Nie no, widzę że mamy podobną częstotliwość fal. Dla mnie sam akt seksualny jest finałem, zwieńczeniem wcześniejszych pieszczot, gry wstępnej i innych czułostek. To jaki będzie ten finisz, zależy od tego jak się do niego przygotujemy. I dla mnie właśnie gra wstępna jest najpiękniejsza w całym seksie.Hej, spojrzałem na Twój login i teraz mi się skojarzyło że ta fantazja faktycznie ociera się o tantrę Cóż zrobić że to kuszące. Co prawda w pewnym momencie cieżko byłoby się opanować ale sam fakt próby, pomagania w wytrwaniu a zarazem nieznośnym podkręcaniu to coś mega pozytywnego
Ja ogólnie uwielbiam długi leniwy seks jako formę scalenia ciał. Ale do tego jest potrzebna partnerka która również tak czuje. Bo inaczej to typowy klasyczny suchy seks.
Masz zupełną rację, ta cielesność ukierunkowana na bliskość, sferę emocjonalną a nie na czystą cielesność ma dużo z tantry.