Przyjechałem w środku tygodnia, tak trochę po podglądać i właściwie zrelaksować się w
saunie. Weekendy są zazwyczaj przepełnione, dla szybkich ruchaczy idealne. W zwykłym
dniu roboczym do klubu zazwyczaj przyjeżdżają pojedyncze parki, traktując to jako
miejsce schadzki kochanków lub zdarza się małżeństwo początkujące – próbujące.
W jakuzzi bawiła się jedna mało atrakcyjna parka z asystą 2 panów. Zanurzyłem się w
ciepłej wodzie i obserwowałem, jednak aby dołączyć ochoty większej nie miałem. W
pewnym momencie do basenu weszła jakaś nowo przybyła para, usiedli z dala od
wszystkich i zajęli się sobą. Ona piękna i zgrabna blondynka, od razu przypominała mi
żonę. On wyraźnie starszy ale wyglądali na małżeństwo, rozmawiali po czesku. Bawiący
się od początku swingersi zaczęli zapraszać nowo przybyłych jednak oni podziękowali a
po czasie poszli na piętro do salonu. Gdy wychodzili jej pupa jak magnes tak zadziałała,
że odruchowo udałem się za nimi.
W salonie był jeszcze jeden mężczyzna który próbował ich zagadywać, potem mi
powiedział że oznajmili mu „chceme byt sami“. Widać robili taki rekonesans, wchodzili i
wychodzili z poszczególnych pokoi. W końcu zaszyli się w ubocznym małym i
zaciemnionym pokoiku oddając się upojnym pieszczotom. Nie chciałem być nachalny ale
jej widok sprawiał że musiałem spróbować choć popatrzeć. Początkowo cichutko usiadłem
na skraju materaca, zauważyli mnie ale nie przestawali się pieścić. Zacząłem przysuwać
się do nich. Po chwili delikatnie musnąłem jej stopkę, popatrzyła ale serdecznie się
uśmiechnęła. Zaczęli rozmawiać, on pytał czy jej to nie przeszkadza, ona kiwnęła że mogę
zostać. Zacząłem całować jej stopy gładząc łydki i uda. Kochankowie ponownie zajęli się
sobą klęcząc przodem do siebie. Ja gładziłem całą tylną część jej ciała, w większości
skupiając się na okrągłej zgrabnej pupce. Ukląkłem jak oni, całym ciałem przytykając się
do kobiety, w ten sposób niewiasta była ocierana przez dwóch mężczyzn jednocześnie. Po
chwili odwróciła się do mnie przodem i teraz mogłem pieścić i całować jej nie za duże,
jędrne i sterczące piersi, ona zaczęła masturbować mojego penisa.
Gdy kochankowie ponownie przybrali początkową pozycję, ja zacząłem rozchylać jej
pośladki i od tyłu lizałem całe krocze. Mężczyzna wstał wkładając jej penisa do ust,
położyłem się i wsunąłem głowę między jej uda, teraz lizanie było od przodu.
Nagle dziewczyna bezpardonowo usiadła mi na stojącego penisa. W pozycji najeźdźca
pieściłem jej piersi a ona obciągała nieustannie penisa swojego partnera. Zrobiliśmy kilka
zmian pozycji zaliczając kolejno; na pieska, najeźdźca odwrotnie, klasycznie z
jednoczesnym namiętnym całowaniem w usta. Wyraźnie wszyscy byliśmy bardzo
podnieceni, nie doświadczyłem żadnej odmowy ani ograniczeń ale największe uniesienie
było przede mną. Było to coś o czym w fantazjach marzyłem, wyobrażając to sobie w
układzie z żoną oraz nieznajomym mężczyzną.
Zawsze największym podnieceniem było dla mnie zlizywanie soków wypływających z cipki
mojej ukochanej. Często bawiliśmy się winogronami tzn masturbowałem jej łechtaczkę i
wpychałem do pochwy kulki winogron a ona wypychała mi je wprost do ust gdzie od razu
je zjadałem. Były cieplutkie i bardziej słodziutkie
Tym razem było trochę inaczej. W pozycji 69, ja na dole ona u góry lizaliśmy się
wzajemnie. Jej mężczyzna chwilę patrzał na nas masturbując się. Nagle uklęknął za nią
nad moją głową i włożył jej penisa od tyłu do pochwy. Rozpoczął rytmiczną kopulację a ja
nie przestawałem lizać jej łechtaczkę. Podniecenie narastało a ruchy się zagęszczały...
nagle on zawył i dopchał penisa do końca zalewając ją w środku. Gdy wyjął członka
sperma spłynęła mi po ustach a ja w ferworze podniecenia zacząłem spijać wszystko co
wypłynęło z jej środka. Było lekko słodko-słone i ciepłe. Wylizywałem jeszcze przez chwilę
tą cieplutką i bardzo soczystą cipkę. Ona widząc moje podniecenie przyspieszyła
obciąganie aż ja trysnąłem jej do ust. Zazwyczaj tego tak nie robię ale dziewczyna wyraźnie
też chciała poczuć moją spermę.
saunie. Weekendy są zazwyczaj przepełnione, dla szybkich ruchaczy idealne. W zwykłym
dniu roboczym do klubu zazwyczaj przyjeżdżają pojedyncze parki, traktując to jako
miejsce schadzki kochanków lub zdarza się małżeństwo początkujące – próbujące.
W jakuzzi bawiła się jedna mało atrakcyjna parka z asystą 2 panów. Zanurzyłem się w
ciepłej wodzie i obserwowałem, jednak aby dołączyć ochoty większej nie miałem. W
pewnym momencie do basenu weszła jakaś nowo przybyła para, usiedli z dala od
wszystkich i zajęli się sobą. Ona piękna i zgrabna blondynka, od razu przypominała mi
żonę. On wyraźnie starszy ale wyglądali na małżeństwo, rozmawiali po czesku. Bawiący
się od początku swingersi zaczęli zapraszać nowo przybyłych jednak oni podziękowali a
po czasie poszli na piętro do salonu. Gdy wychodzili jej pupa jak magnes tak zadziałała,
że odruchowo udałem się za nimi.
W salonie był jeszcze jeden mężczyzna który próbował ich zagadywać, potem mi
powiedział że oznajmili mu „chceme byt sami“. Widać robili taki rekonesans, wchodzili i
wychodzili z poszczególnych pokoi. W końcu zaszyli się w ubocznym małym i
zaciemnionym pokoiku oddając się upojnym pieszczotom. Nie chciałem być nachalny ale
jej widok sprawiał że musiałem spróbować choć popatrzeć. Początkowo cichutko usiadłem
na skraju materaca, zauważyli mnie ale nie przestawali się pieścić. Zacząłem przysuwać
się do nich. Po chwili delikatnie musnąłem jej stopkę, popatrzyła ale serdecznie się
uśmiechnęła. Zaczęli rozmawiać, on pytał czy jej to nie przeszkadza, ona kiwnęła że mogę
zostać. Zacząłem całować jej stopy gładząc łydki i uda. Kochankowie ponownie zajęli się
sobą klęcząc przodem do siebie. Ja gładziłem całą tylną część jej ciała, w większości
skupiając się na okrągłej zgrabnej pupce. Ukląkłem jak oni, całym ciałem przytykając się
do kobiety, w ten sposób niewiasta była ocierana przez dwóch mężczyzn jednocześnie. Po
chwili odwróciła się do mnie przodem i teraz mogłem pieścić i całować jej nie za duże,
jędrne i sterczące piersi, ona zaczęła masturbować mojego penisa.
Gdy kochankowie ponownie przybrali początkową pozycję, ja zacząłem rozchylać jej
pośladki i od tyłu lizałem całe krocze. Mężczyzna wstał wkładając jej penisa do ust,
położyłem się i wsunąłem głowę między jej uda, teraz lizanie było od przodu.
Nagle dziewczyna bezpardonowo usiadła mi na stojącego penisa. W pozycji najeźdźca
pieściłem jej piersi a ona obciągała nieustannie penisa swojego partnera. Zrobiliśmy kilka
zmian pozycji zaliczając kolejno; na pieska, najeźdźca odwrotnie, klasycznie z
jednoczesnym namiętnym całowaniem w usta. Wyraźnie wszyscy byliśmy bardzo
podnieceni, nie doświadczyłem żadnej odmowy ani ograniczeń ale największe uniesienie
było przede mną. Było to coś o czym w fantazjach marzyłem, wyobrażając to sobie w
układzie z żoną oraz nieznajomym mężczyzną.
Zawsze największym podnieceniem było dla mnie zlizywanie soków wypływających z cipki
mojej ukochanej. Często bawiliśmy się winogronami tzn masturbowałem jej łechtaczkę i
wpychałem do pochwy kulki winogron a ona wypychała mi je wprost do ust gdzie od razu
je zjadałem. Były cieplutkie i bardziej słodziutkie
Tym razem było trochę inaczej. W pozycji 69, ja na dole ona u góry lizaliśmy się
wzajemnie. Jej mężczyzna chwilę patrzał na nas masturbując się. Nagle uklęknął za nią
nad moją głową i włożył jej penisa od tyłu do pochwy. Rozpoczął rytmiczną kopulację a ja
nie przestawałem lizać jej łechtaczkę. Podniecenie narastało a ruchy się zagęszczały...
nagle on zawył i dopchał penisa do końca zalewając ją w środku. Gdy wyjął członka
sperma spłynęła mi po ustach a ja w ferworze podniecenia zacząłem spijać wszystko co
wypłynęło z jej środka. Było lekko słodko-słone i ciepłe. Wylizywałem jeszcze przez chwilę
tą cieplutką i bardzo soczystą cipkę. Ona widząc moje podniecenie przyspieszyła
obciąganie aż ja trysnąłem jej do ust. Zazwyczaj tego tak nie robię ale dziewczyna wyraźnie
też chciała poczuć moją spermę.