Zależy jak ci "duzi" machają swoimi sprzętami? Myślisz, że wszyscy robią to z wyczuciem? Ty jesteś czuły na to, co ona czuje?
Popatrz nawet na nazewnictwo. Jako jedyny facet tu i chyba we wszechświecie nazywasz, prostytutkę Panią, a nie dziwką, jak większość ludzi. Wyczuwam, że traktujesz ją z szacunkiem. Większość facetów kojarzy prostytutkę z kobietą, której nie muszą szanować, bo dziwka to najgorsza obelga...No może obok " pedała"
Znaczy się słuchaj, jej praca to w zasadzie ryzyko, bo co, jak pęknie gumka to badania a jak badania to wykluczenie z pracy, a jak wykluczenie z zawodu to brak kasy a konkurencja nie śpi a przyznała, że kilka razy musiała tak zrobić, no badania, dlatego mi każę powoli w ją wchodzić i to rozumiem, pomimo, że wiadomo chciałbym bardziej ostrzej, ale wiadomo, musi mieć siłę na kolejnych klientów i aby się opłacało mnie m.in. przyjmować, bo przecież dla mnie samego jej się nie będzie opłacało pracować, prawda? więc pamiętaj, każdy kij ma 2 końce. Nasze fantazje a rzeczywistość to 2 różne rzeczy. Ja uwielbiam czułość, dlatego wolę pozycję od przodu niż od tyłu, bo mogę podziwiać jej twarz, przytulić się do niej całować ją po szyi. Ona to załapała po tym fakcie i przytulenia się do niej podczas pozycji od przodu, więc chyba coś tam czuję, podkreślam chyba bo to w końcu jest Pani na godzinkę, nie zapominajmy o tym.
Dobrze wyczuwasz, że traktuję ją z szacunkiem, bo nie mniej jednak jest to pierwsza kobieta w mym życiu, która ze mną zechciała to zrobić, bo przecież zawsze mogła powiedzieć, że nie, w końcu każda taka Pani ma inny zakres usług i wymagania co do klienta, pomimo, że ma chęć zapłacić, nawet więcej aby coś zrobiła po za swymi usługami. Po prostu dla mnie to kobieta ciężko pracująca, nie wiadomo co ją skłoniło to takiej decyzji w życiu i dlatego pomimo ryzyka zawsze takiego wypadku, podziwiam, bo to ingerencja w swoje ciało obcymi facetami i ich penisami, gdzie nie wiadomo, gdzie byli. Ja jej powiedziałem ,że tylko ją mam i być może czuję się trochę pewniejsza, że jej nic nie przyniosę od innej, o ile w to uwierzyła.
No na razie miała wolne, a może już mnie przyjmować nie chce? nie wiem, wiadomo, że zawsze może to nastąpić, ale spokojnie, pójdę do następnej, w końcu musi mnie coś kręcić, w życiu bo już zaczynam się robić bardziej nerwowy jak przedtem jak nawet jej nie miałem. Po prostu faktycznie muszę mieć wysokie libido (jak mi powiedziała) i muszę z kimś to rozładowywać co jakiś czas, aby nie eksplodować.