac ja do sciany kabiny zeby nie mogla juz dalej uciec.

Z narzeczona nigdy tak chamsko i barbarzyńsko sie nie kochalismy... zawsze dalikatnie ,sensualnie .
A tu posuwałem nieznajoma jak jakiś aktor w pornosie...bez pytan, skrupułów... ale mi to sie podobało tak bez skrepowania jej chyba tez bo nie miała zadnego oporu.
Sandra zamilkła .... od jakiejś chwili nie wydala z siebie zadnego odglosu jak by ja ktos wyłaczył....
Zatrzymałem sie złapałem ja za policzek i odwróciłem glowe do mnie, zeby spojrzec jej w oczy.

"Co robisz? " zapytała"
"Zastanawiasz sie co na to by powiedziała Anka ze mnie pieprzysz?"

Zamurowało mnie.....
"co?"
"No twoja narzeczona.... "
"Kim ty jestes ?" zapytalem stojac za nia z kutasem w niej.
"Nie pamietasz małej Sandry? Córki drugiego męża od Patrycji... kuzynki Anki?"
"Tej małej, która kiedys jak byles u nas przypadkiem weszła do toalety jak myłeś kutasa po szybkim numerku z Anką, bo liczyłes ze jeszcze pózniej ci go obciagnie?"
"co?" zdumiałem
"Byłes pierwszym facetem, ktorego kutasa widzialam na żywo w swoim życiu. I pierwsza para Która słuchałam przez drzwi jak sie pieprzy.
wiesz ze potem kilkanascie razy fantazjowałam ze mogłam nie wychodzic wtedy, tylko wziasc ci go i obciagnac. Ale mialam wtedy 16 lat, prawie<chichot>.
Od tamtej pory ciagle myślałam o tym ze musze mieć jakiegoś chłopaka."

" to jakies chore co mowisz...."

"Od wtedy zainteresowałam sie tylko dorosłymi facetami... takimi co wiedzieli co i jak i sami mnie nauczyli wielu rzeczy... ale sentyment pozostał do twojego kutasa. Wiesz jak zazdrościlam Ance ze może cię mieć codziennie, ze napewno pozwalasz jej na to zeby miała go w sobie i w ogole...., a potem sie rozstaliscie i... sam wiesz jak bylo."

"Zapytam wprost od kiedy wiedziałaś ze ja to ja w tym sklepie?"
"Od poczatku nawet myslalam ze tak zerkasz za każdym razem bo mnie kojarzysz, a ze wzgladu na was i rozstanie to nie chcesz w ogole sie odezwac czy cos..."
"A to ze wpadłam na ciebie to nie ze chcialam sie z toba przespac, ale gdy zorientowalam sie ze mnie naprawde nie kojazysz, a potem jeszcze ta akcja z drinkiem i moja sukienka to wiedzialam ze mam okazje na to zeby sie z toba zblizyc itp... nie od razu ze łóżko, sex....
Ale wyszlo tak jak wyszlo a zamilkłam bo zrozumiałam ze to chyba co zrobiłam jest złe...."
"Nie mow tak sam tez nie jestem lepszy w sumie wiedziałem tylko jak masz na imie i zaproponowałem ci to..."
"Załujesz?" zapytala.
"No... nie ..."
"Brr. zimno, możemy pójść do pokoju?"

CDN.....
 
Mężczyzna

MatiOn

Cichy Podglądacz
Wychodząc z pod prysznica podałem jej ręcznik. Owinęła sie nim i wyszła do pokoju siadając na sofie. Zamyślony przeszedłem do sypialni po jakieś gacie.... chyba nie wypada żebym teraz usiadł obok niej nago.
Stojac przed szafa, sam nie wiedziałem po co tam przyszedłem...
Co ja to miałem.... i wtedy poczułem na plecach jej oddech
Przysuneła sie do mnie obejmujac mnie w pasie rekami ,które wędrowały w kierunku mojego torsu... jednocześnie mocno dociakajac sie do mnie swoim nagim ciałem.
"Chcę tego tak samo jak ty.... od wtedy, kiedy pierwszy raz cie zobaczyłam"- wyszeptała mi do ucha delikatnie wargami dotykając go.
Jej dłonie wedrowały po torsie , brzuchu ,w dół, lekko drapiac pazurkami , aż zblizyła sie na poczatek połaczenie mojego kutasa z brzuchem...
Całujac mnie po czyi ,przesuwała dłoń po nim, aż do samego czubka, spowrotem juz w pełnym uścisku zsuneła z niego napletek , odsłaniajac główkę.
"Choć na łóżko"- wyszeptała
Odwróciłem się a ona trzymiac mnie za niego, jak by bała się że uciekne zaprowadziła mnie na skraj łózka, usiadła na nim i przy jej małym wzroście miała go niemal na wysokości swoich ust.

Trzymając go w dloni, przybliżyła się ustami i lekko muskając u nasady połaczenia z jądrami przesuwała sie w górę zostawiając na nim śline, przez sam jego środek, jej usta napotkały główke, wtedy jezykiem przesuneła od jej nasady, ku samemu czubkowi, jednoczesnie mocno ściskajac ręką kutasa tak że w momencie cała głowka nabrzmiała do granic mozliwości.
"O tak "- jękneła pakujac ja cała w swoje usta.

Ale ona ma .... w tym wprawę.- pomyślałem.
"Lubisz ssać kutasy?" - wypaliłem bez myślenia.
"A co nie słuchałeś mnie wcześniej.... Przecież mówiłam ze odkąd zobaczyłam twojego , nie mogłam....."
Przerwałem jej tą wypowiedz, wpychając go całego aż poczułem jak moje jaja odciskają sie o jej podbródek.
" Ty tyle nie gadaj, tylko ssij, skoro tak go chcesz" -dodałem łapiac ja mocno za włosy z tyłu głowy i dociskajac do siebie nadałem rytm taki jaki mi odpowiadał.... szybki, głeboki...
Zanużałem go w jej ustach od samego czubka po jego nasade.
Ale mi było dobrze... cztery lata nie czułem takiej rozkoszy.... to było jak , jak sen...
"Dobra nie myśl ze cała noc bedę opierdałała ci loda.... Lubisz namietne lizanie ciasnych cipeczek? A może wylizesz mnie tak żebym chciała jeszcze kiedyś wrócic ?"
Złapałem ja jeszcze bardziej za włosy i kazałem odwrócic sie tyłem. Cały czas trzymiac ja za włosy ustawiłem ja sobie na skraju łóżka tak by jej cipka była jak najbardziej wypieta do mnie .
"Bardziej ją wypnij.... jeszcze bardziej"- przywarłem głowa do jej dupy i zaczołem lizac jej pośladek... najpierw prawy poczawszy od połaczenia oda z posladkiem skrupulatnie od dołu, do góry.... miejsce za miejscem, zbliżając się do tego miejsca gdzie by juz chciała żebym był....
Prawie musnołem jej cipke ... ale nie jeszcze druga strona i tak samo sukcesywnie zlizywałem ja, aż prawie do celu.
Jest -pomysłałem- i długim soczystym liznieciem począwszy od wzgórka, przejechałem językiem przez jej cipke i ta druga dziurke, az do poczatku pleców.
Odwrociłem się siadajac na ziemi przed łozkiem podciągnąłem ja do siebie i jej soczysta cipka była juz na wysokości moich ust. Soczek ociekał z niej wprost na mój język a ja nie czekajac wbiłem go masujac nim łechtaczke. Palcem delikatnie rozchylając dziurke czekałem na jej reakcje...
Długo nie trzeba było czekac, po chwili zaczeła napierac na mnie swoja dupa tak ze zaczęło brakowac mi powietrza , jednoczesnie falujac nia o moj jezyk nadawała rytm temu .
" Jeszcze trochę - wybełkotałem- i wpakuje ci kutasa w nia"
" NIe nie .... zapomnij.. teraz to bedziesz mnie rżnął językiem aż nie odlece tu... o ruchaniu mnie dzis juz zapomnij.." szybko mnie ustawiła do pionu.
Nie czekałem na nic więcej.... bez skrępowania wbiłem w jej dupe mój wskazujacy palec ... zaraz po nim drugi...
"Ej... -wrzasknęła- kto ci pozwolił... "
Nie obchodziło mnie to wtedy, moje palce penetrowały jej dupe z taka szybkoscią ze ledwo potrafiła sie utrzymac na skraju łózka.
" Zaraz prysne- wrzasneła- zaczekaj.... przestań....czekaj...."
Nawet nie miałem zamiaru ....
" Chce poczuć to.... ajj.... "
"AAAAAAA....." -Zlała sie na mnie, trzęsąc sie i wyjac .....
Byłem cały mokry....usta , szyja, tors, brzuch,..... kutas i jaja.... Wszystko mokre.
"Ale ty jestes... często masz squirt?" -
" Tak nawet zbyt często.... tak już mam , ze od początku odkad zaczęłam sie pieścić sama w łozku. Rano budziłam z mokra pościelą. Chyba poprostu jestem taka wrazliwa i bardzo podatna na bodżce." wykrztusiła resztką sił.
"Ktora godzina?" -zapytała
"1"
"Co.... ja już musze jechac.... cholera."
" to moze szybka kąpiel?" dodałem
"Nie prosze odwiez mnie jak najszybciej ...."
"Ale ja jestem cały w tobie.... znaczy sie ...."
Dobrze to szybko sie zbiore i jedziemy.
Droga minęla nam w ciszy... dziwnie tak... jak by dwoje obcych ludzi.
"Tu skręć... w prawo. Ja juz nie mieszkam w domu. Wynajmuje teraz mieszkanie z koleżanką, na drugim koncu miasta"
"To tu... dziekuje . Do zobaczenia"
Trzasnęła drzwiami a ja zostałem w szoku... to co teraz, ze jak,.... ze dostała co chciała i tyle.
nawet nie mam nr. tel.... Kurwa co jest, czy to jakis sen.
" tii... ti... tiii... ti...." - głośny dzwiek budzika.
Obudzony jakos nieswojo... sterczący kutas po którym ociaka jeszcze reszta wylatujacej spermy...
Podniosłem sie z łozka, cały sie lepie ... skrawek łozka i podłoga przed nim mokra... w drzwiach sypielni na ziemi recznik.. ten ktorym ona była owinięta....
To chyba jednak nie był sen.....

Koniec cz. I

Dziekuje. Mam nadzieje ze bedzie sie przyjemnie czytać.
Postaram sie sukcesywnie co weekend dawac nowe czesci, narazie 2 połowa tej pierwszej.
Pozdrawiam eM. 😉
 
Mężczyzna

MatiOn

Cichy Podglądacz
Dalsza część.......
CZ II.

Ten niedzielny poranek był inny od tych, które od czasu rozstania z Anka....
"kurwa co jest....." - dzwonek do drzwi.
"Dzień dobry sąsiedzie. Ciężki poranek...?"
głupie pytanie , taka pierwsza myśl przeszła mi przez głowe.
Na śmierć zapomniałem , ze wększość odgłosów z mojej łazienki niestety słychać u sasiadki pietro wyżej... lekko w podeszłym wieku , ale za to z krzepą , której pozazdrościł by nie jeden młokos...
"Ajjj pani Basiu.... wie pani... " wybełkotałem.
"Dawno nie obudzil mnie w nocy taki .... jęk i wrzask , dochodzący z mojej łazienki..." z lekkim uśmiechem dodała- " No musiała się niezle wczoraj u Ciebie ...."
"Panie Basiu w czym mogę pomóc?" jeszcze raz zapytalem
"A wiesz widziałam rano ze masz zostawione klucze w drzwiach.... od strony klatki , wiec je zwracam...."
"O Boże .... dziekuje jest pani kochana"- przytuliłem sie delikatnie dziekujac i poczułem ze przyciska mnie coraz bardziej .....
" Moze w ramach podziękowania kawa?"....
"Nie dziekuje musze wracac do siebie".
Wchodząc do salonu można było jeszcze wyczuć zapach jej perfum.... taki slodki , delikatny, zmyslowy.
"Wróć na ziemie debilu..."
Niedziela zleciała tak szybko, że ledwo zdazyłem troche się ogarnąć i juz była 23... ciągle majac w głowie to co się wydarzyło
Nie miałem nic ....ani telefonu, ani adresu, ...czekac do soboty?... a może to była taka jednorazowa przygoda ... spełnienie swojego młodzieńczego marzenia.... Oj rano badzie cieżka pobudka.
Mineło parę dni , wir pracy, masa obowiazków.... wieczorem wszedłem pod prysznic z myśla , fajnie bylo by tu byc teraz z nią.... Woda splywała mi po głowie , która pochyliłem w dół... pierdole, ale juz mi sterczy. Ciepła woda splywała po nim , a on ciagle rosł a jego główka coraz bardziej sie ukazywala z pod fałdu skóry....
Chwyciłem go mocno i zacząłem walić tak ze odgłos ręk uderzającej w moje jaja był taki , jak by ktos trzaskał schabowego na niedzielny obiad.... Ale mi dobrze ... chamsko naplułem na niego zeby był lepszy poślizg i jazda coraz szybciej....
No kurwa ... -mysl w mojej głowie była tak brudna, chamska- .... ssij go mocniej ty suko..... ssij... otwórz usta Sandra i spijaj ta sperme....- strzeliłem , poleciało po szybie prysznica , mojej rece...
NIe wytrzymam do soboty, muszę ją jakoś zaprosić czy coś....
Z pod prysznica wyszedłem zupełnie nago ... polożyłem na łóżku i wtedy przez myśl przeszedł mi tamten dzień.

Razem z Anką jechałem wtedy w odwiedziny do jej siostry... z racji wypicia paru drinków postanowiliśmy zostac na noc. Kojarze ,że gdzieś tam wsród nas krażyła jakaś mała dziewczynka... z rególy siedziała gdzieś w koncie obserwując nas , lub pomagajac rodzicom w noszeniu i układaniu wszystkiego na stole.... Faktycznie dość intensywnie spędziłem te noc z Anią, mimo żę nie lubiała ona ostrego , szybkiego sexu ... to wtedy chyba przed mozliwością nakrycia nas dość sprawnie i szybko się bzykneliśmy drugi raz nad ranem.
Cholera jest w tym co ona mówi prawda... wychodząc po tym jak skonczyłem zeby umyc sie ...a w zasadzie fiuta ze spremy no i z gumki tuz przed otwarciem drzwi powiedziałem Ance ze jak wróce to jeszcze mi go...
Ta noc byla jak by za młodziaszka , po cichu , zeby nikt nie slyszał , nie tak mocno bo bedze słychac jak łóżko uderza o ścianę..... ahahhaahhaha... jak dzieci.
A jeśli ona nas obserwowała ,... podsluchiwała co robimy?.... a to zboczek jeden.

Ahhh ciekawe co by bylo gdyby zycie inaczej się potoczyło... uwielbiałem ja... jej uśmiech...oczy... usta.... jej boski tyłek który lizałem namietnie kiedy tylko miałem okazje.
Zawesze delikatnie .... ostroznie tak mega sensualnie..... Pieszczenie nasze było jak medytacja na najwyższym poziomie. Nasze ciała wiły się, przeplatały , a jezyki penetrowały najdalsze zakątki naszych ciał.
Zabawy z zakrywaniem oczu i pieszczeniem kostkami lodu, albo z laniem goraczej czekolady i zlizywaniu zeby nie zdazyła zastygnać....
Myslami byłem pare lat wstecz.... a fizycznie, nieswiadomie piesciłem sie po całym ciele a kutas sztywno czekał na obięcie go reka ....
Ta jej koronkowa bielizna... mój ulubiony komplet. Siateczkowy stanik z ktorego wystawały ... niechcąco sutki, wiazany na szyi do tego koronkowe majteczki z wysokim stanem wiazane z tyłu na kokardki.... dokładnie sześć..... sześć, ktore musiałem rozwiazać by móc je zdjać i by moim oczom ukazała się jej soczysta cipeczka... oraz druga dziurka, czarne zakolanówki i szpilki...
Idealny zestaw wieczorny.... nie jedyny.... ale chyba najbardziej uwielbiany.
Jak dziś pamietam nasz pierwsze wspolne noce.
Świeczki.. wino.. wspólna kąpiel..
Gdy Ją poznalem była grzeczną niedoświadczoną kobieta...
Gdy pierwszy raz chcąc ja ieścic zchodziłem wodząc jezykiem po szyi w dól ...muskając piersi ,potem brzuch.... to zatrzymujac sie lekko powyżej jej cipeczki , złapała mnie za włosy
wypowiadajac słowa " co ty robisz ?"
"Jak co pieszczę cie..."
Była tym zaskoczona co nie było dla mnie zdziwieniem po tym co doświadczyła.
"Ale mnie nikt nigdy tam nie piescił ...a juz napewno ustami"
Jej wspomnienia pierwszego i w sumie jedynego chlopaka były tak... samolubne z jego strony...
Ona miała tylko jedno zadanie, pozwolić mu wykonac parę ruchów i dać mu dojsc... po czym posprzatać iśc sie umyć i do domu.
Opowiadajac mi o swoim pierwszym razie kiedy chiała to zrobić , dała sie mu namówic na sex po pół roku spotykania....
Tego wieczora ubrała sie elegancko.... on przyszedł w dresie ... jeszcze przed wszystkim jak juz sie rozebrali dała mu do zrozumienia ze jest jeszcze dziewicą i chce zeby ten dzień był wyjatkowy dla nich obu i był poczatkiem ich zwiazku na dalsze lata.....
Wtedy chyba zrozumiał ze ona to chce być z nim na stałe, a on chciał poprostu zaliczyć ja i tyle....
Stwierzdzając ze jeszcze nie jest gotowy i che zeby jednak to byl ten dzień wyjatkowy ale nie dzis nie w takich okolicznościach....
Po kilku pocałunkach kazał jej zrobić sobie loda bo jak juz mu stoi to co teraz go tak zostawi...
Chyba mozna sie domyślic ze skoro jest jej pierwszym to nie robiła nigdy tego... kazał jej kleknąc i zaczac go całowac.
wydawało jej się to obrzydliwe i ... poczola sie jak przysłowiowa kurwa zamówiona na loda.
Odmówiła... po czym on zaczął sam sobie go walić a jej kazał lezeć z rozłozonymi nogami zeby mógł popatrzec... po pół godzinie trzepania doszedł na jej brzuch... i tyle...
Jebany kutas... a ona była tak zaslepiona ze po umyciu sie i powrocie przytuliła sie do niego ..
I zaczęła snuć plany na kolejny wieczór....
Który już nigdy nie nastąpił....


Dobra jutro piątek.... a potem sobota.

Pech, pechem... dostałem nowe zlecenie i trzeba jechac na weekend w trase . Cały piatek przechodzilem z myslami co nalezy przygotowac na wyjazd . Szybkie zakupy, pare przekąsek... wracam do samochodu a przy nim stoi ona.
Zapłakana , rozdygotana..
" co sie stało? - zapytałem
"... przytul mnie , nie pytaj, zabierz mine stąd jak najdalej.
W zasadzie cała droge milczelismy.. ona zakrywajaca twarz wlosami , by nie było widac splywających łez...

Po wejsciu do mieszkania ponownie ja przytuliłem i zapytalem;
" o co chodzi?"
"Wiesz , bo ja.... ja chciałam przez cały ten tydzień wyjaśnić to co zaszło miedzy nami..."
" ale jak się zebrałam na to ... to .... bo ja bo ja poprostu jestem ... "
" nie wyprowadziłam sie z domu bez powodu... ja poprostu mam słabość do starszych facetów i... od dwóch z nich, żony przyszły do nas do domu... i zostałam zwyzywana od kurew i....szmat.."
" u kolezanki mieszkam dopiero od 3 tygodni.... nie potrafię nawet spojrzeć ci w oczy .... brzydze się sobą..."
Szok mieszał sie z niedowierzaniem, taka dziewczynka... jeszcze ... a teraz okazuje się,że ona i ja....
"Moge miec prośbę?...a w zasadzie pytanie.... czy zgodził byś sie zebym u ciebie się zatrzymała na jakiś czas?

Kolejne zaskoczenie
" ale jak ze niby masz u mnie zamieszkac? jako kto?
kolezanka?
dziewczyna?"
" Chciała bym jako dziewczyna ,.... sprobować , może bedzie nam razem dobrze... może sie zwiażemy na stałe.... może...."
Daj mi odetchnąć.... jestem i tak w szoku po tym..." odpowiedziałem odchodząc od niej do łazienki.

Stojac przed lustrem niedowierzałem w to wszystko.... ale jak... a może to jej kolejna gierka.

Kątem oka zerknąłem na drzwi które sie uchyliły a w nich stała ona... bez góry tylko w jeansach... odwróciłem sie zeby ja szybko skarcić za to co własnie chce zrobić ale nie zdażyłem...
Jej usta przywarły do moich. Ręka odrazu siegneła mojego kutasa i masowała go przez spodnie....
" co ty robisz...? - wybełkotałem
"Nie widzisz....-odburknęła- zajmuje sie tobą.... daje ci to co chcesz.... a w zamian chce z toba być.... bedę ci sie oddawać ile razy tylko bedziesz chcial... bedę twoja prywatną ladacznicą ... twoją kurwą do jebania na codzień...."
" A w zamian chce obyś dał mi pokazać ze naprawde zalezy mi na tym by z toba mieszkac..."
Rozpieła mi spodnie i wyciągneła kutasa obejmujac go ustami...tak mocno ze myślałem ze chce mi go odgryść.
Mocno ssała jednoczesnie waląc go reka ... zupełnie jak w mojej fantazji....
Z jednej strony euforia z drugiej ból... tak mocno go waliła ze był juz czerwony i spuchniety..
zerknąłem na jej twarz która ociekała plynącymi z oczu łzami....
Odepchnąłem ja od siebie i stanowczym tonem wykrzyczałem:
" ubieraj sie i wyjdz...."

CDN....
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

WscieklyRuchacz

Seks Praktykant
Zle sie to czyta. Interpunkcja lezy i kwiczy, stylistyka rowniez. Polecam najpierw sobie zwalic a potem pisac - przynajmniej bedziesz mial wolna reke do naciskania przecinka.
 
Mężczyzna

MatiOn

Cichy Podglądacz
Zle sie to czyta. Interpunkcja lezy i kwiczy, stylistyka rowniez. Polecam najpierw sobie zwalic a potem pisac - przynajmniej bedziesz mial wolna reke do naciskania przecinka.
Ok. Dziekuje za ocenę.
To nie konkurs poprawnej polszczyzny... ale ok.Jak w oczy kuje to Po prostu nie czytać.... I nie trzeba chamsko odpowiadać.
Nie samym waleniem człowiek żyje.... przynajmniej ja. Pozdrawiam
 
Mężczyzna

MatiOn

Cichy Podglądacz
No tak , czego można było się spodziewać. Kurwa czy ja zawsze muszę wpakować sie w takie gówno. Dobra zbieram graty czas ruszać w drogę.
Prawie 200 km. Mija jak by wiecznie. Myśli kotłują się w głowie jedna po drugiej. oby chociaż zlecenie było jakieś normalne....
" ... za 50 metrów skręć w prawo..... Jesteś u celu." - na te słowa czekałem jak na zbawienie.
Fajne miejsce na domek.... cisza , spokój, z dala od zgiełku miast....
"dzień dobry. dotarł pan bez problemu?"- usłyszałem za moimi plecami.
"Tak, tak, dzień dobry" - odwracając się, odpowiedziałem.
Ale zaskoczenie. Moim oczom ukazał się obraz jakiego się nie spodziewałem, a już na pewno nie dziś.
Stały tam dwie dziewczyny, figlarnie obejmujące się, z uśmiechem na ustach.
"Zapraszamy do środka.... jestem Julia, a to moja.... "
" Agnieszka , miło mi " - szybko ucięła zdanie Julii jej.... no właśnie dziewczyna.
Po wejściu do środka przystąpiliśmy do omówienia zakresu moich prac. Dostałem szybka odpowiedz , potwierdzając, iż akceptują wszystko , lecz maja prośbę o to by moc wcześniej zacząć gdyż zależy im na czasie.
Zaproponowałem możliwość zrobienia tego nawet w ten weekend... jeśli nie ma problemu zebym coś dokończył w niedziele.
" Przejeżdzając zauwazyłem , że w pobliżu jest hotel z restauracją i moge tam sie zatrzymać w końcu szkoda robić znowu kolejne 200km po darmo, i wrocić jutro."
"Ależ prosimy się tym nie przejmować. Na górze jest wolny pokój. My i tak mieszkamy tylko na dole a góra jest jeszcze nie urzadzona wiec nie ma konieczności aby pan musiał sie gdzieś do hotelu wybierać. Do góry jest osobne wejście z boku budynku. W zamyśle miał tam mieszkać mój brat z żoną."- dodała
Mając do wyboru spędzenie wieczoru i weekendu na rozmyślaniu , a móc spędzić w takim towarzystwie i jeszcze zarobić.... tylko glupi na to nie przystoi.
Fakt , góra była dość w surowym stanie . Żadnych mebli, małe łóżko , wieszak na ubrania i niedokończona łazienka.... Fajnie.
"Jeśli sie pan rozgości, zapraszamy na dół zrobimy panu kolację"
Wieczór i noc minęła szybko. O poranku rozbudziło mnie pukanie do drzwi...
" Cholera , która godzina... zaspałem?"
Dzień dobry " -usłyszałem zza drzwi- " przyniosłam panu kawe i śniadanie"
Zerkając na zegarek otwarłem drzwi.
"Ale z pani ranny ptaszek"... - była dopiero 6:10.
"Tak w poruwnaniu do Julii to ja wstaję z rana... ona dopiero zacznie sie ogarniać koło 11 "- z usmiechem na ustach dodała- " chyba nie obudziłam?"
"Nieeeeee.... nie skąd"

Schodząc w dół , zapukałem do drzwi... były uchylone więc wszedłem do środka.
"Zapraszam.... jest coś co mam przygotować , czy da juz pan sobie rade?"
" Dam ."
Dośc szybko przygotowałem sobie wszystko i zacząłem ogarniać temat tej dekoracyjnej ściany. Skupiony zapomniałem juz o wczorajszym dniu.
Trzask!!!!....
" OOOOo ja pierdziele..... ałaaaaa"- dobiegło z kuchni
" Coś się stało?" -zapytałem
Wtedy w drugich drzwaich staneła Julia.... pani Julia.
Z sennego amoku wyrwał ja trzask i jak zerwała sie z łóżka tak wyszła... w krótkiej koszulce naramiaczkach, ledwo zakrywajacej jej nie małych rozmiarów piersi... a jeszcze mniej ledwo miejsce w którym jej długie zgrabne nogi łaczyły się z resztą ciała.
"Kochana co się stało?"
" No właśnie nasz obiad ..... jak by to powiedzieć , wyszedł z piekarnika... hahhahaha"
"Dobra wracam do łóżka.... Dzień dobry panu.... zapomniałam ze mamy gościa"- odwracając sie z usmiechem na ustach obciagnęła koszulke w dół ... jak by liczyła ze zakryje jej dupke.

"Mogę skorzystać z toalety?
"Tak prosze... drzwi po prawej od wejścia"
Wchodząc do środka poczułem sie nieswojo... mysli krazyły wokół tej dupeczki... a chcac sie odlać , musiałem poskromić kutasa który zaczynał juz sztywnieć.... . Jezu co ty... no nie teraz.
Ale jak tu sie nie podniecić kiedy tuż obok koszu leżały którejś z nich koronkowe majteczki...
Wróciłem do pracy...
w tym czasie do kuchni zajrzała tez Julia ... Zabawnie we dwie sie zachowywały jak małe dziewczynki co chwile trącajac się o siebie i lubieżnie ocierając .
"Zapraszamy na obiad.... nie jest to to co mialo być ... ale jako alternatywa zrobiłam Spaghetti."
Luzna rozmowa zaprowadziła nas do tego ,ze Julia ni stąd ni zowąd zapytała; " A Pan ma żone, dzieci?"
" Nie nie mam... byłem w związku , miałem narzeczoną.... ale się rozstaliśmy. A panie?" z przekąsem zapytałem
" a my to zawsze jakoś tak odmiennie... " dodała Julia
" Znamy się od dawna, potem Julia wyjechała , ale wróciła i juz tak zostało..."
Wróciłem do zadania. Dziewczyny usiadły sobie na sofie i ogladały tv. Co chwile dochodziły jakiś śmiech , chichoty oraz szepty.... Pochwili odwrociłem sie zeby zadać pytanie i spostrzegłem jak Julia siedzi na kolanach okrakiem i całuje Agnieszke w szyje jednocześnie patrzac czy ich widzę.... robiła to coraz bardziej namiętnie.
Jej dłonie wędrowały po głowie Agi oplatając sobie wokoł palcow jej włosy , ktore ciagneła coraz moniej w tyl głowy powodujac coraz wieksze jeki i wzdychania...
Julia wyciągnęła do mnie dłoń wskazującym palcem dała mi przyzwolenie abym podszedł blizej. Złapała mnie za reke i wyszeptała " usiadz naprzeciw nas jak chcesz widzieć wiecej...."
Nie trzeba było czekac dlugo na zastanowienie , usiadłem wygodnie w fotelu naprzeciw i oddałem sie w pelni widokowi jakie mi zafundowały.
Od razu można było rozpoznać kto w tym związku jest osobą dominująca. Julia stanowczo rozkazala swojej dziewczynie , by ta zdjeła jej koszule oraz stanik. To samo zrobiła w jej strone jednocześnie złapała ja za włosy i ustawiła w pozycji na pieska na sofie bokiem do mnie . Pocałowała ja w usta namietnie , piesciły sie jezykami .
" Wypnij dupke " -szepnęła do ucha Julia.
przeszła na tył swojej oddanej i wiernej Agnieszki i zaczęła zsuwać jej jeansy w doł tyłeczka , całujac go milimetr po milimetrze zostawiajac na nim swoja ślinę .... zsunęła je do połowy ud i przywarła twarzą do jej dupci
"AHHHHH AHHHHH"- jęknęła Aga
opadajac na swoje łokcie, dociskając klatke piersiową do sofy tak by jej dupa była maksymalnie wypieta.
Julia zsuneła pasek stringów z jej dziurek na bok pośladka i cała siłą wcisneła kciuk w jej dziurkę... po okrzyku jaki wydała Aga można sie bylo domyslic ze nie byla to jej cipka. rytmicznie wsuwała i wyjmowała go z niej, lizac cipkę jak loda na patyku.... Od nasady aż po sam czubek.
Wzdychanie stało się coraz szybsze ... uda Agi coraz bardziej zaciskały sie a ich wnetrze było coraz bardziej wilgotne od sliny i sokow z jej cipki.... Julia rżneła ja jezykiem a ja myślami.
"Kur...." jekneła Aga i zaczeła sie trzaść jak by dostała ataku padaczki a po policzkach i brodzie Julii zaczeły spływać świeżo wytryśniete z cipki Agi soki po squircie....
Julia odwróciła sie na plecy i wsunęła głowe miedzy uda Agi przyciagając jej dupke do siebie by ta na niej usiadła ..... lizała ja nieprzerwanie przez kilka minut ,aż znowu zaczęła drżeć....
"Znowu dochodzi" wybełkotałem.
Zostałem bez odpowiedzi... jedna miała usta zajęte i wypełnione sokiem a druga była juz w innym świecie....
Aga opadła na sofę .... skuliła sie w kłębek a ja mogłem dostrzec jak z jej cipeczki wypływa jeszcze reszta po wytrysku.
Wtedy Julia stanęła naprzeciw mnie tyłem do mnie i zaczeła zsuwać swoje dresowe spodnie na ktorych widać bylo mokrą plame w miejscu w którym dotykały jej cipeczkę.
Miała na sobie takie fikuśne, czarne majteczki obszyte czerwoną koronką. Miedzy jej nogami pojawiła sie dloń Agi przesuwająca się od przodu do tyłu.
Julia chwyciła ja za włosy i rozkazującym tonem kazała klęknąć przed sobą i zdjąć je.
Bez oporów tak zrobiła wbijajac usta miedzy jej nogi. Z miedzy jej pośladków zaczął wysuwać sie corac bardziej język Agi. Oddech przyśpieszał, a nogi coraz bardziej sie rozchylały.
" Dość " krzyknęła Julia odchylając sie do tylu co spowodowało ze mogłem zobaczyć jej obie dziurki.
Wstałem z fotela i zrobiłem krok w ich strone....
" A ty gdzie?" krzykneła Aga.
" Nawet nie myśl ze damy ci sie dotknąć.... nie o to w tym chodzi.... Nie tak jak myślisz bedzie..."

"Ok "- odpowiedziałem i usiadłem.
" a tak w ogóle to nie powinieneś zajać sie swoja pracą?" dodala.
"Przepraszam tak , tak . Juz ide."

Z sterczącym fiutem poszedlem jak za kare do ściany i udawałem ze coś tam robie co chwile poprawiajac fiuta w spodniach i zerkajac na nie.
Oczywiście to że mnie wygoniły nie oznaczalo ze zakończyły ze soba swoją zabawe, wrecz przeciwnie teraz to Aga zaczeła piescic Julie .... jej dłoń zagościła w kroczu Julii, która postanowiła oprzec się o oparcie sofy, klekając na nia i patrzeć na mnie jak męczę się próbujac coś zrobić.
"Śmiało"- możesz na mnie patrzeć jak chcesz " tylko nie dotykaj nas....."
Znowu podszedłem do sofy tak blisko, ze głowa Julii była na wyciagnięcie ręki od mojego kutasa. Za nią Aga uwijała sie językiem pieszczac jej drugą dziurke.... i wsuwając trzy palce w jej cipeczke....
" głębiej ... głebiej mnie liż i pieprz" - rozkazała do swej kobiety.
Ta nie czekajac wepchnęła 4 palce i wcisnęła dłoń az po sam kciuk ,a jego wcisnęła w dupe i tak miarowo z coraz wiekszym tępem nakłuwała jej tyłek swoja dłonią patrząc na mnie z taka pewnością siebie , ze to ona teraz jest ta, która rozdaje tu karty i rozstawia wszystkich po kątach.
" A ty co , spuściłeś sie juz w spodnie, czy jeszcze wytrzymujesz?" - drwiącym głosem rzuciła do mnie Julia. " Wyjmuj go ... na co czekasz. To że nie mozesz nas dotykac nie znaczy ze tylko ty bedziesz nas obserwował. "
Rozpiołem rozporek wsadziłem rękę w spodnie moje bokserki były rownie mokre jak majtki Julii jak je zdejmowała z siebie... Kutas po wyjeciu połyskiwał juz wydobywającyn sie z niego z powodu takiego podniecenia soku. objąłem go dłonia i miarowo w rytm wsuwania dłoni w cipke waliłem. Pulsował coraz bardziej a głowka robiła sie coraz bardziej twarda.
" Oooo... zaraz bedzie wszystko na podłodze " - zasmiała sie Aga
" nie..nie na po....." - nie dokończyłem zdania . Ścisnąłem fiuta mocno zeby powstrzymać poczatek wytrysku i jak już był nie do opanowania dałem mu strzelić. Moja sperma poleciała wprost na twarz Julii.... całość pięknie zalała jej włosy, policzki i usta...
"MMM ale dobra.... " - liznęła jezykiem troche z swoich warg.
Aga wtedy sie wzburzyła " Jak mogłeś.... nie potrafiłes spuścić sie gdzies indziej..."
" i co teraz mamy z tym zrobić ?" dodała.
"Zliż z niej to....co wstydzisz sie?" zapytałem
Aga złapała Julie za włosy odwróciła do siebie i podsumowała:
"Wygladasz jak dzira.... cała w spermie jakiegos fiuta... a ja? Co tylko od lizania mam być?"
Przywarła ustami do twarzy Juli i zlizywała krople po kropli oblizujac usta i mlaskając przy tym....
"Dobra chowaj fiuta i do roboty... my idziemy sie umyc."
Dziewczyny znikneły w łazience chichicząc po drodze i szepcząc sobie cos do ucha.
Z dobre pół godziny spedzily pod prysznicem. wrociły , jakby nigdy nic pytajac czy dam radę dzis skończyć czy jeszcze zostane do jutra.
Nie wiedziałem w sumie powodu zeby czekac do jutra , bo technicznie można bylo to dziś wykonać .... Ale co jak co jeszcze jeden dzień w tym towazystwie był by czymś interesujacym...
"Niestety ale trzeba dać temu troche czasu na schniecie... no i trochę czasu straciłem przez panie"
"hihihihhi ... Panie? Jaki szarmancki... przed chwila spuściłeś sie na nas a teraz znowu jesteśmy panie??"
"Dobrze. Możemy jeszcze zrobić inaczej ze dokończę to za około 2-3 godziny i myślę ze do maksymalnie 22 bedę gotowy."
" Nie ... nie prosze możesz dokończyć jutro... żadna z nas nie ma nic przeciw temu."
"Jeśli na dziś juz wszystko to możesz skorzystac z naszej łazienki , bo ta na gorze nie jest do konca sprawna jak sam zauważyłeś i nie ma ciepłej wody ... wiec chcąc niechcąc zostaje dół."
Posprzątalem po sobie i poszedłem po ciuchy na góre. Wracając minąłem Age wychodzącą z domu .
" Jadę na zakupy. Zostawiam was samych. "
Zabrzmiało to jak ostrzezenie, lub grożba.. sam nie wiem.
Ciepła woda , jak mi tego trzeba było . Myjac sie co chwile zerkałem na stojacy obok kosz na bielizne.... z ktorego wystawały czarne koronkowe majteczki , ktore wcześniej miała Julia na sobie. Sięgnąlem reka po nie i przyblizyłem do ust... Były jeszcze wilgotne od jej soków, oparty o szybę przyłozylem je do mojego fiuta i zacząlem nimi go pieścic....
" Chcesz zamienic je na prawdziwą moja cipeczke "- usłyszałem z drzwi.
Julia stała oparta o futrynę i patrzyła jak walę sobie kutasa jej majtkami.
"Nie wiem co na to twoja dziewczyna?"
"ona wie że i tak dzis jeszcze bedziesz sie z nami pieprzył... zaakceptowała to wtedy kiedy zgodziła sie zebyś napryskał mi na twarz... no i zlizujac sperme hhiihihihi"
"Masz gumki?" zapytała.
"Nie... "
"To musisz poczekac ,aż wroci Aga z zaopatrzeniem.... a narazie zajme sie nim inaczej."
Rozebrała sie zrzucajac ciuchy na podloge. Wchodząc wziełe z moich rak jej majtki i włozyła mi je do ust.
" Spróbuj mnie .... trzym je w ustach puki ci nie karze przestac."
Uklekneła na wprost fiuta , uniosła go dłonią w górę i zaczeła lizac jezykiem jaja... dokładnie , starannie wsuwając jezyk pod nie coraz głebiej az wręcz dotykała nim mojego kakaowego oczka.
"Lubisz miec pieszczoną dziurke ?- zapytała
Kiwnąłem że nie.
Pociągneła kutasa do góry jeszcze bardziej i zaczeła jezykiem penetrowac ją....
Jakie to dziwne uczucie.... a jakie przyjemne..
Złapałem sie bocznej scianki i podniosłem noge kładac ja na jej plecach , by mogła bardziej dostać sie do niego. Jej język rozwiercał mnie , wypełniał coraz bardziej. Nie wiedziałem nawet kiedy a poczułem ze jej palec zaczyna zanużać sie w nią. Złapałem druga ręka fiuta i zacząłem walić.
" Przestań.... " odepchneła ja i kazała obie ręce połozyc na szybie. Nie protestowałem .... było mi dobrze ... aż za dobrze.
Przerwała podnosząc sie ku górze , wyjeła jej majtki z ust moich i zamieniła na swoj jezyk... którym mnie przed chwilą piesciła.... a palec cały czas trzymała wewnatrz dupy miarowo wsówajac coraz bardziej.
" Obliz go .... obciagnij jak trzeba ..." rozkazała przykładajac wyjety przed chwila z tyłka palec do mych ust. Zobaczymy czy dziś bedziesz na tyle odważny by spedzić tę noc z nami tak jak nigdy jeszcze nie miałeś okazji..."
Zrobiłem to... obciagnąłem jej palec jak suka , ktory przed chwiła penetrował mnie.
Idziemy. Zakręciła wode ,złapała mnie za ręke i wyprowadziła z łazienki.
Wychodząc , wpadliśmy na wracającą Age.....
"No prosze, juz nie potrafiłes fiuta trzymać w spodniach? chwile mnie nie ma a ty chcesz dupczyć moją kobietę?"
"Ciiiii.... dziś bedzie naszą zabawką...." zakończyła zdanie Agi , Julia przykładajac jej palec do ust, by ta juz nie kończyła zdania....
"Choć kochana... rozbiorę cie.... "
Zostawiły mnie na środku korytarza i poszły same do pokoju.
Julia kiwnęła reka bym podążął za nimi. Staneła za Aga i zaczeła rozbierac ja z tego co miała na sobie. Szybko, wręcz zdzierając z niej koszulke , potem stanik, majtki.... i odwrociła .
" Popatrz... nawet fajny kutas... nie za duzy ale dobrze bedzie wypełnial nas... co ty na to?"
" To twoja zdobycz"- odpowiedziała Aga
"Najpierw klekniesz tu u stup łóżka i wylizesz dupę Agi do cna... i tylko dupe. Jak sprobujesz chocby liznac jej cipke, to wpakuje ci w dupe nasze najwieksze dildo jakie mamy. Rozumiesz?"- zapytala
Już wiedziałem że to nie ja będe mial być zaspokojony przez dwie cipki.... to ja bedę dziś ich zabawką.... ich męską dziwką...
Nie czekała na odpowiedz. Aga wypieła dupę , nogi rozchyliła ,a Julia wepchała moja twarz miedzy pośladki. usiadła obok nas by od dolu sprawdzać czy dobrze lizę... i czy przypadkiem nie pomyliłem która......
" głębiej go wsuwaj.... wylizuj ta dupkę.... chce poczuć go w srodku" rozkazała Aga.
W tym szale lizania zatraciłem sie i dośc szybko otrzymałem kare....
Julia z całych sił chwyciła kutasa wraz z jajami pociągając go w dól tak mocno ze myślałem ze mi je oderwie.
" Co mówiłam..... co mówiłam....?" wyszeptała mi do ucha.
Na chwile oderwałem usta od dupki by nabrać powietrza.
"Wypnij sie " usłyszałem
Za mną klęknęła Julia , połozyła dłoń na moim pośladku i rozciągneła go...
" Ale ja...."
"Ty masz lizać dupę Agi... dopuki nie dojdzie... im mniej bedziesz sie starał tym dlużej bedziesz w tej pozycji .... A ja teraz pokażę ci jak to powinno wyglądac rozumiesz..."
Jeszcze bardziej rozchyliła moje nogi , ręka złapała za fiuta i pociagneła w dół , a ustami przywarła do mojego odbytu, który znowu zaczął wypełiać sie jej językiem.
Robiłem dokładnie to samo , co ona mi... Słyszałem jak oddech Agi przyśpiesza... jej tyłek zaczyna sie coraz bardziej napinac... dziurka zaczyna pulsować .... czuje tez ze sama zaczeła piescic swoja cipke z której dochadza coraz głośniejsze dzwieki jak by pluskania wody.... na swojej brodzie czuje ciepło.... wiem ze to juz , ze za chwile bedzie tryskać wprost na mnie.
Kutas ktorego wciaz w bezruchu trzyma naciagnietego w dół w ręce Julia tez juz powoli chce wytrysnać.
"OOOOO otwórz usta.... szeroko " rozkazującym tonem powiedziala do mnie Aga.
Dostałem prosto w usta cały jej wytrysk.... Julia docisła mnie jeszcze bardziej do jej cipki bym przypadkiem nie uronił ani kropelki ..... całe usta miałem wypełnione jej sokiem i wiedziałem ze nie pozoli mi na to zebym tego nie połknął....
"Łykaj wszystko...." powiedziała Julia
ciągnac mnie za kutasa i trzymiac palec tuz przed wejsciem w moja dupę....
Oblizałem sie jeszcze i polizałem Age..... była naprawdę kurwa dobra.
"Teraz ja... tylko tak juz i szybko" krzyknęła julia
odwróciła mnie przodem do siebie .... kazała oprzec głowe o kant łózka ...
Juz wiedziałem co mnie czeka . Weszła na łóżko , kucnęła wprost nad mą twarza . Aga złapała mnie za głowe zebym przypadkiem nie uciekł.. A Julia prosto i bez ogrodek zaczeła sikac wprost na mnie.... wydałac dzwiek jak by miała orgazm po ruchaniu przez dwoch dwudziestocentymetrowych kutasow na raz w obie dziury. Ostatnie kropelki skapneły mi na brode.
" Wyliż mnie do czysta " dodała
Pierwszy raz byłem w takim położeniu, euforia mieszała sie z ....
Wylizałem cała cipke. Oblizujac sie przy tym. Chciałem teraz spuscic sie w ktorąś z nich...
"idziemy sie wykąpać " -rzuciła Aga
"idziesz z nami ?"

CDN
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry