Pamiętam, jak kiedyś podczas rozmów z kobietami przeczytałem od jednej, że faceci nie potrafią składać zdań i napisać czegoś sensownego, według niej wszystko sprowadza się do proszenia o zdjęcia. Może nie jestem wybitnym mówcą ani pismakiem, jednak nauczyłem się budować bardziej lub mniej sensowne zdania i nawiązywać do tego, o czym do mnie pisały. Okazuje się jednak, że niezależnie od tego, ile energii i czasu włożysz, jak bardzo złożone zdania tworzysz i jak bardzo starasz się zaciekawić, to i tak najczęściej kontakt nagle się urywa.