• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Oj chciałabym .... krótka historia o psiej miłości .

Kobieta

Tynka

Podrywacz
Cześć Kochani !
Wabię się Sonia. Jestem zgrabną, miniaturową samiczką - mała , szczupła, seksowna , krótki fryz w kolorze czekoladowym, długie uszy i długi ogonek . Fajna ze mnie laseczka. Jestem jamniczką.
Kilka lat temu wstecz mój Pan postanowił pokazać mnie na marszu jamników w Krakowie. To jedyna taka parada na świecie. Wiąże się z nią udział w trzech konkursach. Pierwszy polega na sporządzeniu portretu ulubionego pieska w dowolnej technice. Mój Pan malować nie umiał, to wybrał fotografię. Urządził mi w parku sesję fotograficzną. Niestety ja lubię szczekać i ganiać i nie mógł mi zrobić porządnej fotki. Był bardzo zeźlony i na drugi dzień powtórzył sesję . W końcu powiedział, że abym się nie kręciła, to przyczepi mnie za uszy spinaczami do sznura do suszenia bielizny. Brutal ! Ponieważ nie chciałam wisieć na sznurku jak gacie mojego Pana na balkonie, to się uspokoiłam i zrobił mi kilka niezłych fotek a potem wysłał je do organizatora parady jamników wraz z opowiadaniem.
No właśnie ! Zupełnie o tym opowiadaniu zapomniałam. To był drugi konkurs - opowiadanie, w którym miał wystąpić ukochany piesek. W tych dniach, kiedy mój Pan próbował zrobić mój portret, to po nocach smarował opowiadanie. Nie wiem, czy było dobre ale było długie.
No i była potrzebna jeszcze trzecia rzecz czyli przebranie. Musiałam mieć kostium . Mój Pan szyć nie umiał. Zabrała się za to jego Dziewczyna i koleżanka z klasy. Wyszykowała mi piękną białą suknię jak do ślubu i złotą koronę z tektury na gumce pod brodą, aby nie spadała. Wyglądałam obłędnie - psia księżniczka. Bardzo tą Dziewczynę lubię i często u niej bywam. Jak tylko jej rodzice gdzieś wychodzą, to ona dzwoni do mojego Pana i on idzie się do niej razem uczyć. Uczą się głównie biologii ze wskazaniem na anatomię. Pan swoim rodzicom to łga , że wychodzi ze mną na spacer i zabiera mnie na te korepetycje ze sobą. No i dobrze, bo się nie nudzę. Jest jeden problem . Mieszkamy w na IV piętrze w bloku bez windy. Z uwagi na krótkie łapki i długi kręgosłup jestem zagrożona dyskopatią i jamniczym niedowładem. Na szczęście Pan nosi mnie na rękach . Bardzo to lubię . W rezultacie obie mamy przyjemność . Najpierw ja, potem jego Dziewczyna i na końcu znowu ja.
No i wracając do tematu - w połowie września wraz z moim Panem przebrana za księżniczkę znalazłam się w Krakowie obok Barbakanu, gdzie formował się marsz jamników. Z wrażenia zachciało mi się siusiu a wstyd mnie było załatwić to publicznie. Skamlałam i szarpałam się na smyczy. Pan pojął w końcu, o co chodzi i zaprowadził mnie w krzaczki na słynnych Plantach. Zrobiłam co trzeba ale zbyt intymnie to tam nie było, bo podglądało mnie kilku jamniczych kawalerów.
W końcu ruszył pochód i poprzedzani orkiestrą dętą przeszliśmy wśród wiwatujących tłumów ulicą Floriańską na Rynek Główny. Tu , ku absolutnemu zaskoczeniu i mnie i mojego Pana zostaliśmy zaproszeni na trybunę. Po kolei okazało się, że wygraliśmy konkurs na najlepszy portret i najlepsze opowiadanie. Pan został nawet poproszony o odczytanie fragmentu . Nie było tego dużo, bo zwrócono mu uwagę, aby ograniczył się do części, która była mnie poświęcona. Z uwagi na obecność dzieci i nieletnich musiał pominąć opowieść o pobycie pewnej pani na palu.
Potem w bezpośredniej rywalizacji z kilkoma innymi suczkami i pieskami ja wygrałam zdecydowanie i zostałam ogłoszona "Księzniczką".
Gdy wieczorem wróciliśmy do domu , to Pan z radości pocałował mnie w nosek a ja go polizałam. No i wtedy prysł zły czar. Spadła ze mnie czekoladowa skórka i zmieniłam się w malutką kobietkę. Jak w bajce . Pan oniemiał. Wziął mnie na ręce, zaniósł do łazienki i wykąpał poznając przy okazji wszystkie moje wrażliwe zakamarki. Potem zaniósł mnie na łoże , położył na brzuszku i powiedział, że na początek zrobi mi masaż. Nie powiem. Była to kusząca propozycja. W domu nie było niestety wonnej oliwy i z braku laku Pan natarł dłonie olejem rzepakowym do smażenia kotletów ale wcale mi to nie przeszkadzało. Fantastycznie wymasował mi szyjkę , plecki a potem łydki , uda i pupę. Przy okazji jego palce niby niechcący zawadzały o moją muszelkę . Mega rozkosz. Zrobiłam się mokra.
No i wtedy dostałam lekkiego klapsa w zadek. Obudziłam się . Pan krzyknął : "Wstawaj śpioszku ! Musimy iść na spacer, bo spóźnię się do szkoły". Jejku - chyba go porąbało . Spacer w poniedziałek o szóstej rano. Do szkoły szedł dopiero na ósmą.
Panu chyba też się spodobało, że mogę się przemienić w kobietę, bo potem jeszcze kilka razy całował mnie w nosek. Nic z tego. Aby nastąpiła przemiana to oprócz pocałunku Pana pewnie potrzebna była wygrana w krakowskim konkursie. Niestety z uwagi na pandemię wszystkie następne były już odwoływane. Mam nadzieję, że może parada odbędzie się w tym roku bez przeszkód. :)
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Już wiesz, że z nieukrywaną przyjemnością czytam wszystkie TWOJE opowiadania. Jestem niebywale dumna z Ciebie i wdzięczna TEMU na górze, że pozwolił poznać nieokiełznaną indywidualność. Gonisz profesorka Indragorka ino furczy ha ha ha Napawasz sporym optymizmem, że jeszcze pozostało kilka normalnych niewiast. Życzę złamania pióra...
 
Kobieta

Tynka

Podrywacz
Już wiesz, że z nieukrywaną przyjemnością czytam wszystkie TWOJE opowiadania. Jestem niebywale dumna z Ciebie i wdzięczna TEMU na górze, że pozwolił poznać nieokiełznaną indywidualność. Gonisz profesorka Indragorka ino furczy ha ha ha Napawasz sporym optymizmem, że jeszcze pozostało kilka normalnych niewiast. Życzę złamania pióra...
Ślicznie, dziękuję. :)
 
Mężczyzna

Indragor

Podrywacz
Ha, ha, dobre! Czytałem z uśmiechem. Bardzo elokwentna ta jamniczka :) .

Zwróć tylko uwagę, że z lewej strony znaku interpunkcyjnego nie zostawia się spacji, wyłącznie z prawej. Wyjątkiem jest myślnik. Dziel też tekst na akapity (odstępy), będzie się lepiej czytało, niż taką zwartą bryłę tekstu. No, ale skoro pisała to łapką jamniczka, to można wybaczyć drobne błędy ;)
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Życzę złamania pióra...
Profesorek Indragorek jest szanowaną osobistością, fajny inteligentny facet, potrafi się śmiać radośnie bez dozy obłudy, W razie problemów z pisaniem wal do niego jak w dym, jak widzę i czuję, masz wsparcie. Jakby co daj znać, zaopatrzyłam się w kij bejsbolowy dla pseudo wyjadaczy portalowych, naprostuję demony na prawidłową ścieżkę. ha ha ha Miłej zabawy z piórem...
 
Ostatnia edycja:
Kobieta

Tynka

Podrywacz
Ha, ha, dobre! Czytałem z uśmiechem. Bardzo elokwentna ta jamniczka :) .

Zwróć tylko uwagę, że z lewej strony znaku interpunkcyjnego nie zostawia się spacji, wyłącznie z prawej. Wyjątkiem jest myślnik. Dziel też tekst na akapity (odstępy), będzie się lepiej czytało, niż taką zwartą bryłę tekstu. No, ale skoro pisała to łapką jamniczka, to można wybaczyć drobne błędy ;)
To zaszczyt czytać uwagi Mistrza .
 
Kobieta

Krystyna.X

Cichy Podglądacz
Gratuluję ciekawego pomysłu na opowiadanie. Czytałam z przyjemnością i uśmiechem na ustach :)

Pozdrawiam, Krystyna.X
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry