Czy Wam również letnie pachnące wieczory kojarzą się z seksem?

[Skorpion]

Mieszkalem kiedys centralnie pod Kampinosem i jakos nic mi do chaty nie wlazilo

A co? Umierało na progu?

 

[artkam]

A co? Umierało na progu?

Nie, w pol drogi Te ktorym sie udalo umieraly na chorobe popromienna w piwnicy

 

[wolfin]

Mnie erotycznie kojarzą się długie zimowe wieczory, najlepiej spędzone na dywanie przy kominku, lodzio-miodzio!

 

[Basia]

Wilku i wtedy najlepszy gorący i ostry seks ? tak na rozgrzanie ?

 

[wolfin]

Gorący i leniwy, tak by kobieta miała wrażenie, że wybuchnie...

 

[Basia]

lubisz przeciągać

 

[wolfin]

Eee tam, lubię jak chwila trwa i trwa i się nie kończy.

 

[Basia]

wszystko kiedyś się kończy

 

[Skorpion]

Mnie erotycznie kojarzą się długie zimowe wieczory, najlepiej spędzone na dywanie przy kominku, lodzio-miodzio!

To dorzućmy do tego dynamiczny seks wiosną przy kwitnących drzewach i leniwy, spokojny jesienią wśród czerwonych liści. Okazuje się, że każda pora roku dobra

 

[Basia]

i każda ma coś w sobie że jest jedyna i niepowtarzalna

 

[HarryPotter]

Raczej nie... takie wieczory kojarzą mi się, jak za młodu kradłem czereśnie z działki... tak wszystko pięknie pachniało wtedy ...

 

[magdab]

Haha, miałes pietra, że ktoś Cię złapie, co?;-DD

 

[Aamodt]

Leti wieczór, najlepiej po burzy, las, to wszystko wręcz emsnuje seksem. I jeszcze ziszczenie marzeń, schowane gdzieś w tym lesie jeziorko, może być nawet jak w klimacie amerykańskich horrorów, i kąpiel nago, przy całkowicie już schowanym słońcu. I wszechobecny skrzek zab, bo niestety na cykady nie można liczyć