Mam dziwny problem i jednocześnie pytanie, które wydaje mi się trochę idiotyczne i oczywiste, ale musze się upewnić. Czy błona dziewicza może zarosnąć? Sprawa wygląda tak, że miałam pół roku przerwy w seksie i przy pierwszym stosunku po tych 6 miesiącach postu pojawiła się krew. Nie miałam wtedy okresu, nie mam żadnych chorób, mojego chłopaka penis nie ma żadnych kolców czy zadziorów... Krwi było dosyć dużo, była bardzo ciemna i bardzo gęsta...Przestraszyliśmy się...Może jeszcze ważne będzie, że podczas pierwszego razu, czyli przy przerwaniu błony, leciało mi bardzo malutko krwi, nawet w ogóle nie zaobserwowaliśmy jej wystąpienia, dopiero potem zauważyliśmy troszkę na prezerwatywie, ale to było tyle, co z przebicia palca iglą, a może jeszcze mniej...i prawie wcale mnie ten pierwszy raz nie bolał, oczywiście były pewne trudności przy wprowadzaniu członka, ale byłam dobrze nawilżona i jakoś specjalnie dramatycznie tego nie wspominam. Dlatego tak sobie myśle...że może dopiero teraz przerwałam błonkę? A jeśli nie(bo chyba raczej nie), to skąd ta krew? Czy teraz juz zawsze tak będzie?