• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy seks bez zabezpieczenia może być bezpieczny?

siemanello

Cichy Podglądacz
Wraz z moją dziewczyna nie uzywamy zadnych srodkow antykoncepcyjnych, nigdy nie mialem problemow z czyms takim jak przedwczesny wytrysk a mowiac szczerze nie wiem czym sie objawia (czy jest taki sam itp). Kochając sie zawsze staram sie najpierw ja zadowolic a gdy czuje ze ma juz dosc po prostu "konczy" ręką. Czy jest mozliwe zeby bylo to niebezpieczne (czy moze zajsc w ciąże)
 

agusia

Nowicjusz
Podejmujecie bardzo dużo ryzyko. Teoretycznie wystarczy jeden plemnik wprowadzony do pochwy i sprzyjające warunki aby doszło do zapłodnienia. Plemniki znajdują się również w płynie ejakulacyjnym, który wydobywa się z penisa jeszcze przed wytryskiem spermy. Z drugiej strony znam pary, które od kilku lat praktykują tylko stosunek przerywany i nie zaliczyli "wpadki" :)
 

ogierek

Cichy Podglądacz
Życie. Póki wiesz, że ryzykujesz, to nic się nie stanie. Wystarczy, że raz założysz gumkę, to pewnie pęknie, a dziewczyna zajdzie w ciążę. Taka natura ;) Jeżeli bawicie się tak przy dniach niepłodnych, to jest ok, ale zawsze warto na wszelki wypadek się zabezpieczyć.
 

siemanello

Cichy Podglądacz
okej dzieki za podpowiedzi. A jesli chodzi o ten plyn przed wytryskiem- on jest przed samym wytryskiem? Bo zeby skonczyc reka zajmuje jej to troche 2-5min takze nie wiem czy mam sie martwic
 

zababa90

Cichy Podglądacz
Z moim mężczyzną stosowaliśmy metodę przerywaną dwa lata i nic się nie stało. Na początku stosowaliśmy prezerwatywy, ale nie odpowiadały nam. Teraz ze względów zdrowotnych biorę tabletki, więc mamy zabezpieczenie, tak pewnie dalej stosowalibyśmy stosunek przerywany. Jeśli chodzi o płyn ejakulacyjny to niektórzy mężczyźni nie produkują preejakulatu, inni bardzo dużo. Płyn wydobywa się podczas pobudzenia seksualnego, u niektórych bardzo szybko. U niektórych plemniki w płynie ejakulacyjnym są upośledzone lub martwe, u jednych nieliczne u innych żywe, liczne i ruchliwe, u innych nie ma plemników w płynie, ponieważ jest to naturalny lubrykant. Tak więc nie ma reguły i zawsze trzeba uważać.
 

german

Cichy Podglądacz
Ostatnio się spotkałam z takim czymś jak tester owulacyjny "afrodyta", jest do określania dni płodnych i niepłodnych. Zastanawiam się czy nie kupić. Macie jakieś doświadczenia z tym? Wtedy kiedy byłoby wiadomo że na 100% są dni niepłodne nie trzeba by się było martwić o możliwość zapłodnienia :)
 

asa

Cichy Podglądacz
test owu jest dobry jak staracie sie o dziecko - zwieksza szanse na poczecie, ale plemniki zyja nawet 5-7 dni, a test wykrywa owu tylko 24h przed - wiec raczej marny wskaznik dni nieplodnych
 

Justyna

Podrywacz
Stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcyjną! Nie daje żadnej gwarancji zabezpieczenia! To, że przez dwa lata komuś się udawało, nie oznacza, że będzie się udawało przez wieczność. To bzdura wmawiać komuś, kto polega na stosunku przerywanym, że nie musi martwić się o ciążę. Tak samo jest z dniami niepłodnymi - bardzo trudno jest je określić nawet u kobiet, które miesiączkują regularnie. Jeśli nie chcecie jeszcze zostać rodzicami, to radzę przestać bawić się w rosyjską ruletkę i zacząć stosować antykoncepcję!
 

lucyfer666

Cichy Podglądacz
A to spytam cię droga Justyno co am zrobić dziewczyna która nie może brać leków antykoncepcyjnych a mężczyzna używać prezerwatyw ??
Co mają zrobić !!??
Poradź coś w tej sprawie :)


P.S Witam jestem nowy na forum :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Justyna

Podrywacz
W poście otwierającym ten wątek nie było mowy o tym, że problem polega na niemożności stosowania antykoncepcji. Poza tym istnienie związku, w którym oboje z partnerów nie mogliby stosować antykoncepcji z przyczyn zdrowotnych (bo religijne czy światopoglądowe to już inna bajka), jest bardzo mało prawdopodobne. No ale ok, może tak się zdarzyć, że ona nie może brać tabletek, a on nie może używać prezerwatyw. I co z tego? Istnieją przecież inne środki antykoncepcyjne - np. plastry, zastrzyki, spirale domaciczne, krążki dopochwowe, a więc nie wszystkie działają na gospodarkę hormonalną. Tak czy siak, wracając do meritum, stosunek przerywany NIE JEST metodą antykoncepcyjną!!!
 

mothx

Cichy Podglądacz
Plastry nie działają na gosporadkę hormonalną??? Możesz to bliżej wyjaśnić?

Swoją drogą jaki jest sens stosować zakłócanie hormonów kiedy jednocześnie zakłócane jest libido. Doskonale rozpoznaje laski, które biorą tabletki. Oczy bez wyrazu, napuchnięte buzie, przytłumiony intelekt, brak spontanicznej ochoty na sex a tylko przymus i ogólnie gorsza jakość życia poza sferą erotyczną. Mi się wydaje, że lepiej jednak przyuczyć faceta żeby mu nie opadał przy zakładaniu kondoma. Oraz stosować gumki innej marki niż wiodąca marka pękająca - ale to jest oczywiście moje prywatne zdanie.
 

Justyna

Podrywacz
Plastry i zastrzyki oczywiście działają na gospodarkę hormonalną. W dalszej kolejności wymieniłam krążek i spiralę - i to o to mo chodziło, pisząc, że nie wszystkie środki antykoncepcji oddziałują na produkcję hormonów. Może napisałam to w poprzednim poście nie dość zrozumiale, dlatego źle to odebrałeś. Co do tabletek anty - te pierwszej, drugiej i trzeciej generacji mają wiele skutków ubocznych, ale od 2-3 lat w Polsce są dostępne tabletki IV generacji (Yaz, Daylette), które nie zatrzymują wody w organizmie, nie powodują więc "tycia", nie obniżają libido. Są co prawda nieco droższe, ale opłaca się.
 

mothx

Cichy Podglądacz
No właśnie nie do końca wierzę w to nie obniżanie libido. Może obniżają w mniejszym stopniu, ale jednak wszelkie tabsy to jednak zakłócanie. W ogóle uważam, że kobiety mają często zakłócony poziom hormonów (mężczyźni z resztą też) i to z przyczyn nie tylko takich jak tabsy - ale o tym napiszę w oddzielnym wątku. Do tabsów dodam tylko, że wszystkie te substancje po siusianiu dostają się do kanalizacji a potem do wody deszczowej itd. a ja na przykład nie koniecznie chcę się tym truć :D
 

Justyna

Podrywacz
Benzoesan sodu , aspartam i kwas fosforowy używane w przemyśle spożywczym być może też przedostają się do wody deszczowej w sposób, o którym piszesz - tego się nie uniknie ;)
 

mothx

Cichy Podglądacz
No właśnie nie wiem jak to jest z tymi substancjami - bo co innego hormony a co innego konserwanty - czy są oddawane z moczem czy nie. Poza tym konserwanty mają dużo słabsze działanie niż coś tak bezpośredniego jak hormony - poza tym w tej wodzie ulegają znacznemu rozcieńczeniu itd. W każdym razie sami producenci wycofują przede wszystkim aspartam, a także wielu wycofuje benzoesan sodu.

Używanie tabsów to jak zatruwanie środowiska - wystawianie na działanie tych substancji osób, które wcale sobie tego nie życzą :D
 

Justyna

Podrywacz
Tak, aspartam jest powoli wycofywany z rynku, przeprowadzono szczegółowe badania , które jednoznacznie wykazały, że jest on rakotwórczy. Niestety koncerny się przed tym, bronią, ponieważ jest on znacznie tańszy niż cukier. Weźmy zresztą pierwszy lepszy kolorowy napój i przeczytajmy etykietkę - aspartam i źródło fenyloalaniny. Byc może moje porównanie hormonów i substancji chemicznych, które znajdujemy w pożywieniu, nie było zbyt fortunne, ale i tak wydaje mi się, że w jednym i drugim przypadku skażenie wód gruntowych nie jest aż tak wielkie, by moglo być bardzo szkodliwe. W końcu to nie gaz łupkowy ;)
 

mothx

Cichy Podglądacz
Ostatnio piszę się o tym, że w porównaniu do tego co było 30-50 lat temu, ogólnie u męskiej populacji spada poziom testosteronu, u mężczyzn w każdym wieku. Być może ma to związek z zatruwaniem środowiska przez tabsy. Mam nieodparte wrażenie, że większość przypadków stosowania tabsów wiąże się z tym iż aktualny partner traci wzwód podczas zakładania gumy albo już w gumie.
 

prawiczek

Nowicjusz
mothx przesadzasz. pary stosują tabletki antykoncepcyjne, przede wszystkim dlatego, że jest to wygodny i bezpieczny środek antykoncepcyjny. wiele kobiet i mężczyzn nie akceptuje prezerwatywy ze względu na mniejsze doznania erotyczne
 

mothx

Cichy Podglądacz
Tak się je najczęściej reklamuje - wygoda czyli że nie trzeba mieć zapasu gumek przy sobie to kolejny argument. Ale zakłócanie hormonów u kobiety też zmniejsza doznania erotyczne. A juz przy penetracji pochwy tak się składa, że doznania wcale nie są jakieś silne chyba, że się wykonuje bardzo mocne i szybkie ruchy albo ma się bardzo dużego/ciasną. Kobiety rzadko mają orgazm od penetracji, jest tyle innych rodzajów stymulacji - oral, anal, wzajemna masturbacja itp. Penetracja kiedyś uchodziła za synonim seksu ale w 21 wieku nie musimy przyjmować tak ograniczonego punktu widzenia. Dla samej penetracji nie warto sobie niszczyć zdrowia pigułami. Swoją drogą właśnie przeczytałem na jednym forum jedna kobieta napisała, że gdyby to od niej zależało to 50 procent jej seksu to byłby oral, 40 procent masturbacja wzajemna a 10 proc. anal. Możliwe, że wielu ludzi tak myśli ale albo się nie przyzna albo ulega naciskom że ma być penetracja "bo tak trzeba" :D
 

Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry