Ja nie raz miałem potrzebę i dawałem sobie radę w pracy masturbują się, szczególnie na nockach jak mo się działo, zamykałem się w biurze, przygadzałem światło i dawałem czadu jak nikt nie widzi. Ale miałem gdzieś z tyłu owy że ktoś może zapukać w każdej chwili i wejść, więc była/nie była garść adrenaliny. Potem przyjęła się do mnie do pracy taka Ukrainka, no i się zaczęło
.
