Lewiatan napisał:Wszystkie znajome mi małżeństwa są właśnie takie, partnerzy są dla siebie pierwsi.
Hmm, czasami to prawda, ale jak wiadomo są wyjątki od reguły.fizyk napisał:Pewna kobieta powiedziała w dyskusji,że bardzo rzadko jest tak,że pierwsza dziewczyna faceta zostaje pozniej jego żoną...?
nie znam się...potwierdzacie taką prawidłowośc...czy nie?
może ktoś zna jakies statystyki..czy czytał cos na ten temat
tia
pozdro
KLM napisał:hmmmm ciekawe zagadnienie. spotkałem się z powiedzeniem, że stara miłość nie rdzewiej i do samego końca osoby "coś" do siebie czuja ...
ja jestem przykładem tego powiedzenia, od pierwszej miłość, troche burzy, zostaliśmy szczęśłiwym małżeństwem i tak nam dobrze, że dobrze nam tak.
Lewiatan napisał:Wszystkie znajome mi małżeństwa są właśnie takie, partnerzy są dla siebie pierwsi.
chwilowy brak silnej woli :lol: ale nie mieliśmy "fizycznie" innego partnera w tym "epizodzie" swojego życiaSzarka napisał:KLM napisał:hmmmm ciekawe zagadnienie. spotkałem się z powiedzeniem, że stara miłość nie rdzewiej i do samego końca osoby "coś" do siebie czuja ...
ja jestem przykładem tego powiedzenia, od pierwszej miłość, troche burzy, zostaliśmy szczęśłiwym małżeństwem i tak nam dobrze, że dobrze nam tak.
NO ale z Twojego postu wynika, że zanim wróciliscie do siebie, spotkaliście jeszcze kogoś po drodze ?