I dlatego nie chodzi się codziennie.
To serio uzależnia (przynajmniej mnie...) i apetyt rośnie, wybieram coraz lepsze lachony. Ale fakt - to boli w kieszeń czasami (zwłaszcza po, jak sobie uświadomisz, że właśnie wydałeś kilka stówek za godzinę zabawy).