Mam 26 lat i od paru miesięcy jestem w tak naprawdę pierwszym poważnym związku. I jako że jestem nieśmiała, nie potrafię face to face zwrócić się do mojego ukochanego pieszczotliwymi zwrotami. W wiadomościach zdarza mi się napisać "Misiu" (zdrobnienie od Michał, a dodatkowo lubi misie koala

). On też jest nieśmiały i na razie nie wymyślił dla mnie pieszczotliwego określenia, które brzmiałoby naturalnie. Myślę, że to po prostu jeszcze zbyt wczesny etap. Nie mam właściwie żadnego innego związkowego doświadczenia (jedynie w luźnych relacjach, w których niepotrzebnie tkwiłam), więc wszystkiego uczę się na bieżąco