jeno mam obrzydzenie do walących konia!
Słusznie, walenie konia do porno to dowód na to, że kobieta kimś gardzi. Także ta samiczka, do której onanista się fapuje.
Nawet jeśli ktoś ma stałą partnerkę, a się onanizuje, to znaczy, że czegoś mu brakuje. Jeśli wali do wspomnień, to brak mu możliwości albo czasu na ponowną realizację wspomnień. Jeśli wali do obcej kobiety, to znaczy, że jego partnerce czegoś brakuje, a onanista nie może sobie pozwolić na zdobycie lepszej partnerki.
Podejrzewam jednak, że
@Katrine by intelektualnie wymiękła po rozmowie z nihilistycznym pigularzem na długotrwałym nofapie.