Mężczyźni i seks – czyli jak zrozumieć te tajemnicze istoty

[luzik27]

Cześć,

Zastanawiałam się ostatnio, jak to naprawdę jest z mężczyznami w kwestii seksu. Wiadomo, że część ogólnej populacji pań (na czele z naszą doskonale znaną tu koleżanką) od razu myśli, że jak tylko zobaczycie kobietę, to jesteście gotowi na wszystko, że myślicie zgoła innym narządem niż mózg. Ale serio – czy naprawdę wystarczy tylko jeden uśmiech, żeby się "rozkręcić"?

Skrajnym feministkom wydaje się, że mężczyźni są prości, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Wystarczy trochę czułości, odrobina uwagi, a potem reszta, jak to się mówi, to już "tylko technikalia". Ale czasami, jakby to powiedzieć, zdarza się, że te mówiąc stereotypowo prostolinijne stworzenia zaczynają zadawać dziwne pytania. "A czy ci się podobało?" – pytanie, które potrafi wywrócić cały "męski świat" do góry nogami. Bo przecież "to, co jest w głowie", wcale nie jest takie jasne i proste, jak mogłoby się wydawać.

Chciałabym zatem zapytać – co naprawdę sprawia, że mężczyzna czuje się spełniony? Może się okazać, że mężczyźni to bardziej skomplikowane istoty, niż nam się wydaje. A może wystarczy po prostu… dobrze trafić?

Czekam na wasze odpowiedzi – z góry dziękuję za oświecenie mnie w tej sprawie.

Trudne pytanie... Ale spróbujmy po kolei.

Na pewno jeden uśmiech to przeważnie za mało aczkolwiek czasami wystarczy. Pamiętajmy, że generalnie mężczyźni mają problemy z odczytywaniem znaków od kobiet Zobaczymy uśmiech, też się uśmiechniemy i słuchamy dalej muzyki, czasem nawet nie zauważymy itd. Na pewno się zdarza, że jeden prosty uśmiech potrafi zapoczątkować jakąś przygodę, związek itd ale to raczej mniejsza część przypadków

Więc, nie to nie jest tak, że faceci wyobrażają sobie każdą kobietę nago, że każda mogłaby nas zaciągnąć do łóżka. Raz, że każdy też ma jakieś swoje preferencje, dwa że no to tak po prostu nie działa... Zazwyczaj faceci też potrzebują chemii, jakiegoś uczucia, związku. Nawet tacy którzy szukają tylko na podbój, kochanki itd też nie pójdą z każdą. Mit o facecie który rucha wszystko co ma puls to stety chyba tylko mit Przynajmniej moim zdaniem

Kiedy facet czuje się spełniony? Bardzo indywidualne pytanie... Pewnie najczęściej kiedy wie, że kobieta jest jego jest z nim szczęśliwa, ma poczucie bezpieczeństwa, komfortu, spełnienia. To nie musi być nawet w żadnym stopniu związane z seksem, chociaż to często ważny element.

Takie podsumowanie, to w sumie ciekawe czy statystycznego faceta łatwiej zaciągnąć do łóżka niż statystyczną kobietę? Faceci mniej się uzewnetrzniają na pewno. Leży na nas też poczucie, że to my mamy 'zdobyć' kobietę. Czynnik społeczny też często pietnuje faceta. Mamy być twardzi, zaradni, ale też delikatni, nie żalić się, ale rozumieć emocje partnerki. Ja wiem, że to takie stereotypowe ale wbrew pozorom często wpływa psychicznie i nie jest to specjalnie łatwe...
No ale, mam nadzieję, że nikogo moj post nie urazi Proszę wszystko odbierać pozytywnie i z uśmiechem

 

[Saanvi]

Trudne pytanie... Ale spróbujmy po kolei.

Na pewno jeden uśmiech to przeważnie za mało aczkolwiek czasami wystarczy. Pamiętajmy, że generalnie mężczyźni mają problemy z odczytywaniem znaków od kobiet

A tu się okazje, że takiej jednej tylko coś weszło w zęby

Kiedy facet czuje się spełniony? Bardzo indywidualne pytanie... Pewnie najczęściej kiedy wie, że kobieta jest jego jest z nim szczęśliwa, ma poczucie bezpieczeństwa, komfortu, spełnienia. To nie musi być nawet w żadnym stopniu związane z seksem, chociaż to często ważny element.

Mamy być twardzi, zaradni, ale też delikatni, nie żalić się, ale rozumieć emocje partnerki. Ja wiem, że to takie stereotypowe ale wbrew pozorom często wpływa psychicznie i nie jest to specjalnie łatwe...

Wychodzi na to, że jednak jest z tym problem, bo Wy chcecie być postrzegani jako silni więc się zamykacie, a my widzimy to jako wycofanie, brak jakiejś chęci dopuszczenia nas do wewnętrznego kręgu itp.

 

[luzik27]

A tu się okazje, że takiej jednej tylko coś weszło w zęby

Takie sytuacje też kojarzę xD To jest często jak facet się zauroczy, sam tak miałem xD
Dziewczyna mi się podobała, była jakaś impreza i od niechcenia położyła mi nogi na moich. W rajstopkach. Krótka mini.
No to se pomyślałem.
Ale se kurde źle pomyślałem xD

Wychodzi na to, że jednak jest z tym problem, bo Wy chcecie być postrzegani jako silni więc się zamykacie, a my widzimy to jako wycofanie, brak jakiejś chęci dopuszczenia nas do wewnętrznego kręgu itp.

To jest prawda i duży problem. Faceci z natury mają problem z rozmową i z takim otwartym wyrażaniem emocji. Często boimy się efektu, albo że my będziemy przez to słabsi.
Widziałem też ostatnio fajny filmik z którym mocno się utożsamiłem.
Opowiadał o tym, że jeżeli facet otworzy się przed kobietą, przyzna do czegoś, do jakiejś słabości, do jakiejś emocji. A potem w jakiejś sytuacji, rozmowie, kłótni, wymianie zdań, kobieta wykorzysta tą wiedzę przeciw niemu, to facet się już nigdy więcej nie otworzy. Może nie jesteśmy pamiętliwi, może szybko zapominamy, ale nawet na podświadomości, więcej się takimi głębokim emocjami nie podzielimy, jeżeli ktoś wykorzysta to przeciwko nam. A z całym szacunkiem, ale kobieta potrafi czasami wyciągnąć rzeczy z przeszłości o których my już dawno, dawno zapomnieliśmy 🫣
Nie wytykam ale znam po prostu takie przypadki...

 

[jakub915]

Ostrożnie panowie z tą otwartością, to pułapka.
"Kobiety kochaja zwyciężonych, ale sypiaja ze zwycięzcami"

Masz na myśli pewien specyficzny typ kobiet, które nie nadają się do długoterminowych relacji. One szukają w kółko kogoś lepszego. Gdy go znajdą, przyklejają się do niego, lecz w dalszym ciągu rozglądają się za kimś lepszym i tak w kółko drabinką na szczyt, pytanie szczyt czego...

No właśnie takie myślenie powoduje, że owszem nadajecie się do łóżka, ale niestety już do związku nie za bardzo. Bo co nam po kimś o kim nic nie wiemy?

W słowach "Im mniej o Tobie wiedzą, tym mniej cię zranią[...]", mam wrażenie, że kolega miał na myśli otwartość emocjonalną. Ty natomiast masz na myśli otwartość w kontekście wiedzy ogólnej. Popraw mnie jeśli się mylę.

Dużo zależy od "typu" kobiety z którą mężczyzna zaczyna się spotykać. Jeśli jest to kobieta uwielbiająca zwycięzców, faktycznie otwarcie się emocjonalne i mówienie o uczuciach jest skazane na porażkę. W przypadku empatycznych/opiekuńczych kobiet ma to jak najbardziej sens. W tym drugim przypadku jednak pojawia się analogiczny problem jak u mężczyzn z damą/dziwką. Kobieta przestaje traktować partnera jak partnera, a włącza się jej instynkt matki. Zaczyna się opiekować emocjami partnera, zaczyna mu matkować, a to pierwszy krok by mężczyzna mówiąc subtelnie... spierdolił z tej relacji.

 

[LaVolpe]

W słowach "Im mniej o Tobie wiedzą, tym mniej cię zranią[...]", mam wrażenie, że kolega miał na myśli otwartość emocjonalną. Ty natomiast masz na myśli otwartość w kontekście wiedzy ogólnej. Popraw mnie jeśli się mylę.

Ja właściwie obie miałam na myśli, a nawet bardziej emocjonalną, aby związek miał ręce i nogi dobrze jest móc z partnerem rozmawiać o emocjach, tym co nas boli, o wszystkim.

 

[Hakuzery]

Jeśli chodzi o proste pytanie "Mężczyźni seks", zadane w niezwykle skomplikowany sposób, odpowiadam prosto:
Chodzi o podtrzymanie gatunku i rozsiewanie genotypu, a to skutkują potrzebą wywołania orgazmu u kobiety plus wytrysku własnego, a to skutkuję, że kobiety orgazmy udają, a mężczyźni dopytują, czy je mają.

 

[Banisteriopsis2]

Ja lubię, jak kobieta jest otwarta, pozytywnie zakręcona, szczera, prostolinijna i empatyczna - i gdy te same cechy przejawia w łóżku i podczas seksu. To zapewnia poczucie bliskości i to, że kobieta lubi pieścić partnera i dawać mu rozkosz.
Poza tym, ogólnie, uwielbiam się przytulać i całować - zarówno w trakcie pieszczot, jak i przed oraz po.
W sumie, nie ma we mnie nic tajemniczego - gdy kobieta chce się czegoś o mnie dowiedzieć, to wystarczy, że mnie spyta. A gdy nie jest czegoś pewna: dopyta.

 

[stroiczek]

Chciałabym zatem zapytać – co naprawdę sprawia, że mężczyzna czuje się spełniony?

Spełniony jest wtedy, jak już osiągnie jakiś cel. Mężczyzna jednak musi stawiać samemu sobie jakieś kolejne zadania, bo inaczej może wpaść w dolej psychiczny, a w końcu popełni samobójstwo.

 

[ganymed]

Cześć,

Zastanawiałam się ostatnio, jak to naprawdę jest z mężczyznami w kwestii seksu. Wiadomo, że część ogólnej populacji pań (na czele z naszą doskonale znaną tu koleżanką) od razu myśli, że jak tylko zobaczycie kobietę, to jesteście gotowi na wszystko, że myślicie zgoła innym narządem niż mózg. Ale serio – czy naprawdę wystarczy tylko jeden uśmiech, żeby się "rozkręcić"?

Skrajnym feministkom wydaje się, że mężczyźni są prości, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Wystarczy trochę czułości, odrobina uwagi, a potem reszta, jak to się mówi, to już "tylko technikalia". Ale czasami, jakby to powiedzieć, zdarza się, że te mówiąc stereotypowo prostolinijne stworzenia zaczynają zadawać dziwne pytania. "A czy ci się podobało?" – pytanie, które potrafi wywrócić cały "męski świat" do góry nogami. Bo przecież "to, co jest w głowie", wcale nie jest takie jasne i proste, jak mogłoby się wydawać.

Chciałabym zatem zapytać – co naprawdę sprawia, że mężczyzna czuje się spełniony? Może się okazać, że mężczyźni to bardziej skomplikowane istoty, niż nam się wydaje. A może wystarczy po prostu… dobrze trafić?

Czekam na wasze odpowiedzi – z góry dziękuję za oświecenie mnie w tej sprawie.

Wg mnie chodzi o uprzywilejowanie. Jak wiadomo, samcom w obecnej kulturze, od dziesięciomilionoleci żyje się lepiej, więc pewne dobra pozostały rozdane i przydzielone. Samice zaliczaj,ą się do owych dóbr. W przypadku samca rezygnującego z kosztownych posiadłości, inni samcowie mają prawo skarcić go lub odtrącić, zaburza bowiem feudalny podział majątków.