Witam ostatnio przyjechało do mnie troje kumpli z drugiego końca Polski więc zrobiłem taki troszkę męski wieczór. Poszliśmy w miasto, pub, dyskoteka, a potem dom i alkohol. Kumple spali u mnie bo mam na tyle miejsca. Impreza przeniosła się do salonu. Żona Agnieszka 28 lat zgrabna 159 wzrostu przygotowała posiłki i podała alkohol. Kumple już dość wstawieni łącznie ze mną przywitali moja zonę calusami w policzek zaczęliśmy pić. Szła jedna butelka za drugą zaczęły się tańce i moja agnieszka się dołączyła oczywiście wszyscy ją dotykali po tyłeczku. Nie miałem nic przeciwko przecież to tylko taniec. Zresztą nawet mnie to kręciło i widziałem że ją też. Polało się jeszcze kilka drinków i poszliśmy spać, agnieszka poszła się wykąpać a ja usnąłem. Nad ranem koło 3 wstałem się napić żony nie było w łóżku pomyślałem że śpi w innym pokoju. Idąc do kuchni usłyszałem skrzypienie sofy w salonie odrazy się kapslem że któryś prawdo podobnie zapina moja żonę nie ukrywam że mi się podniecilłem ,tym bardziej że Marcin jej się podobał. Bo już kiedyś o tym z nią rozmawiałem i pozwoliłem żeby się z nim troszkę pobawiła. Chciałem zerknąć jak się bawią. Podszedłem bliżej gdyż światła były pogaszone zobaczyłem jak żone zapinał Marcin z Przemkiem. Marcin żonę pukał w analka a Przemek był od dołu nie chciałem przeszkadzać więc usiadłem na przeciwnym fotelu. Nawet mnie nie zauważyli, zajęci byli posuwaniem mojej żony, która próbowała nie jęczeć. Bawili się tak około 10 minut. Marcin doszedł w analka a Przemek skończył na piersiach. I faktycznie było ciemno bo nikt mnie nie zauważył wszyscy poszli do łazienki a ja czmychłem do sypialni że stojącym prąciem. Agnieszka przyszła jakby nigdy nic. I siadła jeszcze na mnie ruchalismy się chyba jak nigdy i skończyłem w niej. Rano wszyscy jak gdyby nic zjedliśmy śniadanie i pogadaliśmy pod wieczór żona się przyznała co było. Okazało się że najpierw w łazience ja Darek zaliczył a potem już samo poszło powiedziała przez następne dni do dziś bzykałem ja jak opętany. Nawet nie wiedziałem że tak się podniecę i będę jej pożądał.