To może ja.
Nie bardzo rozumiem o czym ta dyskusja, do czego te poradniki. Pytanie w temacie jest proste i odpowiedź na nie jest prosta, jak nie przyrównując drut w kieszeni.
Bierzemy składniki według uznania lub preferencji smakowych, wkładamy do maszynki do lodów, odczekujemy określony czas różny dla różnej pojemności.
Tak się robi loda.
Nie bardzo rozumiem o czym ta dyskusja, do czego te poradniki. Pytanie w temacie jest proste i odpowiedź na nie jest prosta, jak nie przyrównując drut w kieszeni.
Bierzemy składniki według uznania lub preferencji smakowych, wkładamy do maszynki do lodów, odczekujemy określony czas różny dla różnej pojemności.
Tak się robi loda.
Ostatnia edycja: