Znalazłem się w bardzo dziwnym położeniu. Ostatnio rozmawiałem z koleżanką na przerwie o wycieczce klasowej. I jakoś tak temat zszedł na pieprzne tematy. Doszliśmy do tego, że chętnie odpędziemy stosunek (opisane bardzo lapidarnie, ale nie to jest najważniejsze).
Ona ma chłopaka, który siedzi w woju i strasznie jej się nudzi. A że uznała mnie za dobry materiał genetyczny to już moje szczęście. Do rzeczy Ja nie bardzo jestem keen on w temacie, tymbardziej że ona z chłopakiem się kochała. Pytanie co mam zrobić, żeby jej nie zawieść, a do tego nie przedobrzyć? Tak naprawdę to nie mam ochoty uprawiać z nią pełnego seksu, a raczej ograniczyć się do odważnych pieszczot.
Ona ma chłopaka, który siedzi w woju i strasznie jej się nudzi. A że uznała mnie za dobry materiał genetyczny to już moje szczęście. Do rzeczy Ja nie bardzo jestem keen on w temacie, tymbardziej że ona z chłopakiem się kochała. Pytanie co mam zrobić, żeby jej nie zawieść, a do tego nie przedobrzyć? Tak naprawdę to nie mam ochoty uprawiać z nią pełnego seksu, a raczej ograniczyć się do odważnych pieszczot.