Pytanie do pań: zdarza wam sie chodzić w spódnicach/sukienkach bez majtek? Taka wizja mnie niesamowicie kręci, a że nastał czas wszechobecnych spódniczek, to mam niezła pożywkę dla tych fantazji.. Ciekawi mnie, na ile jest to powszechne zjawisko?
zapewne jak napiszę, że czasem lubię chodzić bez bielizny to dostanę znowu prywatną wiadomość, że jestem ....... )))))))) więc dyskretnie napiszę, że czasem lubię pójść na miasto bez majteczek
Uważam, że to zjawisko nie jest całkiem obce naszej społeczności. Wiadomo znów zaczerpnięte od hollywoodzkich gwiazd, przez "nasze gwiazdy" itd a my wzorujemy się na idolach markiz de Sade jeżeli chcesz spotkać kobietę bez majtek to spotkasz ją w najmniej spodziewanym miejscu, np w kawiarni przy fontannie Oczywiście jest też odstępstwo od normy, bo gdy pójdziemy na tzw dyskotekę młodzieżową również znajdziesz kilka egzemplarzy
Ja wam powiem, że nie lubie jak się dziewczyną odbijaja w obcisłych ubraniach majteczki czy to stringi czy to normalne (Ja wiem, że to działa na wyobraźnie )
Lepiej już to wygląda jak się nic nie odbija
Kiedyś jadąc autobusem komunikacji miejskiej, na przeciwko mnie usiadła kobieta w wieku około 40 lat. Miała bardzo kruciutką spódniczkę i wcale nie złączała swoich ud. Powie szczerze, że nie mogłem od niej odkleić swojego wzroku Do dzisiaj przed oczyma mam widok tego paseczka.
Moja żonka też czasami chodzi bez bielizny, najczęściej robi to jak idziemy razem na jakieś większe zakupy do centrum handlowego.
Moim zdaniem Britney Spears też człowiek. Jeśli nie zakładam majtek to nie dlatego, że jestem fanką jej pierwszych płyt, tylko dlatego że pobudza to moją wyobraźnię. I jest fajnie. Chociaż faktycznie impuls - Brith może ... to może i ja spróbuję, jest całkowicie uzasadniony.
Kiedyś jadąc autobusem komunikacji miejskiej, na przeciwko mnie usiadła kobieta w wieku około 40 lat. Miała bardzo kruciutką spódniczkę i wcale nie złączała swoich ud. Powie szczerze, że nie mogłem od niej odkleić swojego wzroku
Niezła historia, mnie jak dotąd się zdarzyło raz, że w środku lata jak jechaliśmy pociagiem nad morze do przedziału wsiadła babka w dośc luźnej bluzce be zrękawów i ja siedząc obok niej mogłem bez problemu oglądac jej biust. Co za przeżycie dla 10-latka. Do dziś to pamiętam.. chyba wtedy pierwszy raz widziałem biust na żywo.
natomiast jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło ujrzeć coś pod spódniczką
mnie osobiście się to jeszcze nie przydarzyło ale myślę że nie powstrzymałbym sie przed tym żeby zaprosić taką nagusieńka panią na jakiegoś drinka lub tzw to i owo
ostatnio mi sie zdarzyło zobaczyć panne bez niczego pod spódnica. siedziała na ławce w parku, spodnice miała naprawde krótka, dużo przed kolano, nóg nie załozyła jedna na drugą tylko siedziała prosto. no i przechodząc obok alejką, pare metrów od niej zobaczyłem paseczek
Czasami ni często lubię się przewietrzyć - i nie zakładam majteczek , raz mierzyłam buty w sklepie i obserwowałam zachowanie młodej sprzedawczyni ładna dziewczyna tak z 22 - 24 lata, zarumieniła się ale dostrzegłam że nie przestawała patrzeć na mnie ... Miło tak czasami się uwolnić z bielizny.
W Czechach to norma, przynajmniej latem. Kwestia wyzwolenia i światopoglądu. Wiecie, że jest to przede wszystkim zdrowe?! Bawełna + wysoka temperatura = się nad potliwość i bakterie grzybotwórcze. A tak czysto, świeżo i zdrowo Sam też w lato chodzę bez bielizny, lniane spodnie i luz blues. A i akcja w plenerku łatwiejsza ;P
mojej też czasami sie zdarza nie założyć majteczek ale wtedy ubiera dłuższą spódniczkę albo spodnie , a tylko po to żeby była zabawa nawet i w przebieralni
osobiscie bardzo lubie chodzie bez bielizny i czesto tak na miasto wiem ze spora czesc mezczyzn niemoze sie oprzec zeby niepatrzec jak siedze naprzeciw nich w autobusie
Chodzenie bez stanika i majteczek, no cóż robi wrażenie. Kiedy widzę materiał opinający się na ciele i zero śladów bielizny... Pod spódniczkę już nie muszę zaglądać, wyobrażnia robi swoje. Sama często korzystam ze swobody jaką daje mi ciepełko.
Chodzenie bez stanika i majteczek, no cóż robi wrażenie. Kiedy widzę materiał opinający się na ciele i zero śladów bielizny... Pod spódniczkę już nie muszę zaglądać, wyobrażnia robi swoje. Sama często korzystam ze swobody jaką daje mi ciepełko.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.