Nie mam pojęcia co ja robię w tym wątku, na dodatek skojarzona z
@Magia2000, której nawet nie znam. Czasem się z nią zgadzam, czasem nie. Tyle. Nawet na początku myślałam, że jesteście jedną osobą. Nie przypominam sobie też abym miała fantazję z odgrywaniem roleplaya z byciem Twoją ciotką.
Po 12 zakładkach tekstu w bliźniaczym temacie o kryzysie męskości stwierdzam, że przydałaby się wspólna definicja kobiecości.
Dla każdego będzie to coś innego, jak zawsze. Dobrze, że kobiecość rozumiana w opisany sposób zanika, pojawia się nowa, bardziej seksowna, pewna siebie, wiedząca czego chce i idąca po to. To rzeczywiście oznacza, że taka silniejsza kobieta potrzebuje równocześnie silniejszego faceta. Bo chociaż uwielbiam wszystko kontrolować i cieszę się, że w tych czasach mogę, to jednak będąc na forum erotycznym, możemy powiedzieć sobie otwarcie, to jest też obciążające na dłuższą metę i dobrze mieć od tego odskocznię. W łóżku lubię się wyłączyć, oddać stery w ręce kogoś kompetentnego
ale to też nie tak, że na zdominowanie mnie pozwoliłabym komuś tylko dlatego, że to lubię, facet musi się tu postarać i zdobyć umysł, a ciało się podąży. Jakby był rozmemłany to nie dałby rady. Dlatego też rzeczywiście, mi był potrzebny taki bardzo bardzo męski osobnik, nawiązując tu do tematu z wątku obok.
Tak wiem, #piekłomężczyzn
@niezrozumiana ja się zgadzam z większością tego co piszesz, tylko z formą tego co piszesz mam problem. Przez zbyt emocjonalne podejście do wszystkiego, Twoje argumenty, chociaż często trafne, nie są słyszane bo przyćmiewa je to, że nazwałaś kogoś szonem itp.
Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów. Na szczęście teraz są harnessy
pozdrawiam z Kozich Wólek Mniejszych, akurat dziś mam na dodatek na sobie sukienkę. Tylko niestety
@Ayreen czarną
Tyle wygrać!