• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy sex w Polsce jest wciąż tematem tabu?

Mężczyzna

Piotruś Pan

Podrywacz
Czy myslicie, iż pomimo ogromnych zmian społeczno ekonomicznych, które nastąpiły w Polsce ostatnie 30 lat, sex jest wciaż tematem tabu?
Ilu z Was dyskutowało w rodzinnych domach kwestie sexu, i nie mam to na myśli pogadanki o użyciu zabezpieczenia, tylko czym jest sex jako sfera życia?
Ilu z Was ma kogoś z kim może bez zachamowań, szczerze o tym porozmawiać i czy wśród nich jest Wasz partner?
 
C

col. Greg

Guest
Wydaje się, że tabu ma niestety charakter regionalny, regiony otwarte na kontakty ze "swiatem', duże osrodki miejskie itp. jest taki sam temat jak inflacja natomiast reszta kraju, nie trzeba mowic wystarczy sie rozejrzec po mapie. Falsz, obłuda i zaklamanie. Krzywda ludzka pod płaszcem ochrony wartości. To w skrócie i szkoda "nafty".
 
Kobieta

AgaAgnieszka

Dominujący
30 lat to jednak jedno pokolenie więc powinni chyba wypowiedzieć się Ci młodsi.
Co do rozmów na temat seksu: mimo, że czas mojego "wychowania seksualnego" przypadł na okres jeszcze przed zmianami, to obecnie umiem rozmawiać zupełnie otwarcie o seksie. I niestety nadal jest to traktowane w kategorii czegoś niesamowitego i (niestety zbyt często) imponuję takim podejściem (a powinno to być normalne).
Tak mam z kim rozmawiać na ten temat, znam ludzi których temat nie "płoszy", i tak mój partner umie ze mną na ten temat dyskutować.
 
Mężczyzna

NormalnieNienormalny

Seks Praktykant
Tamaty tabu były, są i będą. Dopóki nie zniknął szamani ciemnota pozostanie. W moim przypadku lekcje instruktażowe zdobywało się z VHS, bądź programów takich jak "czerwona landrynka" (chyba poprawna nazwa). Co do rozmów - znajduje się w tej zajebistej sytuacji, że mogę porozmawiać ze swoją kobietą na każdy temat, dosłownie
 
C

col. Greg

Guest
30 lat to jednak jedno pokolenie więc powinni chyba wypowiedzieć się Ci młodsi.
Co do rozmów na temat seksu: mimo, że czas mojego "wychowania seksualnego" przypadł na okres jeszcze przed zmianami, to obecnie umiem rozmawiać zupełnie otwarcie o seksie. I niestety nadal jest to traktowane w kategorii czegoś niesamowitego i (niestety zbyt często) imponuję takim podejściem (a powinno to być normalne).
Tak mam z kim rozmawiać na ten temat, znam ludzi których temat nie "płoszy", i tak mój partner umie ze mną na ten temat dyskutować.
Aga jesteś niesprawiedliwa, jestem "starszy" i widzisz co wyrabiam!
 
Mężczyzna

Piotruś Pan

Podrywacz
30 lat to jednak jedno pokolenie więc powinni chyba wypowiedzieć się Ci młodsi.
Co do rozmów na temat seksu: mimo, że czas mojego "wychowania seksualnego" przypadł na okres jeszcze przed zmianami, to obecnie umiem rozmawiać zupełnie otwarcie o seksie. I niestety nadal jest to traktowane w kategorii czegoś niesamowitego i (niestety zbyt często) imponuję takim podejściem (a powinno to być normalne).
Tak mam z kim rozmawiać na ten temat, znam ludzi których temat nie "płoszy", i tak mój partner umie ze mną na ten temat dyskutować.
Ciekawi mnie opinia wszystkich, a zmiany często potrzebują dłuższego czasu niż pokolenie.
 
C

col. Greg

Guest
Ciekawi mnie opinia wszystkich, a zmiany często potrzebują dłuższego czasu niż pokolenie.
Więc powiem Ci, że w sprawie seksu mogę swobodnie rozmawiac wyłacznie z osobami młodymi. Tak to realnie wygląda dlatego hołduje zasadzie "starzy do ziemi"/ wtym miejscu emotikon usmiech/
 

On1001

Erotoman
Serio "Starzy do ziemi"? Nieco do niesmaczne jeśli masz na myśli to co mi się wydaje.

Co do samego seksu. Temat czeka. Brak edukacji w tym zakresie. Traktowanie seksu jako coś nienormalnego, całościowo albo w częściach. Traktowanie ludzi, którzy lubią seks jako coś nienormalnego. W pewnej mierze brak samorozwoju w tym temacie. Traktowanie seksu jak gotowanie wody w garnku. No przecież każdy potrafi, nie? A potem fochy i niesnaski bo jemu dziś nie stanął i to pewnie dlatego bo ona go nie podnieca, albo sarkanie bo jak to ona nie chce, chociaż on nie chce od trzech dni, ale to nie seksu a prysznica. Książkę można by na ten temat napisać.
 

On1001

Erotoman
A już najgorsze to jest chyba przekonanie że seks to penetracja i nic innego się nie liczy. Nie ważne że masz godzinną grę wstępną a potem 3 minuty penetracji, kolega potrafi penetrować 20 minut (tak na prawdę 5, ale się nie przyzna bo wstyd) i nie ważne że nie robi gry wstępnej, czasowo jest lepszy
 
C

col. Greg

Guest
Serio "Starzy do ziemi"? Nieco do niesmaczne jeśli masz na myśli to co mi się wydaje.

Co do samego seksu. Temat czeka. Brak edukacji w tym zakresie. Traktowanie seksu jako coś nienormalnego, całościowo albo w częściach. Traktowanie ludzi, którzy lubią seks jako coś nienormalnego. W pewnej mierze brak samorozwoju w tym temacie. Traktowanie seksu jak gotowanie wody w garnku. No przecież każdy potrafi, nie? A potem fochy i niesnaski bo jemu dziś nie stanął i to pewnie dlatego bo ona go nie podnieca, albo sarkanie bo jak to ona nie chce, chociaż on nie chce od trzech dni, ale to nie seksu a prysznica. Książkę można by na ten temat napisać.
dałem cudzysłów i sygnalizowałem emotikon, nie sugeruj mi usilowania zabojstwa bo to przegina po za tym troch,e poczucia humoru, bo będzie sztywno, ok?
 
C

col. Greg

Guest
Nie insynuuje zabójstwa. Określenie starzy do ziemi można różnie rozumieć. I na Boga w którego nie wierze nie pisz mi o sztywności bo ten argument mnie prześladuje niczym cysta na półdupku.
Tym sie nie przejmuj, możesz mi zaufać /emotikon śmiechu z okiem/
 
Mężczyzna

Piotruś Pan

Podrywacz
Więc powiem Ci, że w sprawie seksu mogę swobodnie rozmawiac wyłacznie z osobami młodymi. Tak to realnie wygląda dlatego hołduje zasadzie "starzy do
Zdecydowanie wśród ludzi młodych jest więcej świadomości i otwartości na temat, choć pewnie bardziej dzięki technologii niż edukacji w domu czy w szkole. Internet zmienił tu bardzo dużo, możliwość zdobycia informacji oraz jej szybkiej i anonimowej wymiany jest kluczowa, co jak wszystko może mieć również swoje negatywne strony.
 

On1001

Erotoman
Częściowo się zgodzę, częściowo nie. Młodzi są bombardowani przez informacje. Nie widzą już często różnicy między uznanym seksuologiem a dziewczyną prowadzącą erotycznego bloga z 20k wyświetleń. Nie twierdze że musi to być gorsze źródło wiedzy, ale często widzę same głupoty i brak rzetelnej wiedzy. Patologiczny feminizm wśród kobiet też nie pomaga (nie mylić z tym zdrowym). Długi temat.
 
Mężczyzna

Piotruś Pan

Podrywacz
Częściowo się zgodzę, częściowo nie. Młodzi są bombardowani przez informacje. Nie widzą już często różnicy między uznanym seksuologiem a dziewczyną prowadzącą erotycznego bloga z 20k wyświetleń. Nie twierdze że musi to być gorsze źródło wiedzy, ale często widzę same głupoty i brak rzetelnej wiedzy. Patologiczny feminizm wśród kobiet też nie pomaga (nie mylić z tym zdrowym). Długi temat.
To prawda, sama informacja to nie wszystko, trzeba jeszcze rozsądnie ocenić jej źródło z nadzieją poprawnej interpretacji. Ja jestem optymistą i wierzę, że duża większość ludzi ma wystarczająco przysłowiowego zdrowego rozsądku, aby nie brać dosłownie wszystkiego co znajdą w sieci. Poza tym natura ludzkiego umysłu jest krytyczna i poddaje uzyskane informacje pod wątpliwości, co jest dalece pożyteczne i dobre, szczególnie w tym kontekście.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry