Pierwszy raz w zyciu jestem w takiej sytuacji Zabójczo podoba mi się pewien facet, który studiuje na tym samym wydziale co ja. Jest starszy o rok i nie wiem o nim kapletnie nic. Nie mam też możliwości przez znajomych znajomych poznać się z nim. Zawsze uznawałam kobiety, które jako pierwsze zaczynały znajomość z facetami za "głupiutkie". Ale jak go nie poznam to chyba zwariuje. Z drugiej strony podejdę do niego i co powiem.......cześć? Całkowita kompromitacja Żenada! Możecie mi coś poradzić???