• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Incelizm vs seks

Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Tu nie chodzi o problemy z sylwetką, tylko o nastawienie, poczucie własnej wartości, umiejętności społeczne oraz kwestię samospełniającej się przepowiedni.
Autor pisał wiele razy w poprzednich tematach o swoim podejściu do kobiet i ich potrzeb (a raczej braku tego podejścia) i pokrewnych, powiązanych kwestiach.
Jak ktoś jest skupiony na sobie i nie dba o potrzeby drugiej strony ani jej uczucia, to kobieta nie będzie chciała wchodzić z nim w trwalsze relacje romantyczne.

Otóż to - w przypadku autora, jedną z istotnych rzeczy jest samospełniająca się przepowiednia. Oprócz wspomnianego już nastawienia i podejścia do innych.

To prawda.
Choć akurat np. w moim przypadku jest tak, że po niepowodzeniu w relacjach z płcią przeciwną zawsze zastanawiam się, gdzie popełniłem błąd, co zrobiłem nie tak i co jest ze mną nie tak, że się nie udało. Co zawiodło.
Choć takie rozważania, rozmyślania, są z gruntu jałowe. Jednak i tak nie umiem się powstrzymać przed nimi. Takie "przeżuwanie".

Nic podobnego.
Redpill skupia się na statusie, majątku i cechach fizycznych zamiast psychicznych.

A czy szczupły i drobny by mógł być? ;)

Jednak gdy same chcą się do niej mieszać, to czemu im tego zabraniać?
Skąd Ty wiesz, że ja jestem egoistą? nie będę Ci podawał przykładów mojego altruizmu jak pomogłem wielu ludziom tylko dlatego by się lepiej poczuć jako człowiek. Na świecie masa ludzi to egoiści nawet ci, którzy są filantropami mogą nimi być, bo robią to by się poczuć lepiej albo prowizorycznie by pokazać światu że są dobrzy. Nigdy nie miałem jakiejś głębszej relacji z kobietą niż platoniczny internetowy związek. W sensie jak to jest z Tobą myślisz o mnie, że myślę tylko moim mikropenisem by go wsadzić w jakąś szparkę i tylko tyle? nie, ja bym chciał relacji romantycznej i partnerkę, która byłaby 3w1 moją opiekunką, kochanką i miłością mojego życia z którą uwielbiałbym spędzać mnóstwo czasu. To jestem jeszcze tym egoistą czy nie jestem? bo się pogubiłem. A tak btw jak GIGACZAD tak się zachowuje to już dobrze jest a jak incel to egoista oblech przegryw samolub beee zuy.
 
Mężczyzna

Icarium

Seks Praktykant
Redpill .blackpill, bluepill, greenpill pupill ;)
. Bez względu na ilość kolorów, ten wątek, ta szerzona przez tego @stroiczek idea na tym forum już nigdy nie będzie taka sam. W zasadzie do pewnego czasu nawet jego wpisy czasem skłaniały do jakiejś refleksji, zwykle smutnej, ale po wpisie @PaniTrycholog, pozostaną już tylko gaworzeniem i nieporadną próbą zwrócenia na siebie uwagi.

przykładów mojego altruizmu jak pomogłem wielu ludziom tylko dlatego by się lepiej poczuć jako człowiek.

No, no, no, czysta definicja altruizmu.
Ale co ja tam wiem zwykły cham i prostak.

Żaden z Was jako facet nie wsparł tej mądrej kobiety @PaniTrycholog, która otwarcie przyznała się, że żyje z jednym takim jak Wy, który jej kobiecość zabija, nadal pierdolicie te same kocopoły i nadal myślicie, że jesteście pępkami świata. Nie jesteście.
W Waszym imieniu dziękuję Pani @PaniTrycholog i mam nadzieję że będzie Pani szczęśliwa, dziękuję w "ich imieniu" za wyjaśnienie i naprostowanie myślenia.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Skąd Ty wiesz, że ja jestem egoistą?
Czy egoistą, to nie wiem - za to że egocentrykiem, to wiem np. z tego, co napisałeś tutaj:
"Może ja też bym chciał poznać taką dziewczynę i nie wiem podzielić się z nią tym jak lubię anime albo gierki komputerowe albo jaką książkę ostatnio przeczytałem?"
Oraz z innych wypowiedzi, które tu zamieściłeś.
przykładów mojego altruizmu
Altruizm to co innego, i nijak nie przeczy egocentryzmowi.
Możesz używać jakichś bardziej zrozumiałych pojęć zamiast takich tajemniczych skrótów dla wtajemniczonych?
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Redpill .blackpill, bluepill, greenpill pupill ;)
. Bez względu na ilość kolorów, ten wątek, ta szerzona przez tego @stroiczek idea na tym forum już nigdy nie będzie taka sam. W zasadzie do pewnego czasu nawet jego wpisy czasem skłaniały do jakiejś refleksji, zwykle smutnej, ale po wpisie @PaniTrycholog, pozostaną już tylko gaworzeniem i nieporadną próbą zwrócenia na siebie uwagi.



No, no, no, czysta definicja altruizmu.
Ale co ja tam wiem zwykły cham i prostak.

Żaden z Was jako facet nie wsparł tej mądrej kobiety @PaniTrycholog, która otwarcie przyznała się, że żyje z jednym takim jak Wy, który jej kobiecość zabija, nadal pierdolicie te same kocopoły i nadal myślicie, że jesteście pępkami świata. Nie jesteście.
W Waszym imieniu dziękuję Pani @PaniTrycholog i mam nadzieję że będzie Pani szczęśliwa, dziękuję w "ich imieniu" za wyjaśnienie i naprostowanie myślenia.
Ja od razu pomyślałem, że to wspaniała kobieta. Ja wiem, że nie jestem pępkiem świata, ale jako że ja przeżywam to życie to chcę być dla kogoś też ważny, potrzebny i przez kogoś kochany. Chciałbym też przynależeć do jakiejś grupy ludzi. Samotność jest zła chyba, że ktoś ma totalnie wywalone w więzi i miłość i wystarcza mu dymanie kurtyzan. Ja chodzę nieporadnie dymam coś tam doświadczam, ale w gdzieś z tyłu głowy przypomina mi się co mi powiedziała psychiatra jak jeszcze miałem 16-17 lat że seks z uczuciem to jest to a nie płatny i mechaniczny. Mnie nie tylko chodzi o seks, ale przyznam się, że wręcz marzę by jakaś kobieta mnie zaakceptowała jako człowieka i mój wygląd i moje ciało i żeby przeżyć taki seks z uczuciem to jest to czego mega chcę, ale możliwe że nigdy nie doświadczę przez rzeczy na które nie miałem wpływu.
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Czy egoistą, to nie wiem - za to że egocentrykiem, to wiem np. z tego, co napisałeś tutaj:
"Może ja też bym chciał poznać taką dziewczynę i nie wiem podzielić się z nią tym jak lubię anime albo gierki komputerowe albo jaką książkę ostatnio przeczytałem?"
Oraz z innych wypowiedzi, które tu zamieściłeś.

Altruizm to co innego, i nijak nie przeczy egocentryzmowi.

Możesz używać jakichś bardziej zrozumiałych pojęć zamiast takich tajemniczych skrótów dla wtajemniczonych?
sexual market value - wartość na rynku matrymonialnym w giga skrócie
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Możesz używać jakichś bardziej zrozumiałych pojęć zamiast takich tajemniczych skrótów dla wtajemniczonych?
SMV to sexual market value, czyli wartość jednostki rynku seksualnym.
SMV dotyczy tak kobiet jak i mężczyzn. Incele mają niską wartość, kobiety pozbawione walorów fizycznych również nie są cenione na rynku. Takie kobiety są zgorzkniałe, nie mają szerokiego wyboru. Brak zainteresowania, a co za tym możliwości opieki ze strony mężczyzny spycha takie kobiety w tzw. męską energię, stają się "samowystarczalne". Nie jest to przypadkowe, lecz uzasadnione.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Ja od razu pomyślałem, że to wspaniała kobieta.
Na forum nie brakuje wspaniałych ludzi.
Tutaj są nie tylko trolle i spermiarze.
Ja chodzę nieporadnie dymam coś tam doświadczam, ale w gdzieś z tyłu głowy przypomina mi się co mi powiedziała psychiatra jak jeszcze miałem 16-17 lat że seks z uczuciem to jest to a nie płatny i mechaniczny. Mnie nie tylko chodzi o seks, ale przyznam się, że wręcz marzę by jakaś kobieta mnie zaakceptowała jako człowieka i mój wygląd i moje ciało i żeby przeżyć taki seks z uczuciem to jest to czego mega chcę, ale możliwe że nigdy nie doświadczę przez rzeczy na które nie miałem wpływu.
Nie wiem, czy pani doktor wiedziała, że spotykając się na seks z kurtyzanami podwyższyłeś poprzeczkę dla potencjalnych partnerek.
Szukając opiekunki, trafilibyś być może na kobietę w tej tzw. męskiej energii. Takie kobiety raczej nie mają tyle walorów ile ma diva. Gdyby otrzymywały atencję, nie musiałyby uczyć się "nosić spodni".
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Na forum nie brakuje wspaniałych ludzi.
Tutaj są nie tylko trolle i spermiarze.

Nie wiem, czy pani doktor wiedziała, że spotykając się na seks z kurtyzanami podwyższyłeś poprzeczkę dla potencjalnych partnerek.
Żebym ja chodził na ekskluzywne kurtyzany petardy za 400-600 zł teraz pewnie te co mi się podobają są po 200 zł albo 250 zł mogę nawet wziąć za 150 zł milfe nie mam z tym problemu.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Żebym ja chodził na ekskluzywne kurtyzany petardy za 400-600 zł teraz pewnie te co mi się podobają są po 200 zł albo 250 zł mogę nawet wziąć za 150 zł milfe nie mam z tym problemu.
Czyli kolega @emrronn trafnie zauważył, że w Polsce drogo nie jest.
Właśnie, to w temacie Polska jeśli chodzi o rynek płatnych usług seksualnych jest najtańsza w Europie, ktoś zna tańsze kraje ?
 
Kobieta

PaniTrycholog

Seks Praktykant
Dzień dobry Panowie :)
Na wstępie napiszę, że nie sadziłam iż mój post wywoła tak ożywiona dyskusję. Jednak po głębszym namyślę uznałam, że to chyba dobrze dla poprawy samego forum ( nawiasem, w innym wątku o pomysłach na ulepszenie forum też ciekawa dyskusja :) zachęcam do odwiedzenia).
Miałam już głosu nie zabierać w tej konwersacji gdyż przypomina mi to trochę kopanie się z koniem i każdy kto ma jakiś instynkt samozachowawczy wie, że to niczemu dobremu nie służy. Jednak uznałam, że jeśli mój wpis skłoni choć jednego z was panowie do przemyśleń to i tak warto (zaznaczam choćby tylko do przemyśleń nie do zmiany zdania czy poglądów! aż tak dużo nie oczekuje).
Drugim i ważnym powodem dla którego chce coś napisać jest to że nie tylko mężczyźni mają problem z męskością i kobietami, nie tylko wy macie problemy w budowaniu relacji i więzi... Tak panowie... ja rozumiem, że to dla was dziwne ale my kobiety również mamy takie dylematy i problemy. Powiem więcej, płeć w tej kwestii nie jest żadną determinantą bo wszyscy jesteśmy ludźmi, oddychamy tym samym powietrzem, pijemy wodę, jemy, rozmnażamy się, mamy uczucia itd...
Jak widać niektórych mój wpis poruszył innych oburzył jeszcze inni z was mi dziękują... (zupełnie nie potrzebnie jednak doceniam żeby nie było). Dlatego też będę z wami szczera (bo czemu i nie) nie szukam tutaj na forum fanów, wielbicieli, pocieszycieli, ruchaczy... nie szukam atencji, uwagi, sponsoringu... nie szukam tu więzi, relacji, zwiazku... bo jak wiemy jest to forum, a forum służy do dyskusji. Jako człowiek i kobieta (jednocześnie, bo jak widzę klasyfikacja w tym wątku jest istotna i znacząca ;)) uważam, że prowadząc tak wartościowa dyskusję możemy sobie wzajemnie pomóc jako przedstawiciele odmiennych płci i różnych punktów postrzegania rzeczywistości. Warunkiem rzecz jasna tej "wzajemnej pomocy" jest choćby odrobina refleksji i analizy tego co tu wszyscy piszemy.
Dlatego też, ze swojej strony chciałabym się odnieść do niektórych użytkowników i ich wypowiedzi. Zaznaczam, że moim celem nie jest nikogo oceniać, dyskryminować, obrażać, edukować, pouczać... etc. Jeśli ktoś coś z tego mojego postu wyciągnie to O.K. jak nie to w sumie też O.K. (czyli reasumując bez spiny ;))
Użytkowniku @stroiczek personalnie nic do kolegi nie mam, jeśli czymś uraziłam to szczerze przepraszam. Nie poradzę, że mam poglądy jakie mam i Ty również. Rożnica zdań rzecz normalna. Wiedz proszę, że ja to rozumiem i szanuję. Ze swojej strony jednak przyznaję iż polaryzacja naszych poglądów jest bardzo silna i jesteśmy w tej dyskusji na skrajnych biegunach. Mimo to nie zamierzam się do kolegi uprzedzać. Chcesz... piszmy, dyskutujmy, masz potrzebę na priv - nie ma problemu. Jestem zdania, że nawet próba pochylenia się nad Twoimi poglądami już mnie ubogaca jako osobę, więc dalsza merytoryczna dyskusja może być jak dla mnie tylko na +++ Najgorzej jest jeśli dyskutanci mają ciasne horyzonty, które nie pozwalają na dostrzeganie czegoś więcej niż tylko ich poglądy. Jestem osobą otwartą 🤗 zapraszam do dalszej dyskusji.
Użytkowniku @Icarium proszę mi nie dziękować w cudzym imieniu, nie zakładać, że mnie nikt nie wspiera lub co gorsza, że jestem w życiu nieszczęśliwa. Każdy widzi na pierwszym planie co chce dostrzegać. Ty dostrzegłeś w mojej wypowiedzi akurat taki sens i uważam, że O.K. jednak mój przekaz miał być nieco inny, być może źle to ujęłam więc sprostuję.
Po pierwsze nie uważam żeby dziękowanie lub przepraszanie za kogoś było na miejscu. Dziękujmy i przepraszajmy za siebie, bo to na samych siebie mamy wpływ. Za siebie, swoje czyny i słowa odpowiadamy w pełni. Nie ma potrzeby robienia tego za innych. Tylko dlatego, że uznasz coś za wartościowe nie znaczy, że inni dostrzegą w tym tą samą wartość. Jeśli więc masz potrzebę podziękowania to wiedz, że jest to dla mnie miłe i mnie cieszy. Jeśli ktoś inny nie ma takiej potrzeby oboje to po prostu uszanujmy i tyle ;)
Po drugie czemu kolega zakłada, że żaden facet mnie tu nie wsparł? Rozwieje Twoje wątpliwości i błędne założenia, bo prawda jest taka, że wszyscy mnie tutaj w jakiś pośredni sposób wspieracie :) Każdym swoim, nawet pozornie błahym wpisem. Czytam sobie to forum, rożne wątki i wypowiedzi. Analizuje, wyciągam wnioski, zastanawiam się przez to nad wieloma rzeczami, relacjami jakie buduje, błędami jakie popełniam i nad ich rozwiązaniami i przez to uważam, że w pewien sposób się rozwijam, pracuje nad sobą, uczę się, poznaję, zmieniam się i przebudzam swoją kobiecość.
Po trzecie proszę nie martwić się o moje szczęście ;) bo uważam, że mam go w swoim życiu bardzo dużo. Każdy ma inną definicję szczęścia moja jest bardzo pojemna. Jestem pozytywną, optymistyczna osobą, która nie mierzy szczęścia po przez pryzmat związku z inną osobą, liczbą znajomych, statusem materialnym, jakością i ilością stosunków seksualnych... o tuż ja swoje szczęście mierze pryzmatem harmonii z samą sobą. Tak... jestem po części egoistką. Tak... mam bardzo hedonistyczną postawę. Tak... uważam, że mieści się to w granicach zdrowego rozsądku i jest to bardzo na +++ głównie dlatego, że najpewniej jestem jedyną osobą, która będzie ze mną aż do śmierci w każdym nawet najgorszym momencie mojego życia i jak sama siebie nie pokocham, nie zaakceptuje i nie zbuduje swojego szczęścia to nikt inny mi tego nie da.
Użytkowniku @squarex88888 mam wrażenie, że jesteś młodą osobą (tak około dwudziestu paru lat) wszystko przed tobą. Będę trzymać za Ciebie kciuki. Zmiany w życiu nie przychodzą łatwo ale wiedz, że kluczem do nich i pierwszym krokiem jest zawsze świadomość. Jeśli zaczniemy być świadomi pewnych praw, prawd, błędów czy faktów jesteśmy w stanie realnie coś z nimi zrobić. Innej drogi nie ma. Dlatego Ciebie kolego również zapraszam do dalszej dyskusji.
Użytkowniku @Banisteriopsis2 Tu króciutko będzie, nie będziemy sobie słodzić... lubię gotować więc u mnie szczupły i drobny też ma szanse... podtuczę go trochę i będzie O.K. ;P
Jeśli kogoś pominęłam można śmiało pisać, nie gryzę i wbrew opinii, że na bank mam zawaloną skrzynkę adoratorami... pocieszę was panowie (choć i tak mi pewnie nikt nie uwierzy) do mnie też mało kto pisze wiadomości ;)
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Dzień dobry Panowie :)
Na wstępie napiszę, że nie sadziłam iż mój post wywoła tak ożywiona dyskusję. Jednak po głębszym namyślę uznałam, że to chyba dobrze dla poprawy samego forum ( nawiasem, w innym wątku o pomysłach na ulepszenie forum też ciekawa dyskusja :) zachęcam do odwiedzenia).
Miałam już głosu nie zabierać w tej konwersacji gdyż przypomina mi to trochę kopanie się z koniem i każdy kto ma jakiś instynkt samozachowawczy wie, że to niczemu dobremu nie służy. Jednak uznałam, że jeśli mój wpis skłoni choć jednego z was panowie do przemyśleń to i tak warto (zaznaczam choćby tylko do przemyśleń nie do zmiany zdania czy poglądów! aż tak dużo nie oczekuje).
Drugim i ważnym powodem dla którego chce coś napisać jest to że nie tylko mężczyźni mają problem z męskością i kobietami, nie tylko wy macie problemy w budowaniu relacji i więzi... Tak panowie... ja rozumiem, że to dla was dziwne ale my kobiety również mamy takie dylematy i problemy. Powiem więcej, płeć w tej kwestii nie jest żadną determinantą bo wszyscy jesteśmy ludźmi, oddychamy tym samym powietrzem, pijemy wodę, jemy, rozmnażamy się, mamy uczucia itd...
Jak widać niektórych mój wpis poruszył innych oburzył jeszcze inni z was mi dziękują... (zupełnie nie potrzebnie jednak doceniam żeby nie było). Dlatego też będę z wami szczera (bo czemu i nie) nie szukam tutaj na forum fanów, wielbicieli, pocieszycieli, ruchaczy... nie szukam atencji, uwagi, sponsoringu... nie szukam tu więzi, relacji, zwiazku... bo jak wiemy jest to forum, a forum służy do dyskusji. Jako człowiek i kobieta (jednocześnie, bo jak widzę klasyfikacja w tym wątku jest istotna i znacząca ;)) uważam, że prowadząc tak wartościowa dyskusję możemy sobie wzajemnie pomóc jako przedstawiciele odmiennych płci i różnych punktów postrzegania rzeczywistości. Warunkiem rzecz jasna tej "wzajemnej pomocy" jest choćby odrobina refleksji i analizy tego co tu wszyscy piszemy.
Dlatego też, ze swojej strony chciałabym się odnieść do niektórych użytkowników i ich wypowiedzi. Zaznaczam, że moim celem nie jest nikogo oceniać, dyskryminować, obrażać, edukować, pouczać... etc. Jeśli ktoś coś z tego mojego postu wyciągnie to O.K. jak nie to w sumie też O.K. (czyli reasumując bez spiny ;))
Użytkowniku @stroiczek personalnie nic do kolegi nie mam, jeśli czymś uraziłam to szczerze przepraszam. Nie poradzę, że mam poglądy jakie mam i Ty również. Rożnica zdań rzecz normalna. Wiedz proszę, że ja to rozumiem i szanuję. Ze swojej strony jednak przyznaję iż polaryzacja naszych poglądów jest bardzo silna i jesteśmy w tej dyskusji na skrajnych biegunach. Mimo to nie zamierzam się do kolegi uprzedzać. Chcesz... piszmy, dyskutujmy, masz potrzebę na priv - nie ma problemu. Jestem zdania, że nawet próba pochylenia się nad Twoimi poglądami już mnie ubogaca jako osobę, więc dalsza merytoryczna dyskusja może być jak dla mnie tylko na +++ Najgorzej jest jeśli dyskutanci mają ciasne horyzonty, które nie pozwalają na dostrzeganie czegoś więcej niż tylko ich poglądy. Jestem osobą otwartą 🤗 zapraszam do dalszej dyskusji.
Użytkowniku @Icarium proszę mi nie dziękować w cudzym imieniu, nie zakładać, że mnie nikt nie wspiera lub co gorsza, że jestem w życiu nieszczęśliwa. Każdy widzi na pierwszym planie co chce dostrzegać. Ty dostrzegłeś w mojej wypowiedzi akurat taki sens i uważam, że O.K. jednak mój przekaz miał być nieco inny, być może źle to ujęłam więc sprostuję.
Po pierwsze nie uważam żeby dziękowanie lub przepraszanie za kogoś było na miejscu. Dziękujmy i przepraszajmy za siebie, bo to na samych siebie mamy wpływ. Za siebie, swoje czyny i słowa odpowiadamy w pełni. Nie ma potrzeby robienia tego za innych. Tylko dlatego, że uznasz coś za wartościowe nie znaczy, że inni dostrzegą w tym tą samą wartość. Jeśli więc masz potrzebę podziękowania to wiedz, że jest to dla mnie miłe i mnie cieszy. Jeśli ktoś inny nie ma takiej potrzeby oboje to po prostu uszanujmy i tyle ;)
Po drugie czemu kolega zakłada, że żaden facet mnie tu nie wsparł? Rozwieje Twoje wątpliwości i błędne założenia, bo prawda jest taka, że wszyscy mnie tutaj w jakiś pośredni sposób wspieracie :) Każdym swoim, nawet pozornie błahym wpisem. Czytam sobie to forum, rożne wątki i wypowiedzi. Analizuje, wyciągam wnioski, zastanawiam się przez to nad wieloma rzeczami, relacjami jakie buduje, błędami jakie popełniam i nad ich rozwiązaniami i przez to uważam, że w pewien sposób się rozwijam, pracuje nad sobą, uczę się, poznaję, zmieniam się i przebudzam swoją kobiecość.
Po trzecie proszę nie martwić się o moje szczęście ;) bo uważam, że mam go w swoim życiu bardzo dużo. Każdy ma inną definicję szczęścia moja jest bardzo pojemna. Jestem pozytywną, optymistyczna osobą, która nie mierzy szczęścia po przez pryzmat związku z inną osobą, liczbą znajomych, statusem materialnym, jakością i ilością stosunków seksualnych... o tuż ja swoje szczęście mierze pryzmatem harmonii z samą sobą. Tak... jestem po części egoistką. Tak... mam bardzo hedonistyczną postawę. Tak... uważam, że mieści się to w granicach zdrowego rozsądku i jest to bardzo na +++ głównie dlatego, że najpewniej jestem jedyną osobą, która będzie ze mną aż do śmierci w każdym nawet najgorszym momencie mojego życia i jak sama siebie nie pokocham, nie zaakceptuje i nie zbuduje swojego szczęścia to nikt inny mi tego nie da.
Użytkowniku @squarex88888 mam wrażenie, że jesteś młodą osobą (tak około dwudziestu paru lat) wszystko przed tobą. Będę trzymać za Ciebie kciuki. Zmiany w życiu nie przychodzą łatwo ale wiedz, że kluczem do nich i pierwszym krokiem jest zawsze świadomość. Jeśli zaczniemy być świadomi pewnych praw, prawd, błędów czy faktów jesteśmy w stanie realnie coś z nimi zrobić. Innej drogi nie ma. Dlatego Ciebie kolego również zapraszam do dalszej dyskusji.
Użytkowniku @Banisteriopsis2 Tu króciutko będzie, nie będziemy sobie słodzić... lubię gotować więc u mnie szczupły i drobny też ma szanse... podtuczę go trochę i będzie O.K. ;P
Jeśli kogoś pominęłam można śmiało pisać, nie gryzę i wbrew opinii, że na bank mam zawaloną skrzynkę adoratorami... pocieszę was panowie (choć i tak mi pewnie nikt nie uwierzy) do mnie też mało kto pisze wiadomości ;)
Dziękuję za słowa wsparcia, będę o Tobie pamiętał gdy będę ćwiczyć na siłowni do upadku mięśniowego wylewając morze potu by stać się najlepszą wersją samego siebie i gdy będę wykorzystywać karty jakie dostałem od natury jak najbardziej na swoją korzyść.
 
Mężczyzna

Icarium

Seks Praktykant
Dzień dobry Panowie :)
Na wstępie napiszę, że nie sadziłam iż mój post wywoła tak ożywiona dyskusję. Jednak po głębszym namyślę uznałam, że to chyba dobrze dla poprawy samego forum ( nawiasem, w innym wątku o pomysłach na ulepszenie forum też ciekawa dyskusja :) zachęcam do odwiedzenia).
Miałam już głosu nie zabierać w tej konwersacji gdyż przypomina mi to trochę kopanie się z koniem i każdy kto ma jakiś instynkt samozachowawczy wie, że to niczemu dobremu nie służy. Jednak uznałam, że jeśli mój wpis skłoni choć jednego z was panowie do przemyśleń to i tak warto (zaznaczam choćby tylko do przemyśleń nie do zmiany zdania czy poglądów! aż tak dużo nie oczekuje).
Drugim i ważnym powodem dla którego chce coś napisać jest to że nie tylko mężczyźni mają problem z męskością i kobietami, nie tylko wy macie problemy w budowaniu relacji i więzi... Tak panowie... ja rozumiem, że to dla was dziwne ale my kobiety również mamy takie dylematy i problemy. Powiem więcej, płeć w tej kwestii nie jest żadną determinantą bo wszyscy jesteśmy ludźmi, oddychamy tym samym powietrzem, pijemy wodę, jemy, rozmnażamy się, mamy uczucia itd...
Jak widać niektórych mój wpis poruszył innych oburzył jeszcze inni z was mi dziękują... (zupełnie nie potrzebnie jednak doceniam żeby nie było). Dlatego też będę z wami szczera (bo czemu i nie) nie szukam tutaj na forum fanów, wielbicieli, pocieszycieli, ruchaczy... nie szukam atencji, uwagi, sponsoringu... nie szukam tu więzi, relacji, zwiazku... bo jak wiemy jest to forum, a forum służy do dyskusji. Jako człowiek i kobieta (jednocześnie, bo jak widzę klasyfikacja w tym wątku jest istotna i znacząca ;)) uważam, że prowadząc tak wartościowa dyskusję możemy sobie wzajemnie pomóc jako przedstawiciele odmiennych płci i różnych punktów postrzegania rzeczywistości. Warunkiem rzecz jasna tej "wzajemnej pomocy" jest choćby odrobina refleksji i analizy tego co tu wszyscy piszemy.
Dlatego też, ze swojej strony chciałabym się odnieść do niektórych użytkowników i ich wypowiedzi. Zaznaczam, że moim celem nie jest nikogo oceniać, dyskryminować, obrażać, edukować, pouczać... etc. Jeśli ktoś coś z tego mojego postu wyciągnie to O.K. jak nie to w sumie też O.K. (czyli reasumując bez spiny ;))
Użytkowniku @stroiczek personalnie nic do kolegi nie mam, jeśli czymś uraziłam to szczerze przepraszam. Nie poradzę, że mam poglądy jakie mam i Ty również. Rożnica zdań rzecz normalna. Wiedz proszę, że ja to rozumiem i szanuję. Ze swojej strony jednak przyznaję iż polaryzacja naszych poglądów jest bardzo silna i jesteśmy w tej dyskusji na skrajnych biegunach. Mimo to nie zamierzam się do kolegi uprzedzać. Chcesz... piszmy, dyskutujmy, masz potrzebę na priv - nie ma problemu. Jestem zdania, że nawet próba pochylenia się nad Twoimi poglądami już mnie ubogaca jako osobę, więc dalsza merytoryczna dyskusja może być jak dla mnie tylko na +++ Najgorzej jest jeśli dyskutanci mają ciasne horyzonty, które nie pozwalają na dostrzeganie czegoś więcej niż tylko ich poglądy. Jestem osobą otwartą 🤗 zapraszam do dalszej dyskusji.
Użytkowniku @Icarium proszę mi nie dziękować w cudzym imieniu, nie zakładać, że mnie nikt nie wspiera lub co gorsza, że jestem w życiu nieszczęśliwa. Każdy widzi na pierwszym planie co chce dostrzegać. Ty dostrzegłeś w mojej wypowiedzi akurat taki sens i uważam, że O.K. jednak mój przekaz miał być nieco inny, być może źle to ujęłam więc sprostuję.
Po pierwsze nie uważam żeby dziękowanie lub przepraszanie za kogoś było na miejscu. Dziękujmy i przepraszajmy za siebie, bo to na samych siebie mamy wpływ. Za siebie, swoje czyny i słowa odpowiadamy w pełni. Nie ma potrzeby robienia tego za innych. Tylko dlatego, że uznasz coś za wartościowe nie znaczy, że inni dostrzegą w tym tą samą wartość. Jeśli więc masz potrzebę podziękowania to wiedz, że jest to dla mnie miłe i mnie cieszy. Jeśli ktoś inny nie ma takiej potrzeby oboje to po prostu uszanujmy i tyle ;)
Po drugie czemu kolega zakłada, że żaden facet mnie tu nie wsparł? Rozwieje Twoje wątpliwości i błędne założenia, bo prawda jest taka, że wszyscy mnie tutaj w jakiś pośredni sposób wspieracie :) Każdym swoim, nawet pozornie błahym wpisem. Czytam sobie to forum, rożne wątki i wypowiedzi. Analizuje, wyciągam wnioski, zastanawiam się przez to nad wieloma rzeczami, relacjami jakie buduje, błędami jakie popełniam i nad ich rozwiązaniami i przez to uważam, że w pewien sposób się rozwijam, pracuje nad sobą, uczę się, poznaję, zmieniam się i przebudzam swoją kobiecość.
Po trzecie proszę nie martwić się o moje szczęście ;) bo uważam, że mam go w swoim życiu bardzo dużo. Każdy ma inną definicję szczęścia moja jest bardzo pojemna. Jestem pozytywną, optymistyczna osobą, która nie mierzy szczęścia po przez pryzmat związku z inną osobą, liczbą znajomych, statusem materialnym, jakością i ilością stosunków seksualnych... o tuż ja swoje szczęście mierze pryzmatem harmonii z samą sobą. Tak... jestem po części egoistką. Tak... mam bardzo hedonistyczną postawę. Tak... uważam, że mieści się to w granicach zdrowego rozsądku i jest to bardzo na +++ głównie dlatego, że najpewniej jestem jedyną osobą, która będzie ze mną aż do śmierci w każdym nawet najgorszym momencie mojego życia i jak sama siebie nie pokocham, nie zaakceptuje i nie zbuduje swojego szczęścia to nikt inny mi tego nie da.
Użytkowniku @squarex88888 mam wrażenie, że jesteś młodą osobą (tak około dwudziestu paru lat) wszystko przed tobą. Będę trzymać za Ciebie kciuki. Zmiany w życiu nie przychodzą łatwo ale wiedz, że kluczem do nich i pierwszym krokiem jest zawsze świadomość. Jeśli zaczniemy być świadomi pewnych praw, prawd, błędów czy faktów jesteśmy w stanie realnie coś z nimi zrobić. Innej drogi nie ma. Dlatego Ciebie kolego również zapraszam do dalszej dyskusji.
Użytkowniku @Banisteriopsis2 Tu króciutko będzie, nie będziemy sobie słodzić... lubię gotować więc u mnie szczupły i drobny też ma szanse... podtuczę go trochę i będzie O.K. ;P
Jeśli kogoś pominęłam można śmiało pisać, nie gryzę i wbrew opinii, że na bank mam zawaloną skrzynkę adoratorami... pocieszę was panowie (choć i tak mi pewnie nikt nie uwierzy) do mnie też mało kto pisze wiadomości ;)
To tym razem podziękuję tylko od siebie, za mądry wpis.
 
Kobieta

yakamoz

Nowicjusz
Dla jasności nie było moim celem nikogo tu wyszydzać panowie...
Ja to znam z autopsji bo żyje z takim mężczyzną... biernym, pasywnym, który wpycha mnie na co dzień w męską rolę dla własnej wygody. Nie mogę być przy nim kobieca, bo mi nie pozwalana to swoim zachowaniem. Co z tego, że jest przystojny, wysoki i ma koguta jak ta lala... ale w zachowaniu na co dzień jest pizdowaty, nie podejmie żadnej decyzji, wszystko ogarniam sama. Zabiło to całe moje libido do niego, personalnie przestał być dla mnie atrakcyjny fizycznie i seksualnie bo nie emanuje od niego męska energia. Świadomie ponad trzy lata rezygnuje z seksu z nim, choć czasem jestem tak nabuzowana, że szarpałabym, jak Reksio boczek, każdego faceta co na drzewo nie spier...🤬 byle by był męski i się mną zwyczajnie zaopiekował jak prawdziwy mężczyzna swoja kobietą. Napiszę to z pełną odpowiedzialnością mógłby być znacznie mniej przystojny, z mniejszym przyrodzeniem, piwnym brzuszkiem i zgodzę się nawet na takiego bez bujnego futerka i zarostu 😜 ale jak będzie miał prawdziwie męska aurę to biere w ciemno takiego chłopa 😁
Życzę Ci z całego serca żebyś spotkała takiego mężczyznę. On na ciebie już gdzieś czeka.
To nie będzie bajka dla naiwnych księżniczek, też piszę z autopsji. Po blisko 20 latach noszenia spodni spotkałam faceta który przejął nade mną kontrolę. Przyszła radość z codziennych spraw, poczucie kobiecości i libido nastolatki.
Także Panowie incele - jeśli już chcecie być tak nazywani. Bycie przystojnym czy posiadanie dużego kutasa to nie wszystko. Wystarczy nie być piz...ą.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry