Witam. To moje pierwsze opowiadanie zamieszczone tutaj. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie
Impuls zdrady
Wstęp
Już od samego rana dzień zapowiadał się wyjątkowo ciężko. Magda, 34letnia asystentka prezesa w dużej korporacji marzyła tylko o tym, by w końcu dotrzeć do domu po pracy. A od rana ciągle cos się komplikowało. Mąż wczoraj wyjechał w delegacje i na głowie miała wszystko. A to ubrudzone ubranie córeczki, a to korek w drodze do pracy. A rano ważna odprawa w biurze..
Spóźniona wbiegła do windy. Z opóźnieniem zauważyła stojącego wewnątrz mężczyznę. Wysoki, dobrze zbudowany brunet z kilku dniowym zarostem w eleganckim garniturze obserwował ją od kilku chwil.
-Dzień dobry- Wydukała z trudem, widząc to spojrzenie utkwione w nią. Momentalnie oblał ją rumieniec, fala ciepła niespodziewanie przeszła po niej jak natychmiastowy prąd. Zupełnie tego nie przewidziała, nie spodziewała się, że tak zareaguje na widok tego mężczyzny.
-Dzień dobry- Odpowiedział ów mężczyzna, cały czas wpatrując się w Magdę. Nie pozorował niewinności, w jego spojrzeniu było widać zainteresowanie. Przeszywające spojrzenie sparaliżowało w pierwszej chwili kobietę. Wydawało jej się, że obcy facet dosłownie pożera ją wzrokiem, rozbiera i ma same obleśne myśli.
-Pani też na górę? Sala konferencyjna? – zapytał po chwili ciszy, gdy tylko winda ruszyła.
-Tak- odpowiedziała Magda odzyskując powoli swoją pewność siebie. Dawno nie czuła takiego uczucia. W jej małżeństwie od dawna wieje nudą. Mąż zupełnie zapomniał o komplementach, nie patrzy na nią choć w części jak ten mężczyzna w chwili obecnej. Czuła z tego przyjemność, ale zdała sobie też sprawę, że … to ją też podnieca.
-Jestem Michał… Michał Iksiński. Miło mi Panią poznać. –zwrócił się ponownie mężczyzna. Magda od razu doznała olśnienia. Słyszała ciągle to imię nazwisko. Michał Iksiński. Tak, więc to jest Michał Iksiński. Nowy dyrektor generalny jej korporacji. Czuła, jak sytuacja się komplikuje. Jak grunt rozsuwa się pod nią coraz bardziej. Bowiem od co najmniej kilku dni był obiektem rozmów i plotek krążących po całym biurowcu.
-Bardzo mi miło Panie dyrektorze Pana poznać. Magdalena Owsowska – zwróciła się w wyciągniętą dłonią i uroczym uśmiechem, podejmując nieświadomie tą grę flirtu i uwodzenia.
-Ah, czyli już plotki krążą ? – skomentował z rozbrajającym uśmiechem , sięgając po kobiecą dłoń by ją ucałować, wysyłać kolejne spojrzenie utkwione wprost w brązowe oczy Magdy.
-No cóż, wzbudza Pan zainteresowania – odpowiedziała zalotnie spoglądając mu w oczy, lecz po chwili uciekła wzrokiem. Jego typowo męskie, bezpośrednie, pożerające spojrzenie peszyło ją i podniecało zarazem.
-Jesteśmy na miejscu – odpowiedział po chwili zupełnie profesjonalnie.
Wyszła przed nim, czując jego spojrzenie na pośladkach. Tego dnia doskonale podkreślonych przez dopasowaną granatową ołówkową spódnicę, nogi wysmuklone przez buty na obcasach. Czuła się kobieco, zmierzała pewnym krokiem wprost do Sali konferencyjnej.
Po chwili już Magda i Michał uczestniczyli w ważnym zebraniu rozpoczynającym nowy, ważny projekt biznesowy. Dotychczas skupiona na swojej pracy kobieta dziś była wyjątkowo rozkojarzona. Za to mężczyzna świetnie radził sobie raz po raz zabierając profesjonalnie głos z wysyłaniem gorących spojrzeń kobiecie, rozbierając ją wzrokiem. To tylko komplikowało samopoczucie kobiety.
-Ufff… w końcu chwila tylko dla mnie, to był naprawdę długi i ciężki dzień – przyznała sama do siebie Magda przygotowując sobie długą kąpiel , przy relaksującej muzyce, świecach, winie. Zsuwając z Siebie bieliznę zobaczyła swoje nagie odbicie w lustrze.
-Niezła z Ciebie laska, Magda- powiedziała sama do siebie dotykając swoich jędrnych piersi, płaskiego brzuszka, bioder. Spojrzała zza ramienia na odbicie wypiętej pupy, pleców. Czuła w sobie to napięcie, rozbudzone pierwszym spojrzeniem Michała rano w windzie. Widać to było po niej, jej brodawki sutkowe sterczały radośnie, piersi obrzmiałe, a wchodząc do ciepłej wody poczuła przyjemny dreszcz. Upijając łyk ulubionego wina, zanurzona w wodzie poczuła przyjemny relaks. Ale od razu jej myśli skupił on, nowy dyrektor w firmie, mężczyzna spotkany tego dnia o poranku w windzie. I od rana rozpraszał skutecznie jej uwagę. Był przystojny, zresztą o tym rozmawiała z koleżankami w pracy od kilku dni. I to jego spojrzenie. Nie potrafiła się oprzeć. Jeszcze nigdy tak łatwo nie rozpalił jej żaden facet. Nawet mąż, z którym miała udany seks do pewnego czasu. Jedno spojrzenie Michała wystarczyło, by zrobiła się wilgotna. I nakręcona na cały dzień. A jej mąż miał wrócić dopiero za kilka dni.
Każdy kolejny łyk wina rozluźniał i relaksował coraz bardziej. I przesuwał granicę myśli Magdaleny.
-Co on sobie myślał? -zastanawiała się. Pewnie ma żonę, dzieci. A to tylko spojrzenie, flirt, kobieciarz pewnie z niego. Zresztą… mam męża, dziecko.. – strofowała siebie. Czując jednak, że to wcale nie hamuje jej przed wyobrażeniem sobie Michała bez koszuli. Musi mieć umięśniony tors. Widać, że ćwiczy. – myślała sobie kobieta. Nawet nie zauważyła kiedy jej dłonie zaczęły muskać jej szyję, dekolt, piersi. Brodawki zareagowały na przyjemny dotyk, piersi jeszcze bardziej brzmiały, a po ciele Magdaleny ponownie przeszedł dreszcz. Jej wyobraźnia zaczęła iść dalej… widziała Michała zupełnie nagiego. Jego przyrodzenie musi być imponujące. Musi być cudownym kochankiem. Z biegiem czasu jej dłonie wędrowały coraz śmielej po wilgotnym ciele kobiety. Zanurzały się pod wodę muskając brzuszek, rozsunięte od pewnego czasu już uda. Oddech był coraz bardziej przyspieszony. Gdy wyobraźnia podsunęła jej widoki seksu z Michałem, tam w windzie, na biurku, w hotelu i w różnych innych miejscach Magda uświadomiła sobie, że jej dłoń od chwili rytmicznie ściska jej piersi zamiennie, a dwa palce drugiej dłoni muskają jej śliską i rozpaloną cipkę, a coraz zagłębiają się w jej wnętrze.
-Ahhh! –jęknęła swobodnie, pod wpływem przyjemności czując jak palce coraz głębiej i coraz szybciej zagłębiają się w jej podnieconą dziurkę. Podniecenie narastało ciągle, w ekspresowym tempie. Wiedziała już, że nie potrafi się opanować. Zamrużyła oczy, przed którymi wyobrażała sobie, jak obciąga Michałowi penisa, jak posuwają ją wypiętą w windzie lub na biurku. Zaczęła rytmicznie stymulować, masować swoją łechtaczkę. Guzik rozkoszy był niesamowicie podniecony, twardy, żądny rozkoszy tego wieczoru.
Momentalnie poczuła rozkoszny skurcz, oznajmujący pobliskie spełnienie. Kolejny oddech, kolejne jęknięcie potwierdzało przeszywającą rozkosz, falę ciepła i kolejny dreszcz przebiegający przez każdą komórkę jej ciała. Ponownie zanurzyła się w wodzie.
-Mmmm… Jak miło –zamruczała po upływie chwili sięgając po wino. Dawno nie czuła spełnienia. Z mężem uprawia seks mało. W ostatnim czasie żyła intensywnie, nie miała czasu ani na seks, ani na masturbacje. Brakowało jej doznań, dziś to czuła bardzo dokładnie. Z jej ciałem i wyobraźnią działo się coś wyjątkowego, niezwykłego. Nie miała dziś dość. Wycierając się po kąpieli czuła kolejną falę podniecenia. Widząc odbicie nagiego ciała w lustrze, jej ręcznik szybko zsunął się z niej na ziemie. Stojąc musnęła dłońmi, ścisnęła ponownie piersi. Dała sobie klapsa. Odwracając się do lustra widziała ponownie seksowną pupę. Kolejny klaps nie ostudził jej pragnień. Nie chciała dłużej czekać. Sięgnęła do jej szafki kosmetycznej. Był tam jej niezawodny przyjaciel na takie sytuacje. Wyjęła grube, gumowe dildo.
-Mmm.. pewnie Michał ma takiego- pomyślała wsuwając dildo do ust. Oblizywała je jakby to był penis mężczyzny. Była podniecona, nakręcona, pozbywała się ostatnich resztek przyzwoitości tego wieczoru. Po chwili stała już oparta lewą dłonią o ścianę, wypięta w kierunku usta, na które stale zerkała. Dildo w prawej dłoni coraz mocniej napierało na jej mokrą cipkę. Głośno stęknęła czując jak wypełnia ją gumowy penis, a przez to przeszywa ją kolejna fala rozkoszy. Zagryzła wargi nadając sobie coraz szybszy rytm. Jej biodra zaczęły się poruszać, napierać na dłoń z penetrującym cipkę dildem. Przyspieszyła, napierała mocniej. Zaciskała się sprawiając sobie coraz większą przyjemność. Miała ochotę na szybki, ostry seks. I to musiało ją spełnić. Oczami wyobraźni widziała za sobą nagiego Michała, czuła w pochwie jego przyrodzenie, to jego dłoń czuła na pośladku czy piersi. Oddech urywał się coraz bardziej. Była coraz głośniej. Słyszała dokładnie echo niesione po łazience. Aż… ocknęła się. Na podłodze…. Zrelaksowana zupełnie. Rozluźniona. Czując, że ma mokro… pod sobą. Tak. Poczuła, że miała swój wytrysk. Rzadko się to jej zdarzało. Sięgnęła po dildo… i oblizała ze smakiem czując obfite ilości swoich soków. Mruczała przy tym rozkosznie. I po chwili oddechu skierowała się do swojej sypialni…
Ciąg dalszy nastąpi…
Impuls zdrady
Wstęp
Już od samego rana dzień zapowiadał się wyjątkowo ciężko. Magda, 34letnia asystentka prezesa w dużej korporacji marzyła tylko o tym, by w końcu dotrzeć do domu po pracy. A od rana ciągle cos się komplikowało. Mąż wczoraj wyjechał w delegacje i na głowie miała wszystko. A to ubrudzone ubranie córeczki, a to korek w drodze do pracy. A rano ważna odprawa w biurze..
Spóźniona wbiegła do windy. Z opóźnieniem zauważyła stojącego wewnątrz mężczyznę. Wysoki, dobrze zbudowany brunet z kilku dniowym zarostem w eleganckim garniturze obserwował ją od kilku chwil.
-Dzień dobry- Wydukała z trudem, widząc to spojrzenie utkwione w nią. Momentalnie oblał ją rumieniec, fala ciepła niespodziewanie przeszła po niej jak natychmiastowy prąd. Zupełnie tego nie przewidziała, nie spodziewała się, że tak zareaguje na widok tego mężczyzny.
-Dzień dobry- Odpowiedział ów mężczyzna, cały czas wpatrując się w Magdę. Nie pozorował niewinności, w jego spojrzeniu było widać zainteresowanie. Przeszywające spojrzenie sparaliżowało w pierwszej chwili kobietę. Wydawało jej się, że obcy facet dosłownie pożera ją wzrokiem, rozbiera i ma same obleśne myśli.
-Pani też na górę? Sala konferencyjna? – zapytał po chwili ciszy, gdy tylko winda ruszyła.
-Tak- odpowiedziała Magda odzyskując powoli swoją pewność siebie. Dawno nie czuła takiego uczucia. W jej małżeństwie od dawna wieje nudą. Mąż zupełnie zapomniał o komplementach, nie patrzy na nią choć w części jak ten mężczyzna w chwili obecnej. Czuła z tego przyjemność, ale zdała sobie też sprawę, że … to ją też podnieca.
-Jestem Michał… Michał Iksiński. Miło mi Panią poznać. –zwrócił się ponownie mężczyzna. Magda od razu doznała olśnienia. Słyszała ciągle to imię nazwisko. Michał Iksiński. Tak, więc to jest Michał Iksiński. Nowy dyrektor generalny jej korporacji. Czuła, jak sytuacja się komplikuje. Jak grunt rozsuwa się pod nią coraz bardziej. Bowiem od co najmniej kilku dni był obiektem rozmów i plotek krążących po całym biurowcu.
-Bardzo mi miło Panie dyrektorze Pana poznać. Magdalena Owsowska – zwróciła się w wyciągniętą dłonią i uroczym uśmiechem, podejmując nieświadomie tą grę flirtu i uwodzenia.
-Ah, czyli już plotki krążą ? – skomentował z rozbrajającym uśmiechem , sięgając po kobiecą dłoń by ją ucałować, wysyłać kolejne spojrzenie utkwione wprost w brązowe oczy Magdy.
-No cóż, wzbudza Pan zainteresowania – odpowiedziała zalotnie spoglądając mu w oczy, lecz po chwili uciekła wzrokiem. Jego typowo męskie, bezpośrednie, pożerające spojrzenie peszyło ją i podniecało zarazem.
-Jesteśmy na miejscu – odpowiedział po chwili zupełnie profesjonalnie.
Wyszła przed nim, czując jego spojrzenie na pośladkach. Tego dnia doskonale podkreślonych przez dopasowaną granatową ołówkową spódnicę, nogi wysmuklone przez buty na obcasach. Czuła się kobieco, zmierzała pewnym krokiem wprost do Sali konferencyjnej.
Po chwili już Magda i Michał uczestniczyli w ważnym zebraniu rozpoczynającym nowy, ważny projekt biznesowy. Dotychczas skupiona na swojej pracy kobieta dziś była wyjątkowo rozkojarzona. Za to mężczyzna świetnie radził sobie raz po raz zabierając profesjonalnie głos z wysyłaniem gorących spojrzeń kobiecie, rozbierając ją wzrokiem. To tylko komplikowało samopoczucie kobiety.
-Ufff… w końcu chwila tylko dla mnie, to był naprawdę długi i ciężki dzień – przyznała sama do siebie Magda przygotowując sobie długą kąpiel , przy relaksującej muzyce, świecach, winie. Zsuwając z Siebie bieliznę zobaczyła swoje nagie odbicie w lustrze.
-Niezła z Ciebie laska, Magda- powiedziała sama do siebie dotykając swoich jędrnych piersi, płaskiego brzuszka, bioder. Spojrzała zza ramienia na odbicie wypiętej pupy, pleców. Czuła w sobie to napięcie, rozbudzone pierwszym spojrzeniem Michała rano w windzie. Widać to było po niej, jej brodawki sutkowe sterczały radośnie, piersi obrzmiałe, a wchodząc do ciepłej wody poczuła przyjemny dreszcz. Upijając łyk ulubionego wina, zanurzona w wodzie poczuła przyjemny relaks. Ale od razu jej myśli skupił on, nowy dyrektor w firmie, mężczyzna spotkany tego dnia o poranku w windzie. I od rana rozpraszał skutecznie jej uwagę. Był przystojny, zresztą o tym rozmawiała z koleżankami w pracy od kilku dni. I to jego spojrzenie. Nie potrafiła się oprzeć. Jeszcze nigdy tak łatwo nie rozpalił jej żaden facet. Nawet mąż, z którym miała udany seks do pewnego czasu. Jedno spojrzenie Michała wystarczyło, by zrobiła się wilgotna. I nakręcona na cały dzień. A jej mąż miał wrócić dopiero za kilka dni.
Każdy kolejny łyk wina rozluźniał i relaksował coraz bardziej. I przesuwał granicę myśli Magdaleny.
-Co on sobie myślał? -zastanawiała się. Pewnie ma żonę, dzieci. A to tylko spojrzenie, flirt, kobieciarz pewnie z niego. Zresztą… mam męża, dziecko.. – strofowała siebie. Czując jednak, że to wcale nie hamuje jej przed wyobrażeniem sobie Michała bez koszuli. Musi mieć umięśniony tors. Widać, że ćwiczy. – myślała sobie kobieta. Nawet nie zauważyła kiedy jej dłonie zaczęły muskać jej szyję, dekolt, piersi. Brodawki zareagowały na przyjemny dotyk, piersi jeszcze bardziej brzmiały, a po ciele Magdaleny ponownie przeszedł dreszcz. Jej wyobraźnia zaczęła iść dalej… widziała Michała zupełnie nagiego. Jego przyrodzenie musi być imponujące. Musi być cudownym kochankiem. Z biegiem czasu jej dłonie wędrowały coraz śmielej po wilgotnym ciele kobiety. Zanurzały się pod wodę muskając brzuszek, rozsunięte od pewnego czasu już uda. Oddech był coraz bardziej przyspieszony. Gdy wyobraźnia podsunęła jej widoki seksu z Michałem, tam w windzie, na biurku, w hotelu i w różnych innych miejscach Magda uświadomiła sobie, że jej dłoń od chwili rytmicznie ściska jej piersi zamiennie, a dwa palce drugiej dłoni muskają jej śliską i rozpaloną cipkę, a coraz zagłębiają się w jej wnętrze.
-Ahhh! –jęknęła swobodnie, pod wpływem przyjemności czując jak palce coraz głębiej i coraz szybciej zagłębiają się w jej podnieconą dziurkę. Podniecenie narastało ciągle, w ekspresowym tempie. Wiedziała już, że nie potrafi się opanować. Zamrużyła oczy, przed którymi wyobrażała sobie, jak obciąga Michałowi penisa, jak posuwają ją wypiętą w windzie lub na biurku. Zaczęła rytmicznie stymulować, masować swoją łechtaczkę. Guzik rozkoszy był niesamowicie podniecony, twardy, żądny rozkoszy tego wieczoru.
Momentalnie poczuła rozkoszny skurcz, oznajmujący pobliskie spełnienie. Kolejny oddech, kolejne jęknięcie potwierdzało przeszywającą rozkosz, falę ciepła i kolejny dreszcz przebiegający przez każdą komórkę jej ciała. Ponownie zanurzyła się w wodzie.
-Mmmm… Jak miło –zamruczała po upływie chwili sięgając po wino. Dawno nie czuła spełnienia. Z mężem uprawia seks mało. W ostatnim czasie żyła intensywnie, nie miała czasu ani na seks, ani na masturbacje. Brakowało jej doznań, dziś to czuła bardzo dokładnie. Z jej ciałem i wyobraźnią działo się coś wyjątkowego, niezwykłego. Nie miała dziś dość. Wycierając się po kąpieli czuła kolejną falę podniecenia. Widząc odbicie nagiego ciała w lustrze, jej ręcznik szybko zsunął się z niej na ziemie. Stojąc musnęła dłońmi, ścisnęła ponownie piersi. Dała sobie klapsa. Odwracając się do lustra widziała ponownie seksowną pupę. Kolejny klaps nie ostudził jej pragnień. Nie chciała dłużej czekać. Sięgnęła do jej szafki kosmetycznej. Był tam jej niezawodny przyjaciel na takie sytuacje. Wyjęła grube, gumowe dildo.
-Mmm.. pewnie Michał ma takiego- pomyślała wsuwając dildo do ust. Oblizywała je jakby to był penis mężczyzny. Była podniecona, nakręcona, pozbywała się ostatnich resztek przyzwoitości tego wieczoru. Po chwili stała już oparta lewą dłonią o ścianę, wypięta w kierunku usta, na które stale zerkała. Dildo w prawej dłoni coraz mocniej napierało na jej mokrą cipkę. Głośno stęknęła czując jak wypełnia ją gumowy penis, a przez to przeszywa ją kolejna fala rozkoszy. Zagryzła wargi nadając sobie coraz szybszy rytm. Jej biodra zaczęły się poruszać, napierać na dłoń z penetrującym cipkę dildem. Przyspieszyła, napierała mocniej. Zaciskała się sprawiając sobie coraz większą przyjemność. Miała ochotę na szybki, ostry seks. I to musiało ją spełnić. Oczami wyobraźni widziała za sobą nagiego Michała, czuła w pochwie jego przyrodzenie, to jego dłoń czuła na pośladku czy piersi. Oddech urywał się coraz bardziej. Była coraz głośniej. Słyszała dokładnie echo niesione po łazience. Aż… ocknęła się. Na podłodze…. Zrelaksowana zupełnie. Rozluźniona. Czując, że ma mokro… pod sobą. Tak. Poczuła, że miała swój wytrysk. Rzadko się to jej zdarzało. Sięgnęła po dildo… i oblizała ze smakiem czując obfite ilości swoich soków. Mruczała przy tym rozkosznie. I po chwili oddechu skierowała się do swojej sypialni…
Ciąg dalszy nastąpi…