Córka (15) spotyka się z chłopakiem woool ale nie o to chodzi. Raz ha przyłapałam ale widzę, że coraz częściej to robi. O co chodzi??????????
Ja mam identyczną sytuację z sąsiadką, ja wychodzę a Ci się na klatce... całują.
Biorę prysznic, coś do siebie mówię.
Wyłączam i słyszę tylko jak młoda kończy jęczeć. Jak wyłączyłem to przestała.
I tylko jej matka z wentylacji: wal, wal. I ona, wal, wal. Włącz sobie Osiecką "czy te oczy mogą kłamać".
Nic nie daje tak zasnąć w nocy jak "rozmowy" tych dzieci na klatce. A ona napalona, myśli ciągle o kimś i chyba dochodzi, bo się zastanawia nad moją osobą a jej młody chłopak te posuwa.
I jak to jest, że one dochodzą myśląc o mnie, a inni je posuwają. Paradoks.