• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Golasek - epizod pierwszy

Mężczyzna

Zimorodek

Nowicjusz
W życiu każdego człowieka jest taki moment, kiedy zaczyna mu się pamięć o przeszłości. Nie pamiętamy czasu, kiedy byliśmy niemowlętami. A potem pstryk, jakby włączenie kontaktu i zaczyna się pamięć. Mnie się włącza na chwilę, kiedy miałem dokładnie 2 lata i 7 miesięcy. Pamiętam, jak jechałem z mamą pociągiem do Kołobrzegu. Potem wsiedliśmy do taksówki i jechaliśmy bardzo długo. Przejechaliśmy przez most na Parsęcie, potem przez taki lasek aż dojechaliśmy do domku rybaka, gdzie mieliśmy wynajęty pokój. W wędzarni obok domu akurat wędziły się ryby - węgorze i małe bałtyckie śledziki. Uwielbiałem wówczas i zresztą teraz też ryby , więc jak mała foka napchałem się tymi pysznościami. Potem mama zabrała mnie nad morze. Zobaczyłem je pierwszy raz w życiu. Był wieczór. Ogromna absolutnie spokojna tafla wody , w której powoli chowało się wielkie, czerwone, zachodzące słońce. Wystraszyłem się ogromu tej wody i z krzykiem zwiałem do mamy na ręce.
Na drugi dzień już się nie bałem. Po śniadaniu wyszliśmy na plażę. Przy głównym wejściu było trochę plażowiczów ale tłoku tam nie było. Byliśmy bardzo daleko od centrum kurortu. Mamie to jednak nie wystarczyło. Brzegiem morza poszliśmy kawał drogi w kierunku zachodnim. W końcu mama uznała, że już wystarczy . Zrobiła grajdoł z piasku niedaleko od morza. Rozebrała mnie na golasa, obficie natarła oliwką do opalania, zaopatrzyła w plastikowe wiaderko. łopatkę i grabki , dała klapsa w tłusty zadek i popchnęła w kierunku brzegu. Spełniłem jej oczekiwania i zaraz zacząłem pluskać się w płytkiej wodzie. W tym czasie mama złożyła sobie leżak, też rozebrała się do naga a potem wygodnie na nim położyła. W pobliżu nas też były inne nagie osoby - starsze i młodsze, pojedynczo i całymi rodzinami. Krótko mówiąc byliśmy na plaży dla nudystów. Na mnie nie robiło to najmniejszego wrażenia. Małe dzieci są absolutnie niewinne i nie odczuwają wstydu. Ja też taki byłem. Nagość była dla mnie czymś absolutnie naturalnym. I tak zostałem nudystą :)
 
Mężczyzna

Zimorodek

Nowicjusz
Golasek - epizod czwarty część pierwsza

Przez następnych kilka lat na wakacje wyjeżdżałem z moją mamą za granicę do Chorwacji, Grecji. Bułgarii, Hiszpanii, Francji i Rumunii. Zawsze jeździliśmy nad morze i korzystaliśmy z wolności od ubrań na plażach dla naturystów, bo mama to lubiła a ja siłą rzeczy też. Zdarzyło się nam sporo przygód, które opiszę jednak kiedy indziej. Wczoraj wracałem bowiem ze Słowacji przez Orawę. Po drodze wróciły wspomnienia z dawnych lat. Spędziłem tam jako mały chłopiec niesamowite dwa tygodnie. Postanowiłem o tym napisać.
No ale wszystko zaczęło się kilka miesięcy wcześniej. Miałem wówczas dziewięć lat i byłem pilnym uczniem drugiej klasy szkoły podstawowej. Gdzieś tak mniej więcej w okolicy Nowego Roku moja mama spostrzegła, że na wzgórku łonowym wyrosło mi kilka włosków. Z dostrzeżeniem tego faktu nie miała żadnego problemu, gdyż byłem rozpieszczonym jedynakiem i pomimo że byłem już dużym chłopcem , to mama codziennie wieczorem mnie kąpała. Zaczęła mnie oglądać dokładnie i stwierdziła, że chyba także urósł mi nieco penis. Wówczas uznała to za rzecz naturalną i się tym nie przejęła. Ja sceptycznie obejrzałem swojego siusiaka i żadnej różnicy nie zauważyłem. Obecność kilku włosów łonowych też nie zrobiła na mnie wrażenia. Przez ostatnie lata na plażach dla golasów widziałem mnóstwo mężczyzn i kobiet nago. Wiele osób tam na dole nie miało owłosienia. Mama też nie lubiła tam włosków i nie jeden raz widziałem, jak je sobie usuwała. Jednak inni byli zarośnięci. Nie widziałem nic interesującego w tym , czy włosy tam są czy ich nie ma.

Po kilku tygodniach sytuacja uległa zmianie. Włosów łonowych było coraz więcej i pojawiły się też na jądrach. Mój penis zdecydowanie zrobił się większy. Dotyczyło to także jąder. W dodatku pojawiły mi się włosy pod pachami. Moja mama była tym przerażona. Doszła do wniosku, że dojrzewam przedwcześnie a to może być oznaką wielu poważnych chorób - nawet nowotworowych. Pierwsza była wizyta u pani doktor, która zajmowała się mną od kilku lat . Była moim pediatrą. Poleciła mi zdjąć majteczki i obejrzała a potem także delikatnie obmacała moje genitalia. Dla mnie, naturysty od lat, nie stanowiło to najmniejszego problemu, bo nie odczuwałem w ogóle wstydu z powodu nagości. Potem powiedziała mamie, aby zdjęła mi też koszulkę. Następnie od góry do dołu obmacała wszystkie miejsca, gdzie można sprawdzić stan węzłów chłonnych. Nie były powiększone. Podczas tego badania zdarzył się jednak dziwny incydent. Lekarka niechcący zawadziła grzbietem dłoni o jeden z moich sutków i wtedy syknąłem z bólu. Zainteresowała się tym, zbadała moje piersi i okazało się, że troszku bolą mnie oba sutki. Były powiększone i tkliwe. Na koniec zostałem zmierzony i zważony. Okazało się, że od ostatniej wizyty sporo urosłem.

W ocenie lekarki dojrzewałem płciowo i działo się to nieco za wcześnie. Zauważyła też , że ewidentnie mam ginekomastię czyli za bardzo urosły mi piersi. Podobno czasem zdarza się to u chłopców w czasie dojrzewania tak samo jak lekka bolesność sutków, którą odczuwałem. Wymagałem dalszej diagnostyki, badań i konsultacji specjalistów. Rozpoczął się maraton po gabinetach lekarskich, klinikach i szpitalach. W ciągu następnych kilku miesięcy wykonano mi mnóstwo najrozmaitszych badań. Byłem pod opieką endokrynologa, urologa dziecięcego , neurologa i kilku innych specjalistów. Wszędzie oczywiście musiałem się rozbierać. Byłem oglądany i dotykany. Czasem odbywało się to w większym gronie osób, bo na przykład w gabinecie była pani pielęgniarka i jeszcze jacyś studenci czy stażyści. Oczywiście zawsze podczas badania była mama ale ona będąc kobietą nowoczesną nie miała nigdy nic przeciwko obecności studentek czy studentów. Jak zresztą już wcześniej napisałem, rozbieranie się do naga nie stanowiło dla mnie żadnego dyskomfortu a o seksie nie miałem wówczas najmniejszego pojęcia. Nie zmienia to faktu, że te liczne badania rozbudziły moją seksualność, z czego wówczas nie zdawałem sobie nawet sprawy. Rozbieranie się na plaży było dla mnie czymś naturalnym i oczywistym i nie wiązały się z tym żadne emocje. Kiedy jednak pokazywałem się nago w obecności osób ubranych w stroje lekarskie zaczęło mi się to podobać. Badanie genitaliów też było przyjemne i raz zdarzyło się, że czułem ciepło i lekkie mrowienie w podbrzuszu. Oczywiście nie było nawet erekcji ale poczułem przyjemny skurcz i na czubku mojego penisa pojawiła się kropelka wilgoci. Potem zdarzyło się to jeszcze kilka razy.
Kolejne badania wykluczyły u mnie jakąś poważną chorobę . Kiedy zobaczył mnie endokrynolog, to stwierdził, że moje genitalia są takie jakbym był chłopcem o kilka lat starszym aniżeli jestem w rzeczywistości. Natomiast jak patrzy na moje duże piersi, zaokrąglony tyłeczek i długie, szczupłe nogi to widzi zgrabną nastolatkę . Dalsze badania poszły w tym kierunku, aby sprawdzić czy moja płeć genitalna jest zgodna z moją płcią gonadalną, metaboliczną, chromosomalną. Jest ich wiele i nie będę ich tu wyliczał. Koniec końców okazało się, że właściwie to jestem zdrowy tylko, że trochu jestem chłopcem a trochu dziewczynką a właściwie to ani jednym ani drugim . Lekarz powiedział, że jestem osobą interseksualną. Kompletnie wówczas nie wiedziałem, o co chodzi. Ja sam czułem się chłopcem i to mi zupełnie wystarczało. W dodatku w oczy rzucała się przede wszystkim moja męskość.

Czas leciał nieubłaganie, Skończył się rok szkolny. Przeleciał lipiec a mnie diagnozę postawiono na początku sierpnia. Wakacje zbliżały się ku końcowi. Mama powiedziała, że w tym roku nie pojedziemy już nad morze. Znalazła nam miejsce w jakimś gospodarstwie agroturystycznym na Orawie. Zapowiedziała mi też, że w tym roku nie będzie już żadnego opalania na golasa, bo jestem za duży a w ogóle, to za hasanie bez majtek, to miejscowi mogli by nas pogonić ciupagami. Nie wiedziałem wprawdzie wtedy, co to jest ciupaga ale brzmiało to groźnie. Dlatego potulnie poszedłem z mamą do sklepu sportowego, gdzie kupiła sobie kostium do opalania a dla mnie dwie pary kąpielówek. Szykowaliśmy się do wyjazdu na Orawę . Hej !
 
Mężczyzna

Zimorodek

Nowicjusz
Golasek - epizod czwarty część druga

Wyruszyliśmy następnego dnia po śniadaniu. Podróż samochodem zajęła nam kilka godzin. Gdy przybyliśmy do celu powitała nas gaździna Marysia i jej dwie córki : trzynastoletnia Bronia i o ponad rok od niej młodsza Hania. Gazdy nie było, bo siedział w Norwegii na platformie wiertniczej i zarabiał dutki na budowę kolejnego pensjonatu. Nie było też ani jednego gościa. Była to połowa sierpnia i przypadek zrządził, że wszyscy wyjechali a następni mieli dopiero przyjechać. No i zjechali się w ciągu następnych kilkunastu godzin. W domu zrobiło się gwarno a samochody na podwórku ledwo się mieściły.
Kolejno nadciągnęły : dziewiętnastoletnia Otylia z Gliwic ( świeżo upieczona adeptka pierwszego roku anglistyki ) wraz z mamą . Druga w kolejności była pani Aneta ze stolicy wraz z dwoma ośmioletnimi bliźniaczkami Kasią i Asią. W środku nocy objawiła się pani Antonina z Poznania, singielka w średnim wieku, z zawodu nauczycielka. Nad ranem zaś przyjechała jeszcze piętnastoletnia Ania z Gdańska oczywiście również ze swoją mamą. Tym sposobem w pensjonacie było dwanaście kobiet i ja.
Pierwszy dzień zszedł na odpoczywaniu, wzajemnym poznawaniu się i spacerach wokół domu. Następnego dnia przy wspólnym śniadaniu ( posiłki były w cenie pobytu we wspólnej jadalni ) zapadła decyzja, że idziemy się wszyscy opalać. Pogoda do tego zachęcała. Gospodyni Marysia wskazała nam doskonałą miejscówkę do opalania. Otóż w odległości około kilkuset metrów nad brzegiem rzeki znajdował się posadzony przez gazdę młodnik świerkowy. Kilka lat temu w środek tego młodnika uderzył podmuch wiatru Halnego i powalił drzewka. Gazda je usunął i zrobiła się tam piękna polanka gwarantująca ciszę, spokój i poczucie intymności, gdyż ze wszystkim stron była otoczona gęstwiną młodych świerków. Było do niej tylko jedno wejście od strony rzeki ale trzeba było wiedzieć, gdzie ono jest, bo zakrywały je dwa świerczki, które zasłaniały ścieżkę wydeptaną w ciągu ostatnich paru lat przez gości pensjonatu.
Chętnie skorzystaliśmy z tej podpowiedzi i za chwilę wszyscy maszerowaliśmy w stronę świerkowego młodnika. Tylko gospodyni z córkami zostały w domu. Polanka okazała się fantastyczna. Rzuciliśmy na trawę przyniesione leżaki, koce i dmuchane materace i na początek zrzuciliśmy wierzchnią odzież, bo było naprawdę gorąco.

Mamy, pani Tosia i Ania pozostały w dwuczęściowych kostiumach kąpielowych, Otylia miała kostium jednoczęściowy a ja się męczyłem w kąpielówkach. Jeśli idzie natomiast o bliźniaczki, to ich mama pani Aneta rozebrała je do rosołu i zabrała się za smarowanie ich kremem do opalania. Nikt tego nie skomentował. Pomyślałem sobie, że nie jestem dużo starszy od bliźniaczek, to jeśli one mogą hasać sobie bez majtek, to ja też. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i z przyjemnością zdjąłem majtki. Też nikt się nie odezwał.
W miarę czasu słońce było coraz wyżej i grzało coraz mocniej. Na polance było bardzo gorąco. Zauważyłem, że moja mama strasznie się męczy. Najwidoczniej kupiła sobie za mały kostium bikini. Wpijał się jej w piersi i pupę i co chwilę go poprawiała. W przypływie natchnienia zaproponowała pozostałym paniom opalanie toples. One chyba też strasznie się pociły, bo chętnie się na to zgodziły. Tylko Otylia pozostała w swoim jednoczęściowym kostiumie i nawet nie zdjęła z ramion ramiączek. Po upływie kolejnego kwadransa można było odnieść wrażenia, że Ocia się wkrótce udusi. Była to potężna dziewczyna z wielkim biustem, ogromną pupą i jeszcze większą nadwagą. Wyglądała jednak przy tym całkiem zgrabnie, bo była bardzo wysoka. Nazwanie jej grubaską byłoby absolutnie nie na miejscu. Była to po prostu potężna kobieta no ale teraz w bardzo złym stanie. Pot lał się z niej strumieniami i ledwo żyła. Licho wie, skąd skitrała swój kostium. Dość szczelnie zakrywał jej ciało i w dodatku był wykonany z jakiejś grubej tkaniny.
Pani Tosia nie mogła spokojnie patrzeć na mękę Otylii i zapytała, czemu nie opuści tego kostiumu do pasa, że przecież nie ma się, czego wstydzić, bo są tu same kobiety a nikt nas nie podglądnie, bo zasłaniają nas świerczki. Biedna Ocia odparła, że jeśli opuści kostium, to nie będzie mogła się ruszyć, bo będzie on spadał i czułaby się wtedy niekomfortowo. Wtedy pani Tosia znalazła rozwiązanie i zaproponowała Oci, aby w ogóle zdjęła swój kostium i aby nie czuła się niekomfortowo, to wszystkie panie mogą pójść w jej ślady i pozbyć się również dolnych części swoich kostiumów. Wtedy ja się odezwałem. Kwestia rozebrania się przez panie całkiem do naga była mi całkowicie obojętna ale poczułem się urażony wypowiedzią pani Tosi, że "są tu same kobiety". Powiedziałem, że czuję się pominięty jako jedyny mężczyzna, gdyż wówczas jeszcze za takowego się uważałem. Mama na mnie syknęła, abym siedział cicho i w geście solidarności z Ocią oraz wyrażając aprobatę dla propozycji pani Tosi , wstała z leżaka i w dwóch ruchach pozbyła się majtek. Myślę, że tak naprawdę to nie tyle chodziło jej wówczas o dobrostan Otylii ale o własną wygodę , bo ciasne majtki piły ją w kroku i wrzynały się w pupę. W ślad za mamą poszła zaraz pomysłodawczyni czyli pani Tosia a zaraz potem pozbyły się swoich majtek Ania z mamą i pani Aneta. Najdłużej wahała się biedna Tosia. W końcu odezwała się jej mama. Oświadczyła, że jest w tym gronie najstarsza i źle by się czuła całkiem nago a zatem majtek nie zdejmie . Zachęciła natomiast swoją córkę Ocię, aby ta przyłączyła się do pozostałych pań i zdjęła kostium. Po uzyskaniu aprobaty ze strony swojej mamy lekko zawstydzona Ocia zdjęła kostium i zaprezentowała nam swoje piękne, rubensowskie ciało zasłaniając przez chwilę z wdziękiem lewą ręką swoje piersi a prawą łono. Wkrótce wygoda przezwyciężyła wstydliwość i Ocia wygodnie rozłożyła się na materacu już niczego nie zasłaniając. No i tak to pozostało przez następne dwa tygodnie. O ile tylko dopisywała pogoda, opalaliśmy się nago na polance w świerkowym młodniku. Niewykluczone, że była to pierwsza mini plaża dla nudystów na Orawie.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Zimorodek

Nowicjusz
Golasek - epizod czwarty część trzecia

Na drugi dzień po śniadaniu mamy rozsiadły się na werandzie, aby napić się spokojnie kawki a młodzież czyli Ania oraz dzieci czyli ja i bliźniaczki zostaliśmy powierzeni pod opiekę Otylii i wysłani na łączkę do świerkowego młodnika. Po przybyciu na miejsce nikt się już nie krępował i szybciutko zrzuciliśmy z siebie wszystkie ciuszki. Tak jakoś wyszło, że Ocia zabrała się za smarowanie kremem do opalania bliźniaczek i wobec tego Ania mnie wzięła w obroty. Rozprowadzała balsam na moim ciele powoli i dokładnie. Było to bardzo przyjemne. Na koniec posmarowała mi pupę. Ocia, która zerkała kątem oka, rzuciła, że siurka i jajeczka też trzeba posmarować, bo słoneczko mi je spali. Ania się nieco krępowała ale bez słowa to zrobiła. Byłem zachwycony. Mamy dołączyły do nas później.
Kolejnego dnia sytuacja powtórzyła się. Różnica była taka, że wybrały się z nami córki gospodyni Bronia i Hania. Było z nimi strasznie dużo ceregieli. Strasznie się wstydziły i nie chciały się rozebrać. W końcu zdjęły staniki ale o tym, aby zdjęły majtki, nie było mowy. Ania znowu zabrała się za smarowanie mnie balsamem. Bronia i Hania przyglądały się z zainteresowaniem. Potem przyszły mamy a córki gospodyni zwinęły się do domu pod pretekstem pomagania mamie w przygotowywaniu obiadu. Dzień zszedł na opalaniu.
Bronia z Hanią przez noc dojrzewały do rozebrania się do naga. Po śniadaniu ponownie poszły z nami na polankę i bez zbędnego gadania zrzuciły z siebie wszystkie ciuszki. Kiedy Ania, trzymając w ręku butlę z balsamem, zawołała mnie do siebie, ku mojemu i Ani wielkiemu zaskoczeniu Bronia zaproponowała nieśmiało, czy ona może mnie posmarować. Ania nie miała nic przeciwko temu i wręczyła jej butlę z balsamem. Ja też nie miałem nic przeciwko temu. Nie wstydziłem się swojej nagości, byłem niewinny jak aniołek i nieuświadomiony . Tym niemniej od czasu wielokrotnych badań lekarskich zaczęło mi sprawiać frajdę, jak ktoś obcy mnie dotykał. Kiedy Broni pozostał do posmarowania mój siusiak i jajeczka, to zrobiła się pąsowa z wrażenia i drżały jej ręce. Z perspektywy czasu, to myślę, że dziewczynka pierwszy raz w życiu dotykała męskiego przyrodzenia i stąd te emocje. Hania w tym czasie stała obok i gapiła się jak sroka w gnat. Czujnym spojrzeniem opiekunki obrzucała nas też Ocia i w końcu zupełnie nieoczekiwanie wypaliła, że gdyby Pawełkowi obciąć ciulika i jajca, to byłaby z niego bardzo ładna dziewczynka. Zauważyła to, co już dawno spostrzegli lekarze. Delikatną budową ciała i sylwetką bardziej wyglądałem na dziewczynkę niż chłopca. W dodatku miałem fryzurę unisex. Tuż przed wyjazdem mama postanowiła zaprowadzić mnie do fryzjera ale okazało się, że zakład fryzjerski, do którego zawsze chodziłem, jest nieczynny z powodu urlopu. Kiedy byliśmy w sklepie sportowym to tam w pobliżu też był zakład fryzjerski. Mama mnie tam zostawiła a sama poszła sobie na dalsze zakupy. Coś źle dogadała się z fryzjerką i ta ostrzygła mnie unisex. Moja fryzura była była ładna aczkolwiek "nijaka". Równie dobrze mógł taką mieć chłopiec jak i dziewczynka.
Po tym, jak Ocia wypaliła, że wyglądam jak dziewczynka, rozgorzała na ten temat dyskusja. Ja się oburzyłem i wrzasnąłem, że mam przecież ponadwymiarowego siusiaka i duże jaja a zatem kwestionowanie tego, że jestem facetem jest nie na miejscu. Ocia stwierdziła, że owszem mam dużego siusiaka ale mam też całkiem spore piersi, płaski brzuszek, zgrabną, okrągłą pupkę oraz długie, szczupłe nogi . Poparły ją Ania i Bronia a w końcu i Hania. Tylko bliźniaczki miały ten problem w nosie i się nie odzywały. Ja się burzyłem. Ocia przeprosiła mnie i powiedziała, abym się nie denerwował i że nie miała złych intencji. Podziwia mój wygląd, bo chciałaby być tak zgrabna jak ja. To mnie troszku udobruchało. W końcu Bronia zaproponowała, abym wieczorem przyszedł do jej pokoju, gdzie na ścianie jest wielkie lustro i sam się dokładnie sobie przyjrzał. Wtedy - jej zdaniem - przyznam im rację. Podpuściła mnie też mówiąc, że pewnie się boję i nie podejmę wyzwania. W uniesieniu odparłem, że żadnej próby się nie boję, że przyjdę i stanę przed lustrem.
 
Ostatnia edycja:
Kobieta

Tynka

Podrywacz
Bardzo mi się to opowiadanie podoba. Jest nietypowe i urzekła mnie delikatność. Nie ma tu na szczęście ani potoków spermy ani wielokrotnych orgazmów. Taka lekko erotyczna historia, która robi wrażenie autobiograficznej . Z zaciekawieniem czekam, jak dalej potoczą się losy golaska 😽
 
Mężczyzna

Zimorodek

Nowicjusz
Golasek - epizod czwarty część czwarta

Wieczorem, otoczony przez wianuszek czterech dziewczyn, stanąłem nago przed lustrem w pokoju Bronki. Uważnie oglądałem swoje odbicie i ewidentnie widziałem chłopca. Przez ostatnich kilka lat jako bywalec plaż dla naturystów oglądałem tysiące nagich ludzi. Jeśli mieli siusiaka, to byli to faceci a jeśli nie, to były to kobiety. Dla mnie sprawa była prosta. No a ja miałem całkiem sporego siusiaka i duże, jak na swój wiek , jądra. Uwagi dziewczyn dowodzące mojego kobiecego wyglądu uważałem za jakiś żart. Ocia stwierdziła w końcu, że szkoda czasu, bo widok własnego fiutka pozbawiania mnie możliwości dokonania obiektywnej oceny i uznania ich argumentów. Wówczas Bronia wpadła na taki pomysł, aby ubrać mnie w ciuchy dla dziewczynek i wtedy zobaczyć, jak będę w nich wyglądał. Na początek wyjęła z szafy swój stary kostium kąpielowy. Pasował na mnie jak ulał. Składał się z różowego topa i różowych majteczek . Cała ty sytuacja bardzo je rozbawiła. Ocia. Ania, Bronia i Hania, w trakcie ubierania mi kostiumu, chichotały co chwilę . Na koniec wsunęły mi na stopy różowe klapki z futerkiem. Stanąłem przed lustrem. Potem ustawiłem się bokiem. Wtedy w lustrze zobaczyłem dziewczynkę. O matko i córko ! Uświadomiłem sobie, że faktycznie wyglądam nieco jak dziewczynka. Dziewczyny triumfowały. Potem zaczęły mnie przebierać w inne ciuszki Bronki i Hanki. Była to fajna zabawa i chętnie brałem w tym udział. Ciekawym doświadczeniem było ubranie dziewczęcych rajstop.

Przez następne kilka dni wszystko wróciło do normy. Temat mojej kobiecości samoistnie wygasł . Nieoczekiwanie jednak znowu wrócił na tapetę. Otóż w pobliskim miasteczku odbywał się festyn. Ponieważ Ocia miała już prawo jazdy, to mama pozwoliła jej pojechać na ten festyn swoim samochodem. Reszta też chciała jechać i stanęło na tym, że Ocia zabierze też Anię, Bronię, Hanię no i mnie. Wtedy Bronka wpadła na pomysł, aby zaprezentować mnie na festynie jako dziewczynkę. Po drodze do miasteczka stanęliśmy na bocznej leśnej drodze i tam dziewczyny mnie przebrały. Założyły mi krótką, rozkloszowaną spódniczkę na gumce, stylizowaną "na ludowo". Miała piękny zielony kolor i wzór z czerwonych kwiatów a na dole była obszyta białą koronką. Strój dopełniała biała bluzeczka z krótkimi rękawami. Była nieco ciasnawa, co powodowało, że opinała się na moich sporych piersiach. Ania uznała, że wyglądam przez to znakomicie i bardziej realistycznie. Nie do końca zrozumiałem, co miała wtedy na myśli. W miasteczku co chwilę wpadaliśmy na jakiś krewnych i znajomych Broni i Hani. Wiele z tych osób zwracało na mnie uwagę i kierowało komplementy pod moim adresem a najczęściej taki, że ładna ze mnie dziewczynka. A ja wtedy dostawałem rumieńców i już sam nie wiem, czy z dumy czy ze wstydu. Jakiś wujek Broni i Hani, zapytał , jak mam imię. Mnie normalnie zamurowało i nic sensownego nie potrafiłem z siebie wydusić. Przez głowę przeleciała mi tylko myśl, że na pewno nie mogę powiedzieć, że mam na imię Pawełek. Refleksem wykazała się Hania i powiedziała wujkowi, że mam na imię Paulina. Odetchnąłem z ulgą. Na koniec nadzialiśmy się na dwóch braci, Staszka i Wacka, kolegów Broni i Hani ze szkoły. Chłopcy mieszkali zresztą w tej samej wsi, gdzie był nasz pensjonat, tyle że na drugim krańcu tej miejscowości. Wacek był mniej więcej w wieku Hani. Chyba wpadłam mu w oko, bo koniecznie chciał mnie zaprosić na lody i proponował , abym ich na drugi dzień odwiedziła w domu. Tak się rozochocił, że w pewnej chwili dotknął dłonią mojej piersi i powiedział, że śwarna ze mnie dziołcha :)
Miałem ochotę dać mu w łeb ale Paulinie nie wypadało.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry