Dlaczego mężczyźni nienawidzą kobiet?

[Nieśmiała]

A wniosek generalizujący na podstawie jednego buca, który chciał podymać jest .... mało inteligentny.

Miałam też fajne randki i znam wielu super mężczyzn więc niczego nie generalizuję. Ale nawet tu na forum nie trzeba długo szukać żeby znaleźć takich facetów, którzy są bardzo negatywnie nastawieni do kobiet.

 

[forg]

Ale nawet tu na forum nie trzeba długo szukać żeby znaleźć takich facetów, którzy są bardzo negatywnie nastawieni do kobiet.

Bo oni są jak małe dzieci obrażeni na kobiety, że ich ta kobiety nie chcą.

 

[adamoginski]

Ja bym tam kupił czekolady Wam. W ogóle tak mnie w pracy cisną, kurczę. Ale mi ciężko jest. Napiszcie mi coś miłego. Pozdrawiam

 

[Nieśmiała]

Napiszcie mi coś miłego. Pozdrawiam

Coś miłego. Również pozdrawiam.

 

[Magia2000]

Ja feministycznie do tej pory mężowi nie prasuję niczego, za to jak przyjedzie teściowa to napada żelazko - mi oczywiście niczego nie uprasuje, tylko zerka znad deski spode łba na mnie z wyrzutem

Ja uprasuję i nic to nie odbiera mojemu feminizmowi Obiad czasem ugotuję, pranie zrobię jeśli trzeba i loda też kiedy tylko chce

 

[MoonikaWaw]

Ja bym tam kupił czekolady Wam. W ogóle tak mnie w pracy cisną, kurczę. Ale mi ciężko jest. Napiszcie mi coś miłego. Pozdrawiam

Za dobry jesteś dla nich!

 

[MoonikaWaw]

Ja uprasuję i nic to nie odbiera mojemu feminizmowi Obiad czasem ugotuję, pranie zrobię jeśli trzeba i loda też kiedy tylko chce

Ale facetom dobrze robi, jak raz na jakiś czas muszą się zabrać za jakieś przyziemne czynności.

 

[forg]

Ja uprasuję i nic to nie odbiera mojemu feminizmowi Obiad czasem ugotuję, pranie zrobię jeśli trzeba i loda też kiedy tylko chce

Ja też uprasuję, obiad i pranie to nie problem. Ale loda nie robię

 

[D'Arc]

Ja uprasuję i nic to nie odbiera mojemu feminizmowi Obiad czasem ugotuję, pranie zrobię jeśli trzeba i loda też kiedy tylko chce

Oooo, to jesteś lepsza ode mnie, bo ja tylko gotuję, sprzątam, piorę a do loda muszę sama namawiać. A i nie mam jak Ty thigh gap. Grunt to forumowa autopromocja niby mimochodem

 

[forg]

Ale facetom dobrze robi, jak raz na jakiś czas muszą się zabrać za jakieś przyziemne czynności.

Generalnie każdy powinien umieć o siebie zadbać.

 

[Magia2000]

Generalnie każdy powinien umieć o siebie zadbać.

o siebie i o drugą osobę ja np. minetki sama sobie zrobić nie potrafię

 

[nostromo]

Ja mam tak trochę dziwnie bo ogólnie to ja bardzo szanuje Kobiety, jak miałem jakieś partnerki i byłem zakochany to widziałem w nich cały świat traktowałem z największym szacunkiem ale w łóżku wstępuje we mnie jakaś bestia, patrzę jak by to była najgorsza suka na świecie i rżne bez opamiętania

 

[Malkontent]

@Nieśmiała prawdopodobnie chciał tylko zaruchać dlatego nie prawił Ci komplementów ani nie wykazywał większego zainteresowania. Może jak Cię zobaczył na żywo to mu się nie spodobałaś i dlatego się tak zachowywał, bo uznał że mu się nie chce starać dla Ciebie, bo i tak Cię nie chce.

 

[forg]

o siebie i o drugą osobę ja np. minetki sama sobie zrobić nie potrafię

O siebie - podtrzymuję. Do minetki sobie załatwisz "obsługę". Tak jak np do naprawy auta
Bardziej chodzi mi o to, że można się w parze nieco podzielić obowiązkami - facet pierze, kobieta dba o auto, facet prasuje, kobieta maluje elewację itd. Ale śmiech mnie ogarnia jak któreś nagle w ryj, bo drugie wyjechało i trzeba coś ogarnąć a on/ona nie wie jak

 

[MoonikaWaw]

o siebie i o drugą osobę ja np. minetki sama sobie zrobić nie potrafię

Sobie nie zrobisz, ale....

 

[ergo.]

Dzisiaj poruszę kontrowersyjny temat przez co pewnie narażę się na forumowy ostracyzm ale trudno.

W sobotę spotkałam się z pewnym osobnikiem - to jest odpowiednie słowo. Fajnie się pisało, mieliśmy dobry vibe ale nie chciałam się na razie spotykać. O dziwo on ciągle nalegał, że chciałby mnie po prostu poznać na żywo. Zgodziłam się więc. I co? Gówno. To było najgorsze spotkanie chyba w całym moim życiu.

On nalegał, że przyjedzie po mnie ale od samego początku zachowywał się jak obrażona księżniczka. Jak tylko wysiedliśmy z auta to on nawet się nie obejrzał na mnie, ruszył do przodu, musiałam prawie za nim biec. Jeszcze mi się pytał dlaczego tak wolno idę. Nie dawał mi praktycznie dojść do słowa, zadawał pytania ale po to, żeby sam sobie na nie odpowiedzieć. Raz udało mi się wtrącić i był bardzo niezadowolony z tego, że mam inne zdanie niż on. Narzekał na inne dziewczyny, że ciężko z jakąś się umówić na randkę, a co dopiero na seks.

Zero jakiegoś miłego słowa od niego, nawet głupie „ładnie wyglądasz”. Nie czułam się jak na randce. Nawet się nie uśmiechnął do mnie. Oczywiście za kolację mu oddałam i rozeszliśmy się pod restauracją.

I razem z przyjaciółką doszłyśmy do takiej refleksji, że wielu mężczyzn po prostu skrycie nienawidzi kobiet albo, ze Wy się chyba nas zwyczajnie boicie. Bo to już nie te czasy, że baba miała siedzieć w domu, położyć na stół talerz zupy, a później dać dupy. Najlepiej żeby była trochę głupia i uważała swojego męża za swojego Pana i władcę, bez którego jej życie się zamieni w czarną rozpacz. Teraz kobiety są inteligentne, nierzadko lepiej wykształcone niż Wy, mają dobre zarobki i praktycznie do niczego Was nie potrzebują. I to Was boli. Że kobiety mają ambicje, chcą w życiu coś osiągać, a nie tylko rodzić dzieci i siedzieć cicho jak mysz pod miotłą.

A druga możliwość jest taka, że to są po prostu krypto geje. I że tak naprawdę chcieliby spotykać się i uprawiać seks z facetami ale nie mogą się z różnych przyczyn do tego przyznać dlatego wyładowują te frustracje na kobietach.

To że jeden facet zwyczajnie nie był Tobą zainteresowany nie oznacza, że faceci nienawidzą kobiet. Moze rzuciłas do niego jakieś zdanie z które go uraziło? Może liczył tylko na szybki seks i nic więcej? Może ma problemy psychiczne i nie radzi sobie z życiem? Szkoda analizować takie przypadki, życie toczy się dalej i nie ma się co przejmować.

 

[Aya]

To że jeden facet zwyczajnie nie był Tobą zainteresowany nie oznacza, że faceci nienawidzą kobiet. Moze rzuciłas do niego jakieś zdanie z które go uraziło? Może liczył tylko na szybki seks i nic więcej? Może ma problemy psychiczne i nie radzi sobie z życiem? Szkoda analizować takie przypadki, życie toczy się dalej i nie ma się co przejmować.

Na podstawie tego przypadku można dyskutować o takim zjawisku szczególnie, ze jest tego więcej.

 

[ergo.]

Ja uprasuję i nic to nie odbiera mojemu feminizmowi Obiad czasem ugotuję, pranie zrobię jeśli trzeba i loda też kiedy tylko chce

Nie chodzi o feminizm, czy patriarchat. Wystarczy sprawiedliwy podział obowiązków w związku.

 

[forg]

Wystarczy sprawiedliwy podział obowiązków w związku.

A według czyjej sprawiedliwości? Bo to jest największy problem w dzisiejszych czasach.

 

[ergo.]

A według czyjej sprawiedliwości? Bo to jest największy problem w dzisiejszych czasach

Tak trudno się dogadać w związku?