Tak sobie czytam i rozmyślam nad tym tematem. Dość kontrowersyjny i dyskusyjny wątek.
Myślę, że ludzie którzy mówią ,,wybaczę zdradę,, prędzej czy później będą mieli żal do siebie, że wybaczyli. Pewnie nie raz będą myśleli ,,po co to zrobiłem, skoro ja byłem grzeczny a moja kobieta wskoczyła do łóżka z innym.
Może i dojdzie do wybaczenia, ale w głowie rodzi się myśl aby ,,zrewanżować się, aby być kwita,,.
Jeżeli ma dojść do zdrady to dojdzie, a na taki skok w bok wpływa wiele czynników. Czy sam wybaczyłem, owszem... czasami żałuję tego że ta suka tak postąpiła. Chociaż słowo suka, to zbyt mało aby potępić tego potwora. Ale jest też plus z tego doświadczenia.
Pytanie jest czego nigdy nie wybaczysz... nie wybaczę tylko jednej rzeczy - że kobieta decyduje się na związek, a potem stwierdza że nic z tego bo facet jest za biedny.
Podsumowując, jeżeli ktoś będzie miał ochotę zdradzić i nie mieć wyrzutów sumienia bo ,,takie mamy czasy, że każdy zdradza,, to zrobi to.
Kobieta może ufać facetowi, ale przecież nie do końca wie jakie aplikacje ma w swoim smartfonie... a tinder i snap chat kusi do zdrady.