Dla mnie ciało kobiety bez piercingu jest puste i nudne. Miałem 4 kobiety w życiu i każda została przeze mnie oznaczona piercingiem - w jednej brodawce sutkowej - w dwóch tylko swojej kobiecie zrobiłem - bo ona była godna tego tylko póki co.
Mimo że mam papiery piercera, robiłem to bez znieczulenia oczywiście - tępą igłą, bardzo powoli, w dodatku nad ranem po nieprzespanej nocy by bardziej czuła ból, oczywiście w sterylnych warunkach - chodziło mi o to by dana kobieta zapamiętała swój piercing. Starałem się maksymalizować jej cierpienie. Wsuwałem na początku cienki kolczyk do ucha, potem wpychałem szerszy właściwy. No ale kobiety te mi pozwalały na to i była to obopólna rozkosz. Seks po wszystkim z nowa biżuterią - w prawej piersi - był cudowny! Maksymalnie tarmosiłem ową prawą brodawkę za wbity pierścień. 2 brodawki znów przekłuję dopiero swojej kochance, która szukam według ścisłych kryteriów.
Natomiast, nienawidzę brzuchów kobiet bez kolczyków, dla mnie kolczyk w pępku to zaznaczenie kobiecości i uważam że powinno być tak powszechne jak kolczyki w uszach. Uważam wręcz że piercing w pępku powinien być obowiązkiem!