Sam swoją sylwetkę określił bym jako fit, ale nie przeszkadzało by mi gdyby moja kobieta miała nadwagę. Nawet uważam, że takie kobiety jeśli mają krągłe kształty, są dla mnie dużo bardziej atrakcyjne niż te szczupłe.
Ciężko mi natomiast powiedzieć czym dokładnie jest xxxl. Otyłość jest już raczej chorobą i na ogół takie kobiety mi się nie podobają. Chyba, że dalej tyłek byłby krągły, a piersi większe niż brzuch, a twarz dalej ładna, to czemu nie.
Jeśli jednak nogi i tyłek wyglądają jak kwadraty zbudowane z tłuszczu, a brzuch przeszkadza w chodzeniu, a ona ma 3 podbródki, to wtedy już to mnie brzydzi.