Kolejna sprawa...
Jeżeli jesteś w tak długim związku to musisz też wiedzieć, że pewne rzeczy mogą się posypać.
Po pierwsze. Niestety my ludzie mamy zakodowane od najmłodszych lat, żeby się porównywać do innych. Kiedy dochodzi ta kolejna osoba to... Ty będziesz porównywać się do niej. Będziesz porównać zachowanie Twojego faceta w stosunku do niej, a w stosunku do Ciebie.
Po drugie. Jesteśmy tak stworzeni, że rutyna nas nudzi. Wolimy kiedy świat dookoła nas się zmienia i otrzymujemy co chwilę nowe bodźce. Niekoniecznie silniejsze... co po prostu inne. Może się okazać, że Ty odkryjesz coś nowego w sobie i nagle zainteresujesz się kobietami - mało prawdopodobne, ale może tak być. Kto wie... Może też się okazać, że Twój mąż zainteresuje się tą kobietą, bo po prostu będzie to dla niego coś nowego, odkrywczego.
Po trzecie. Seks jest na tyle intymną sprawą dla niektórych, że nie potrafią oddzielić tego od uczuć. Chodzi o to, że może się okazać, że Pani, która Was odwiedzi poczuje coś... do Ciebie... do męża... a może do Was oboje.
Po czwarte - trochę połączone z pierwszym, ale może się okazać trudniejsze do ogarnięcia. Każdy ma jakieś kompleksy wynikające z porównywania się do innych dawniej, w szkole, w pracy, na siłowni etc. Normalnie nie jest to jakiś problem, gdy spotyka się mężczyzna z kobietą, bo każdy reprezentuje inną stronę i po prostu zakładamy, że ta druga strona nas zaakceptowała. W trójkącie w zależności jaki to jest trójkąt... może być problem tego typu, że zaczniemy obserwować tą drugą osobę (tej samej płci) pod kątem naszych kompleksów. Zrodzi to w późniejszym etapie związku głupie zachowania - np. "Podobały Ci się jej cycki, prawda?", albo "Ładne miała nogi?", albo ” Ona była taka szczupła, podobała Ci się nie?". Mogą też być oczywiście innego rodzaju pytania. To tylko przykłady.
Pewnie jest tego więcej, ale na ten moment wystarczy. Myślę, że mąż może to głęboko skrywać i obawiać się o to czy go nie sprawdzasz, ale w drugim etapie może mieć też wiele wątpliwości.