• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Jestem totalnym prawiczkiem w wieku 20 lat

Status
Zamknięty.

Inżynier

Biegły Uwodziciel
czyściochu - zwracając uwagę na twoją postawę wobec mojego zdania to ty normalnie leżysz na łopatkach.
Sprawa jest taka - ty masz "zasady"(nieśmiałość), ja mam zasady(nie zniżę się do poziomu menela - o tym tyż już było). Jeśli dalej tak będziesz postępował i lekceważył dobre rady to już nie wstaniesz - dalej uważam, że zachowujesz sie jak dzieciak.
Podrywać tylko te do, których coś się poczuje - absurd, totalna niedożeczność.
A może nie?
 

madzia

Podrywacz
Jesli Ci sie spodoba jakas dziewczyna to odrazu zacznij ja podrywac zapros gdzies czy cos a nie czekaj na uczucie... uczucie rodzi sie podczas zwiazku
 

madzia

Podrywacz
oczywiscie chodzi mi o dziewczyne ktora w jakis sposob Cie urzeknie a nie pierwsza lepsza ( w sensie tym ze nie spodoba Ci sie czy cos). Jesli jest fajna ma to cos i podoba Ci sie to odrazu dzialaj a nie czekaj na milosc... bo ona moze uciec
 

czyścioch

Cichy Podglądacz
Inżynier napisał:
Jeśli dalej tak będziesz postępował i lekceważył dobre rady to już nie wstaniesz - dalej uważam, że zachowujesz sie jak dzieciak.
Podrywać tylko te do, których coś się poczuje - absurd, totalna niedożeczność.
A może nie?

Mam nadzieję, ze nie masz nic przeciwko jeśli uznam, ze nie zastosuję się do jedynie słusznych rad czyli Twoich.
Powtorzę jeszcze raz- podryw kogoś kto jest mi obojętny dla mnie mija się z celem.Zobacz z resztą na wypowiedź Madzi. Pisze że uczucie rodzi sie podczas związku, więc moge startować do każdej która mi się podoba. Zaraz dodaje jednak, że musi mnie w jakiś sposób urzec.
I o to mi chodziło cały czas pisząc o poczuciu do kogoś czegoś. Przecież ja ne mam zamiaru czekać aż to uczucie się rozbudzi do nie wiadomo jakich rozmiarow. Wystarczy pierwszy przebłysk.
Może się nie zrozumieliśmy, może myślałeś, że ja utożsamiam uczucie z miłością.

Inżynier napisał:
Sprawa jest taka - ty masz "zasady"(nieśmiałość), ja mam zasady(nie zniżę się do poziomu menela - o tym tyż już było).
Mam wrażenie, że na wszystko patrzysz tylko ze Swojej perspektywy.
Tobie na poznanie kobiety wytarczał w wakacje dzień jak mam rozumeć (a czasami nawet niecały).
Więc albo nie wymagasz wiele od Kobiet których szukasz tzn szukasz łatwych kobiet jeżeli byłeś rzeczywiście w stanie poderwać 2-3 naraz.
Albo w rzeczywistości tylko sobie z nimi flirtowałeś.
Natomiast ja nie byłbym w stanie zainteresować się więcej niż jedną Kobietą w ciągu jednego tygodnia/miesiąca nawet(poza wyjątkami, o ktorych nie będę pisał, ale mam nadzieje ze wiecie o co b). Mi nie wystarczy coś poczuć (w sensie tego przebłysku a nie miłości). Ja muszę jeszcze daną Kobietę poznać a to troszkę czasu zajmuje.Poza tym nie interesują mnie Kobiety łatwe w sensie, które byłyby zainteresowane mna tylko ze względów fizycznych (chodzi o seks).Tym bardziej nie interesuje mnie flirtowanie jako sztuka dla sztuki. Oczywiście jeśli jest to flirt-żart i obie strony o tym wiedzą to czemu nie ale wątpie, żebyś Ty w wakacje w ten sposób flirtował i mi też z tego flirtowania dziewczyna nie przybędzie a o tym mówimy.
Podsumowując- czy z tych zasad wynika że jestem nieśmiały? Absolutnie nie wolno tego utożsamiać! Fakt, jestem jeszcze conie co nieśmiały (ale też bez przesady), ale ta nieśmialość funkcjonuje niejako obok zasad, o których przed chwilą napisałem (przynajmniej obecnie).


Gangrel napisał:
Inżynier napisał:
[...] było 5 podejść - rok później ok. 40/rok. [...] Rok temu miałem (w okresie wakacyjnym) 2-3 podejścia/dzień.


Czy Ty sie chwalisz?!

Inżynier napisał:

[...]ostro oceniam dziewczynę zanim wystartuję[...]



"3 podejscia dziennie". Bardzo ostro.

No gangrel, ja to bym uważał co piszesz, bo zaraz się okaże, że też jesteś dzieciak :roll:

fraszka napisał:
Jasne że nie na siłe, ale siedzieć w domu z założonymi rękami i z nadzieja że miłość sama przyjdzie tez nie jest dobrym rozwiązaniem.Wedłud mnie trzeba być w ciągłym pogotowiu, bo inaczej można coś przegapić.

Nic dodać nic ująć :D

pozdrawiam
 

Cichy człowiek

Cichy Podglądacz
Cóż mogę ci jedno powiedzieć z własnego doświadczenia. Rok temu podszedłem do dziewczyny. Myślałem, że da mi w twarz – tak się bałem :cry: . Od tego czasu jesteśmy ze sobą.

- Warto przełamać strach.

Nasz pierwszy pocałunek. Haha najlepsze. Oczywiści nie trafiony. Małe rozminięcie się ust :eek:.

- Z czasem wszystkiego się nauczyliśmy

To już zależy od ciebie ale uważam, że obecnie nie warto szukać dziewczyny w dyskotekach i w pubâ€ach. Poszukaj dziewczyny w spokojnych miejscach. Oczywiście jeśli preferujesz takie dziewczyny jak ja. W innym przypadku zapraszam na dyskotekę.

I taki morał dla ciebie: SZCZĘŚCIU NALEŻY DOPOMÓC
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

fraszka

Podrywacz
Ej, ale nie można tak generalizować, czasem dziewczyna tez jest samotna i też szuka, i czasem trafi na dyskoteke, co nie znaczy że jest taka sama jak setka innych. po prostu odpowiednią osobe możesz znaleźć wszędzie, jeśli tylko takie jest przeznaczenie...
Ja ze swoim mężemtez zaczęliśmy w dość dziwny sposób. Kiedy się poznaliśmy chyba żadne z nas nie brało pod uwage drugiej osoby jako potencjalnego kandydata na chłopaka/dziewczyne. Widywaliśmy sie od czasu do czasu w towarzystwie wspólnych znajomych aż któregoś dnia była impreza na świeżym powietrzu, znalazłam sobie miejsce na niższym schodku między kolanami jeszcze wtedy kolegi, i on jakoś przypadkiem mnie przytulił.... i to było jak olśnienie. Do końca wieczoru siedzieliśmy już razem. i tak nam zostało do teraz, na moje szczęście.

a pierwszy pocałunek? Hihi, nie wiem czy z powodu nieśmiałości czy raczej z obawy przed spłoszeniem mnie, czy z jakichś innych względów, ale musiałam się nieźle nawykręcac żeby mnie w końcu pocałował, już tak mu się podstawiłam z ustami, że nie miał innego wyjścia. :wink: Ale też nie należało to do rewelacji, byliśmy spięci, wystraszeni może, na szczęście trwało to tylko kilka chwil... oczywiscie to spięcie, a nie pocałunek.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
2-3 podejścia nie oznaczają 2-3 zdobyć. Źle mnie oceniliście. 2-3 podejść na dzień to 2-3 zagadania do dziewczyny i tyle. Biega mi o to, że np. "jakaś dziewczyna, ale nie ładna - nie biorę, o fajna - biorę - ale jak?". Praktyka jest ważna w tych sprawach. Jestem aktualnie ze wspaniałą dziewczyną, kocham Ją jak niewiem, ale... gdybym wcześniej nie miał tej praktyki to z pewnością nadal byłbym sam. Być może jestem odosobnionym przypadkiem, lecz jeśli zdobędziesz troche umiejętności to Ci napewno nie zaszkodzi. Jeszcze raz powtarzam, że te moje parę "startów" trwa do 10min. (chyba że na imprezie to znajomość trwa 30min. i koniec)i nic nie znaczy, ale po paru wakacjach coś umiem. Dodam że od września do czerwca nie startuję ani razu. Przez cały dzień wakacyjny mogę zobaczyć około 50 dziewczyn(na ulicy,deptaku,plaży...), dobre sytuacjie to koło 10, startuje 2-3 razy. Z tych 50 zobaczonychna dzień to 0,05 mogło by być moją miłością. Swojego czasu wątp;iłem czy jakakolwiek "przejdzie u mnie", dopuki nie poznałem mojej Miłej. Błędnie mnie oceniliście. Jak sam się przekonałeś bycie nieśmiałym niczemu nie sprzyja, więc może to trochu zmienić :wink: . Trz ćwiczyć(oczywiście nie na chama)ale jak jakaś ładniejsza przejdzie obok to można spytać o godzinę i trochę porozmawiać - to z ciebie nie zrobi Casanowy, a może pomóc.
 

Gangrel

Seks Praktykant
Traktujesz to jak sport. Twojego posta czyta sie jak statystyke sportowa - "na dzien 50, z tego 0.05 do zakochania... - wiecej liczb, niz na przecietnej olimpiadzie matematycznej. W wakacje tak, od wrzesnia do czerwca inaczej - jak sezon wedkarski.

Nie powiedzialem, ze kogokolwiek 'zdobyles', ale sam fakt "ostrego oceniania + 2,3 podejscia dziennie" - to do siebie tak pasuje, jak do swini pasuje siodlo. Jeszcze czas kazdego "startu", srednia temperatura otoczenia, wilgotnosc powietrza... masz jakies wzory matematyczne na to?

Jeszcze raz powtarzam, że te moje parę "startów" trwa do 10min. (chyba że na imprezie to znajomość trwa 30min. i koniec) [...] od września do czerwca nie startuję ani razu. Przez cały dzień wakacyjny mogę zobaczyć około 50 dziewczyn(na ulicy,deptaku,plaży...), dobre sytuacjie to koło 10, startuje 2-3 razy. Z tych 50 zobaczonychna dzień to 0,05 mogło by być moją miłością.

Wrzucic do piekarnika, odczekac 10 min, podawac gorace z sosem i musztarda. :shock:
 

czyścioch

Cichy Podglądacz
Inżynier- powiem tak- pewne elementy z tego co mówisz mogą być o tyle dla mnie przydatne, że pogadać sobie z wieloma spotkanymi dziewczynami na pewno nie zaszkodzi pod pewnymi warunkami np że rzeczywiście traktujesz to jako rozmowę i nic więcej i tak tez się zachowujesz.
Przynajmniej jeśli w przyszłości kompletnie nieznana mi kobieta, która mnie zainteresuje (ciekawe czym hehe), bedzie szła akurat po drugiej stronie ulicy to po takiej praktyce gadek szmatek będę umiał do niej zagadać.
Tylko że mi raczej jest potrzebna praktyka co dalej? Jak rozgrywać jeżeli jest zainteresowana? A tutaj juz nie mogę przecież sobie praktykować bez żadnych zobowiązań.


Fraszka napisał:
Ej, ale nie można tak generalizować, czasem dziewczyna tez jest samotna i też szuka, i czasem trafi na dyskoteke, co nie znaczy że jest taka sama jak setka innych. po prostu odpowiednią osobe możesz znaleźć wszędzie, jeśli tylko takie jest przeznaczenie...

Hehe. No tak są porządne kobiety w klubach. Ale one kieruja się z reguly zasadą, że w klubie podrywają szmaciarze więc ograniczają się do tańca i koniec znajomości :cry:
A co do klubów: są kluby i klubiki- w jednych są porządne w innych tylko nieporządne.
A poza tym jeszcze chodzi tyle nastolatek,a o czym ja będę gadał z nastolatką?(tutaj też są wyjątki ale zobacz jakiego trzeba mieć farta żeby spełniły się naraz w takim przypadku następujące warunki:
1.w klubie jest porządna kobieta
2.jest to nastolatka
3.Dobrze Ci się z nią rozmawia
4.Jest Toba zainteresowana
5.Ja jestem nią zainteresowany

I wiesz jak się nazywa taka sytuacja?
Ja wiem. Ona nazywa się MISSION IMPOSSIBLE :lol: )


pozdrawiam
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Troche się spóźniłem, lecz tekst Mission impossible jest absurdalny. Jasne, że taka sytuacja jest możliwa(ni musiałeś tego potwierdzać - to oczywiste).
 

fraszka

Podrywacz
No nie naskakujcie tak na Inżyniera, bo On po prostu nie dobiera właściwie słów i tyle. Wśród moich znajomych taki typ faceta nazywany jest "kogucikeim" (bez urazy Inżynierze, nie ma w tym nic złego). Taki facet nie podrywa lasek kilkudziesięciu za jednym zamachem w tym standardowym rozumieniu slowa podrywa. On tylko jest miły dla ładnych dziewczyn, zagaduje, właśnie pyta o godzinę, pochwali sukienke czy włosy i tyle. Jeśli w trakcie rozmowy dziewczyna okaże się warta zainteresowania wtedy może zaproponuje jej jakieś dodatkowe spotkanie, ale tak niezobowiązująco, niby żartem. To też jest sposób na "szukanie szczęscia". Ale gdy taki facet trafia wreszcie na odpowiednią dziewczyne i zakochuje sie to jest wierny i w większości przypadków przestaje zaczepiać inne dziewczyny, a przynajmniej już im niczego nie proponuje. Prawda Inżynierze?
 

czyścioch

Cichy Podglądacz
Inżynier napisał:
Troche się spóźniłem, lecz tekst Mission impossible jest absurdalny. Jasne, że taka sytuacja jest możliwa(ni musiałeś tego potwierdzać - to oczywiste).

Ty to jednak nadajesz na zupełnie innych falach...

Ale znowu Ci wytłumaczę, choć gdybyś czytał uważnie co piszę to wcale nie byłoby to potrzebne.
1. Mission impossible dla mnie choćby z tego powodu, że nastolatka to dla mnie m-a-ł-o-l-a-t-a, która, co do zasady, ma zainteresowania odpowiednie dla osoby w tym wieku. Ja natomiast mam już troszkę ponad 20 lat i co innego mnie interesuje, a nawet jeżeli to samo to pewnie inaczej na to patrzę i innym językiem się posługuje.
2.Mission impossible dlatego, że najwyraźniej masz małe wymagania co do kobiet w klubach albo masz niesamowitego farta.
3.Ale ten tekst jest najlepszy:

Inżynier napisał:
(ni musiałeś tego potwierdzać - to oczywiste).

Przecież ja nie pisałem o tym potwierdzaniu na poważnie :lol: :lol:
To był żarcik-
obejrzaleś sobie chociaż ten filmik o Oksanie?


Fraszka- ja nie krytykuję Inżyniera. Ale nie uważam, żeby jego podejście do kobiet koniecznie musiało się stać moim podejściem co nie oznacza oczywiście, ze jego podejscie musi być złe. To czy jest złe zależy od tego jak traktował te Kobiety.
Toteż mam nadzieję, że Twoje słowa krytyki nie byly skierowane do mnie.

pozdrawiam wszystkich.
 

fraszka

Podrywacz
nie dotyczyło to naskakiwanie bezpośrednio Ciebie (liczba była mnoga)
rzeczywiście dziewczyny na dyskotekach sa nastoletnie raczej, chyba że w jakichś klubach nieco bardziej ekskluzywnych.
inżynier nie ma jeszcze dwudziestu lat więc ma inne podejście do wielu spraw, chciał na pewno dobrze, a że nie możesz tego zastosować to inna sprawa, nie mniej czasem warto też posłuchać młodszych. A zaczepianie dziewczyn w róznych miejscach, oczywiście słowne i kulturalne i nie namolne jest moim zdaniem wcale nie głupim pomysłem. Życie byloby nieco łatwiejsze gdyby pnowie mieli czasem więcej inicjatywy. :D
Co to znaczy że masz ponad 20? czyli co 21? 25? 29? bo w tym okresie też się innych rzeczy oczekuje od potencjalnych partnerów.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Ja tylko tak dorzucę - jak wiele razy mówiłem mam wysokie wymagania wobec dziewcząt, lecz taka co pytam ją o godzinę... nie musi ich wszystkich spełniać. :wink: (ale przynajmiej 60%)

(aktualnie nie ma mowy o zaczepianiu obcych bo jestem zakochany)

Ale nie chodzi o mnie tylko o Ciebie Czyściochu. Moim skromnym zdaniempowinieneś po prostu wyjść i czekać na okazję i przedewszystkim nie wstydzić się. Ja osobiście wierzę w przeznaczenie - jeśli czeka na ciebie miłość to jest Tobie pisana, lecz nie może przyjść jak nie dasz jej szansy. Nie musisz iść do klubu, bo tam rzeczywiście trudno o dobrą partię, wystarczy, że przejdziesz się po jakimś bulwarze czy deptaku w swoim mieście. Jak byś mieszkał w Gdańsku to mógłbym Tobie polecić parę dobrych miejsc.
 

czyścioch

Cichy Podglądacz
fraszka napisał:
. Życie byloby nieco łatwiejsze gdyby pnowie mieli czasem więcej inicjatywy. :D

A o ile łatwiejsze byłoby gdyby Panie również nie czekały z założonymi rękoma, aż w końcu ktoś się zjawi. :D


fraszka napisał:
Co to znaczy że masz ponad 20? czyli co 21? 25? 29? bo w tym okresie też się innych rzeczy oczekuje od potencjalnych partnerów.

Skończyłem 24. Czego się Twoim zdaniem oczekuje od takiego delikwenta?

Inżynier- Gdańsk- jak ja tam dawno nie byłem[chlip,chlip].
No ale mieszkam gdzie indziej i więcej w tej kwestii ode mnie nie wyciągniecie!
A co do Twojego sposobu- moja niechęć do niego bierze się poniekąd stąd, że ten sposób praktykuje dużo(ale podkreślam od razu,ze nie wszyscy) desperatów. A zdecydowanie nie jestem zdesperowany.
 

fraszka

Podrywacz
No nie od delikwena tylko czego delikwent oczekuje od potencjalnej kandydatki. Trawłości. Czyli faktycznie dyskoteka to nie jest dobre miejsce. Ale pogadac z dziewczynami można nie zaszkodzi i jak nie będziesz namolnie nagabyał to nikt Cię za desperata nie wieźmie.
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry