Tiaa...na inspekcje klejnotów musiałem iść do specjalnego pomieszczenia, gdzie czekała na mnie wstrętna stara baba w lateksowych rękawiczkach, o złowieszczym uśmiechu i kurwikach w oczach :twisted:
Miała wyjątkowo zimne i muskularne dłonie...
To chyba był test wytrzymałości psychicznej w razie fali :?
A potem to normalnie, skłon, wzrok, wywiad i takie tam...
Wyrok brzmiał: A
Eh :roll: