• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Krótka historia o pokazywanie gołej pupy w galerii handlowej .

Kobieta

Tynka

Podrywacz
Jestem wściekła !
W sobotę i w niedzielę musiałam chodzić do pracy.
Jestem wściekła !
W sobotę wieczorem miałam ochotę na seks, to mój chłopak wolał gry komputerowe. W końcu zaspokoiłam się sama i poszłam spać. Jemu ochota przyszła rano ale nie miałam czasu , bo musiałam iść do roboty.
Pracuję w eleganckim sklepie w galerii handlowej . Zbyt dużego ruchu u nas nie ma , bo jest strasznie drogo. Ludzie wchodzą, popatrzą i uciekają. Ale jak przyjdzie klientka z forsą , to siedzi czasem godzinę albo dłużej , wymaga pomocy, doradztwa i opieki ale jak potem wychodzi, to bywa, że zostawia u nas kilka tysięcy. Na zmianie jesteśmy zawsze we dwie i na ogół jest spokojnie i pusto. No ale jak zwali się kilka pań wymagających zaopiekowania na raz , to nie wiadomo w co ręce włożyć.
Dlatego wcale nie byłam zachwycona, kiedy około czternastej przyszedł pozawracać mi głowę mój chłopak. Stwierdził, że się kaja i że chce mi na gwiazdkę kupić w prezencie nowy kostium kąpielowy. Moja wspaniała koleżanka powiedziała, że da sobie przez chwilę sama radę i że spokojnie na jakąś godzinę mogę się urwać z moim chłopakiem.
Poszliśmy więc do sklepu sportowego. Jeśli nie jedzie się na Sylwestra na Dominikanę, to kupowanie w grudniu stroju kąpielowego może wydać się bardzo ekstrawaganckie. No ale ja przynajmniej dwa razy w tygodniu chodzę na basen , mój stary kostium zaczął się rozlatywać i już ze dwa tygodnie temu mówiłam mojemu chłopakowi, że muszę sobie kupić nowy. Potrzebowałam strój jednoczęściowy. W sklepie sportowym wybór kostiumów poszedł mi bardzo szybko, bo już dawno upatrzyłam sobie, jakie chcę. Wzięłam do przymiarki dwa największe dla dziewczynek i dwa najmniejsze dla kobiet . Ja mam sylwetkę typu "F" ( filigranową ) . Jestem niska , szczupła i wyglądam na kilka lat młodszą aniżeli jestem w rzeczywistości . Często zdarza się, że pasują na mnie ciuchy dla nastolatek. Trzeba było te stroje przymierzyć. Mój chłopak olał oczywiście przymierzalnie zlokalizowane przy damskich ciuchach ale poszedł do takiej na dziele męskim. Mogłam się tego spodziewać. Ta przymierzalnia była bardzo wysoka . Kotara była zamontowana na drążku na wysokości jakiś 3 metrów i bardzo trudno było ją przesuwać. Ja weszłam do środka a chłopak został na zewnątrz ale nie zasunął kotary do końca. Zostawił taki kilkunastocentymetrowy prześwit , aby mógł na mnie patrzeć. Przez ten prześwit mogły też na mnie lukać przechodzące osoby . Widziały mnie świetnie , bo pomimo że byłam schowana za kotarą, to odbijałam się w dużym lustrze. W rezultacie widzieli moje odbicie.
Chłopak kazał mi się rezebrać i stroje przymierzyć. Mierzenie strojów na gołe ciało nie jest zbyt higieniczne . Niby są one w kroku zaopatrzone w taką folijkę ale raczej nikt jej po każdym mierzeniu nie wymienia. Nie ma jednak innego wyjścia jak przymiarka, bo bielizny a także strojów kąpielowych raczej nie chcą potem wymieniać. Byłam ubrana w mój strój dress code mojej firmy. Zdjęłam bordową marynarkę, potem dopasowaną czarną sukienkę mini z krótkimi rękawami a na koniec biustonosz i majtki . Zostałam w czarnych pończochach na podwiązkach i w bordowych szpilkach na wysokich obcasach. Jak spojrzałam na siebie w lustro, to wyglądałam cholernie seksownie i ponętnie. Chłopakowi też się to widocznie podobało, bo kazał mi tak pozostać. W szpilkach na wysokich obcasach stroje kąpielowe mierzy się niezbyt wygodnie ale udało mi się to zrobić. Chyba urosła mi ostatnio dupa i cycki, bo te dla dziewczynek były zdecydowanie na mnie za ciasne i wybrałam dla siebie dwa kostiumy damskie. Po przymiarce znowu byłam tylko w pończochach na podwiązkach i szpilkach i wtedy mój chłopak oznajmił, abym się dalej nie ubierała, bo teraz będzie jeszcze lekcja oduczania mnie od nadmiernej wstydliwości. Ech ! Dobrze go znałam . Musiałam teraz zapłacić cenę za prezent w postaci kostiumów. Okazało się , że ma dla mnie jeszcze jeden prezent .
I znowu byłam wściekła !
Chłopak miał dla mnie mały stalowy korek analny z długą lisią kitką. Pal sześć korek ale kitka wyglądała na prawdziwą i strasznie mi żal było lisa, któremu odebrano życie, aby w mojej dupie mógł się znaleźć jego ogonek.
Chłopak natłuścił korek oliwką i wpakował mi go do pupki. Kazał mi stanąć przodem do lustra a tyłem do kotary i jak ktoś wejdzie, to miałam zrobić skłon do przodu i wypiąć tyłek. O matko ! Było to strasznie żałosne . Wstyd mnie było nie dlatego , że miałam pokazywać dupę z lisim ogonkiem ale z głupoty tego pomysłu. Nie pierwszy raz zaczęło mi chodzić po głowie, że chyba najwyższy czas, abym sobie znalazła mądrzejszego chłopaka.
Stał na zewnątrz i "sterował ruchem". Jak do przebieralni chciały wejść jego zdaniem nieodpowiednie osoby, to mówił, że jest zajęta. W końcu usłyszałam , że mówi do kogoś, że ta przebieralnia chyba jest wolna. Ktoś z hukiem odsunął zasłonę , krok do przodu zrobił wyskoki pan w średnim wieku. Ja oczywiście zrobiłam skłon i wypięłam pupę z ogonkiem. Pana zamurowało, zgodnie z moimi oczekiwaniami powiedział przepraszam , wycofał się rakiem i skonsternowany zwiał galopem .
Następny "oglądacz" okazał się młodym osiłkiem , ogolonym na łyso i mocno wytatuowanym. Ten wcale nie wydawał się zaskoczony niecodzienną sytuacją. Złapał mnie łapami za pupę , stwierdził, że to pewnie jakaś "ukryta kamera" i ile dostanie za występ. Mój chłopak postanowił go wygonić . Jest małym i chudym informatykiem i konfrontacja nie mogła się dla niego dobrze skończyć. Ja z nerwów o mało się nie posikałam. Interwencja policji z nawet tylko ochrony oznaczała skandal i sensację i z dużym prawdopodobieństwem mogłam się liczyć z wyrzuceniem z pracy a nawet z uczelni.
W przypływie natchnienia zaproponowałam napastnikowi, że wprawdzie nie mam pieniędzy ale mogę mu dać jako rekompensatę moje noszone od rana majtki. Ku mojemu zaskoczeniu zgodził się . Obwąchał moje gatki, aby sprawdzić , czy faktycznie są "używane" . Zdaje się , że były w kroku już nieźle przepocone, bo na jego gębie zobaczyłam satysfakcję i zadowolenie. Potem zabrał trofeum i sobie poszedł. Ja się szybciutko ubrałam. Chłopak w tym czasie zapłacił za wybrane przez mnie kostiumy i wróciłam do pracy. Po chwili koleżanka zwróciła mi uwagę, ze z tyłu coś mi sterczy spod krawędzi sukienki. To była oczywiście nieszczęsna lisia kitka.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry