Nie rozsyłam swoich zdjęć, ani zdjęć intymnych. Za to wiem, że słowa potrafią bardziej zadziałać na wyobraźnię. Dlatego na początku rozmowy! na tematy powiązane z seksem proszę rozmówcę o nie onanizowanie się w trakcie. Oczywiście nie jestem w stanie sprawdzić, czy rzeczywiście tego nie robi, ale muszę przyznać, że większość mężczyzn przyznaje się, że w pewnym momencie czują się bardzo podnieceni i najchętniej zaczęliby i jedynie obietnica złożona na początku ich przed tym powstrzymuje. Za to ich szanuję.
Myśl, że rozmowa ze mną służyłaby tylko w celu podniecenia byłaby dla mnie co najmniej niekomfortowa.
To jak, wierzyć wam panowie czy jednak nie