• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Miłosna zagwozdka, partnerka nie chce się ze mną pieścić

Status
Zamknięty.

ruth

Seks Praktykant
Co do tej religii to znam taka pare... Byli ze soba rok i normalnie byly pieszczoty itp (oprocz stosunku) po czym chlopak zaczal odtracac dziewczyne, w koncu zostawil ja nie podajac zadnej przyczyny... jak sie pozniej okazalo po kazdych intymnych chwilach mial wyrzuty sumienia, ze to nieetyczne, niemoralne ale nic nie mowil dziewczynie. Jednak w koncu sie wydalo.
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
Zdecydowanie powinieneś się uspokoić i przeczekać. Mój chłopak na samym początku robił wszystko, żeby tylko mi było dobrze, żeby mnie nie urazić, aż tu nagle odniosłam wrażenie, że przestało mu na mnie zależeć (mylne wrażenie jak się póżniej okazało ;)) W momencie, kiedy on zaczął mnie w pewien sposób "olewać", mi zaczęło niesamowicie zależeć i nareszcie to ja stałam się dominująca :) Teraz wiem, ze to o to mu chodziło. Byłeś zawsze na jej zawołanie i ona sie do tego przyzwyczaiła. Wydaje mi sie, ze jesli dasz jej troszke czasu, to sama do Ciebie przyjdzie steskniona Waszych pieszczot :)
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
Polihymnia napisał:
Byłeś zawsze na jej zawołanie i ona sie do tego przyzwyczaiła. Wydaje mi sie, ze jesli dasz jej troszke czasu, to sama do Ciebie przyjdzie steskniona Waszych pieszczot :)
Tak zrobię, że poczekam teraz cierpliwie, choć nie wiem ile wytrzymam z moim ognistym temperamentem :p :wink: Może to też wkońcu być stres, przed egzaminami w sesji.
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
Trochę mnie denerwuje to, że ciągle ja się dla niej na lepsze zmieniam i to zawsze ja muszę wszystko zrozumieć i być tym wyrozumiałym.
 

młoda

Podrywacz
Kurczę.... Skąd ja to znam :p U mnie też jest tak, że to chłopak jest "tą lepszą połówką"... Jeśli mogę to tak nazwać.
Co do Twojego problemu:
Na początku mojego związku miałam ciągle ogromną ochotę na swojego miśka, ale po paru miesiącach, jakby to określić.... Seks mógłby dla mnie nie istnieć. Tak poprostu. Nawet bardziej namiętne pocałunki to był dla mnie problem i mój chłopak też ciągle słyszał "nie". A najgorsze jest to, że sama nie wiedziałam, czemu nie chcę... W moim przypadku mogła to spowodować zmiana tabletek anty. Po kolejnej zmianie jest już trochę lepiej... Ale i tak seks mógłby dla mnie prawie nie istnieć :( Ani ja nie wiem czemu tak jest, ani chłopak... Nie umiem nic robić wbrew sobie, dlatego i z pieszczot były nici. Po pewnym czasie mój chłopak stwierdził, że on już nie wykaże żadnej inicjatywy. I kurczę... To zadziałało na mnie w końcu. Dziwnie się czułam, że on mnie nie dotyka, buzi tylko jakieś malutkie, co najwyżej się przytuli i tyle. Wtedy sama przejęłam inicjatywę.
Mój chłopak tłumaczył sobie moje zachowanie tym, że np już mi się nie podoba. Ale z drugeij stronu mówił, że gdyby mi się nie podobał, to nie chciałabym być z nim (podoba mi się wciąż bardzo, nawet coraz bardziej).
Może to jest poprostu takie znudzenie? Albo pieszczoty spowszedniały Jej... Może wcześniej myślalała, że naprawdę chce tego, ale teraz doszła do wniosku, że jednak nie jest gotowa nawet na pieszczoty (może to troszkę głupio brzmi).
W każdym razie mi się wydaje, że to samo nie przejdzie... Może się tylko ciągnąć albo nawet bardziej pogłebiać ta niechęć... :(
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
młoda napisał:
Po pewnym czasie mój chłopak stwierdził, że on już nie wykaże żadnej inicjatywy. I kurczę... To zadziałało na mnie w końcu. Dziwnie się czułam, że on mnie nie dotyka, buzi tylko jakieś malutkie, co najwyżej się przytuli i tyle. Wtedy sama przejęłam inicjatywę.
(

Całkowicie Cię rozumiem! Tez to przechodzilam. Stał sie jakis taki obojętny w stosunku do mnie, a ja oszalałam :p Czasem trzeba powalczyć ;)
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
Polihymnia napisał:
młoda napisał:
Po pewnym czasie mój chłopak stwierdził, że on już nie wykaże żadnej inicjatywy. I kurczę... To zadziałało na mnie w końcu. Dziwnie się czułam, że on mnie nie dotyka, buzi tylko jakieś malutkie, co najwyżej się przytuli i tyle. Wtedy sama przejęłam inicjatywę.
(

Całkowicie Cię rozumiem! Tez to przechodzilam. Stał sie jakis taki obojętny w stosunku do mnie, a ja oszalałam :p Czasem trzeba powalczyć ;)
Narazie ja tak też zrobię :p
Będzie dobrze skoro się dalej bardzo kochamy, oby się tylko to nie pogłębiało :(
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
Witam wszystkich. Minęło trochę czasu i niestety chciałbym się dla mnie smutnymi spostrzeżeniami podzielić. Byłem cały czas opiekuńczy, spokojny, wspierałem moją Ukochaną i nic kompletnie w sferze fizycznej się nie zmieniło w moim związku. Dalej nie mogę liczyć nawet na peeting. Nie mówię, że chciałbym już pierwszy raz, ale choć aby znów powrócił petting.
Nie wiem już co mam zrobić. Wkońcu dziś zapytałem swoją Ukochaną, czy może robię cośnie tak, to powiedziała mi, że jestem wspaniałym mężczyzną, można na mnie liczyć i wszystko bardzo dobrze robię. No ale jednak dalej nasza sfera intymna nie istnieje. Nie wiem już co zrobić. Już dawno po sesji, stresy się skończyły, cały czas ją wspierałem i nic się na lepsze nie zmieniło.
Nawet pomyślałem (bo gdzieś słyszałem, że zaburzona gospodarka hormonalna może powodować taką oziębłość) i delikatnie zasugerowałem wyprawę do lekarza w celu zbadania poziomu hormonów. Jednak to było jak kulą w płot, powiedziała, że nie zgadza się aby ktoś się mieszał w jej życie i nasz związek i zaczęła jak małe dziecko tupać nogami ze złości.
Skończyło się jednym wielkim fochem. Powiedziała mi, że jak mi nie odpowiada nasz związek, to droga wolna mogę sobie innej szukać i wogóle jej nie przeszkadza to, że jest oziębła.
Co ja mam teraz zrobić?? Też być oziębły?? Olewać ją?? Nie zrozumcie mnie źle, bo gdyby mi zależało tylko na seksie to pewnie bym już dawno nie był z nią. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie miłość to jest miłość duchowa + fizyczna. A tak nie mam już spory kawałek czasu fizycznej i bardzo mnie to już męczy, ze względu na to, że mam bardzo ognisty temperament. Co ja mam zrobić?? Staram się wszystko robić jak najlepiej i nic, nie mogę sprawić aby było tak jak na początku, znaczy choćby petting raz na tydzień.
Wogóle już się załamałem, straciłem na pewności siebie i podupadłem na duchu, nie mogę naprawić swojego związku, a wizyta u lekarza też odpada :( Co wy byście zrobili, może jakieś rady?? Czy warto trwać w takim związku?? Już nic nie wiem, prosiłbym o jakieś konstruktywne rady. Z góry dziękuję.
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
Nie wiem co robić, staram się być jak najlepszy, a w zamian co usłyszałem na moją spokojną rozmowę ?? "Jak Ci się nie podoba to znajdź sobie inną." Czy tak mówi osoba której podobno na mnie zależy?? Jestem już totalnie załamany. Zawsze mogłem liczyć na swoją Ukochaną, a teraz nawet nie mam z kim szczerze porozmawiać :( Chciałbym, aby w moim związku było też tak jak na początku trochę pettingu choć, bo o seksie to chyba wogóle nie mogę nawet marzyć...
Ja już nic nie wiem :( Ja nie chcę aby mój związek z wspaniałą dziewczyną rozpadł się z powodu mojego temperamentu, choć nie wiem czy jest on aż tak ogromny, wkońcu od dłuższego już czasu żadnego pettingu nie było, a może znacie coś aby mi się też odechciało (swojego czasu w wojsku podawali brom, który hamował powstawanie testosteronu, ale że jest bardzo toksyczny i zaprzestano stosowania). Co mam teraz zrobić ?? Zależy mi na mojej Ukochanej, ale męczy mnie taki tylko duchowy związek :(
 

Szarka

Erotoman
Młody - może to zabrzmi po chamsku ale... zrobiłeś już wiele wg. mie, bardzo wiele i jedna moja rada: takiego kwiecia wiele rośnie .... boli ? ma prawo ale minie i inna pokocha, a Ty ją
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
Nie dziwię Ci się, że męczy Cię taka sytuacja. Każdy człowiek ma jakieś potrzeby, a jeśli jest się z osobą, którą się naprawdę kocha, powinno się próbować je zaspokajać.
Popieram zdanie Szarki.
 

Mayonez

Seks Praktykant
Młody18 napisał:
Nie wiem co robić, staram się być jak najlepszy, a w zamian co usłyszałem na moją spokojną rozmowę ?? "Jak Ci się nie podoba to znajdź sobie inną." Czy tak mówi osoba której podobno na mnie zależy??
Zastosuj sie do tego co powiedziała,tak bedzie najlepiej.
 

młoda

Podrywacz
Polihymnia napisał:
Zalezy Ci na niej, ale odpowiedz sobie na pytanie czy jestes szczesliwy w takim związku...
Popieram. Może porozmawiaj z nią ostatni raz i powiedz stanowczym tonem, że jeśli ona nadal tak się będzie zachowywać, to niestety będziesz zmuszony zakończyć ten związek, bo nie jesteś w nim do końca szczęśliwy i nie daje on Ci wszystkiego, czego potrzebujesz. Wiem, że seks nie jest najważniejszy i bliskość fizyczna, jednak mimo to są to bardzo ważne sfery w związku... Spróbuj z niąporomawiać poraz ostatni.
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
młoda napisał:
Polihymnia napisał:
Zalezy Ci na niej, ale odpowiedz sobie na pytanie czy jestes szczesliwy w takim związku...
Popieram. Może porozmawiaj z nią ostatni raz i powiedz stanowczym tonem, że jeśli ona nadal tak się będzie zachowywać, to niestety będziesz zmuszony zakończyć ten związek, bo nie jesteś w nim do końca szczęśliwy i nie daje on Ci wszystkiego, czego potrzebujesz. Wiem, że seks nie jest najważniejszy i bliskość fizyczna, jednak mimo to są to bardzo ważne sfery w związku... Spróbuj z niąporomawiać poraz ostatni.
Dziękuję wam wszystkim za rady. Postaram się jeszcze porozmawiać i jakoś uratować nasz związek, wkońcu mi na niej zależy. Więc będę jeszcze próbował porozmawiać.
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
A jakby to nic nie dało?? Mam ją ot tak zostawić?? Osobę, którą tyle czasu kocham?? Ja już sam nie wiem co robić :(
 

Mere

Seks Praktykant
A ja powiem żebys jeszcze zaczekał. Sama tak miałam i mój narzeczony też to cięzko znosił. Nawet zwykłe przytulanie mnie denerwowało, ale...przeszło. Ot tak, samo z siebie.

Ten jej tekst to też jakby słowa wyjęte z mojej przeszłości :wink: I to nic nie znaczy, po prostu chociaz jej nie nagabujesz, ona czuje, że potrzebujesz czegoś, czego Ci w tym momencie dać nie może.
Możesz ewentualnie zapytać ją, czy nadal Cię kocha i na tym oprzeć swoje dalsze postepowanie.
 
Status
Zamknięty.
Podobne tematy

Podobne tematy


Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry