Och Zuzanko i nadal pudło. Nadal tam nie widzę a pamiętam jak to pisałem . Gdzie jest napisane, że ręka lepsza od pochwy ?
I z tego zdania, choć napisałem, że to moje zdanie i opinia. Deklasujesz wszystkich mężczyzn, oj biedni Ci . Choć z drugiej strony ze swym podejściem odstraszając ich tylko wyświadczasz im przysługę. Oooo rany czuję się teraz jak bohater
Piszesz o depresji a wiesz co to takiego ? wiesz mi że przy depresji nawet byś nie wchodziła na takie fora nie mówiąc o chęci tworzenia tych bezpodstawnych bzdur . Zapewne z depresją masz tyle samo wspólnego co z seksem.
Na Twym miejscu nie zabierałbym się za coś , czym gardzisz i nie tolerujesz zdań innych.
Nadal nie skopiowałaś to o co Cię prosiłem.
Vikingus MasterHand
Wiesz co pomogę Ci :
mail nr 1
Witaj. Naturalnie, że mogę Ci napisać co ja o tym myślę i jakie mam doświadczenie, i nic poza tym.
Zacznijmy od tego, że te trzy formy seksualne tj seks dopochwowy, oralny i masturbacja, są zupełnie różne i nie można określać jednym i tym samym.
Zacznijmy od penetracji członka w pochwie. Pochwa nie ma jednolitego ucisku na członek. Wnętrzu jej ciągle coś się dzieje, naciska bardziej na penisa lub mniej. Mężczyzna odczuwa te wszystkie zmiany, szczególnie gdy to kobieta się porusza, pracuje biodrami. Dodatkowym bodźcem odczuwalnym jest nawilżanie przez pochwę która przez okres stosunku dozuje różne ilosci śluzu, raz wiecej raz mniej. To również jest odczuwalne na penisie. Więc jak jest z tą pochwą ? Fantastycznie ! Oczywiście wszysko zależy od kochanków, bo obydwoje powinni chcieć to robić i czerpać z tego całe mnóstwo przyjemności. Aby taki stosunek był naprawdę fizycznie cudowny, trzeba mieć trochę doświadczenia po stronie kobiety jak i mężczyzny. Samo włożenie i zrobienie tego to tylko mały kawałek przyjemności oby dwoje muszą się siebie nauczyć. Chodzi dokładnie o pozycje o tępo. Kąt pod jakim członek wchodzi do pochwy. To wszystko może sprawić dla kochanków że seks dopochwowy będzie czymś co pokochają na zabój.
Seks oralny (lodzik) to zupełnie inna bajka. Odczucie jest zupełnie inne. Ale tutaj cała otrzymana przyjemność leży po stronie partnerki. To partnerka całkowicie decyduje na ile sprawi partnerowi przyjemność. Odczucie na penisie jest troszkę inne. Zwyczajnie chodzi o budowe skory na wargach czy powieszchni języka, nawet odczuwanie śliny jest troszkę inne. Jest napewno mniej gorącej w porównaniu do pochwy. Znacząca różnica jest to, że usta i język pracują na penisie tak jak chce partnerka.
Masturbacja. No cóż to tylko nasz popęd który chcemy zrealizować , i czesto działa bezwiednie. Tzn wiemy co robimy i dlaczego ale to tylko bodziec który nas informuję "masz już wysoki poziom podniecenia, spusc ciśnienie !" Jeśli chodzi o masturbacje z partnerem to też jest czymś innym. Według mnie jest fajną formą wspólnego podniecenia i grą wstępna, oczywiście można to robić nawet w trakcie stosunku. Według mnie jest to na tyle fajna sprawa, że partnerowi dokładnie pokazujemu podczas masturbacji jak lubimy i jak chcemy by robił to patner. Odczucie ? No cóż rewelacji nie ma, przynajmniej u faceta. Ciepła kobiecego ciała nie ma , naturalnego nawilżenia nie ma, jedyne ce to możemy osobiście kontrolować nacisk na penisa i tyle.
Orgasm. Zaczniemy teraz od odwrotnie
, czyli masturbacja. Czysta fizyka, jest szybciej. Szybszy ruch plus większy nacisk doprowadzi do szybkiego wytrysku z średnim orgasmem. Mozna nawet myśleć o obradach sejmu a i tak wytrysk bedzie. Taka organika z fizyka .
Orgasm oralny. Ja mam akurat z tym problem. Co prawda partnerka robi to rewelacyjnie i sprawia mi mega przyjemność, ale ciężko jest mi tak dojść .
Orgasm dzięki pochwie ooo tak to co tygryski lubią najbardziej. Dla mnie najbardziej intensywny. Prawdo podobnie też dziala fizyka chemia i psychika. Poprostu organizm wie ze robi to tam gdzie został wstworzony i musia dać z siebie wszystko by doszło do rewelacyjnego wytrysku a co za tym idzie orgasmu.
To co opisałem jest tylko i wyłącznie moim zdaniem i doświadczeniem. Wszystko tak naprawdę zależy od każdego z nas. Ile ludzi tyle opini, racji i doświadczeń. Wcześniej byłem w jednym związku przez cztery lata, gdzie partnerka była przeciwniczka lodzikow. Naturalnie to akceptowalem i nigdy nie staralem sie jej podejscia zmieniać. Oczywiscie potrafila mnie zadowolic swa muszelka na tyle ze nawet nie myślałem o żadnym lodziku. Grunt by w łóżku robić tylko takie rzeczy ktore akceptuja i lubia obie strony. Mam nadzieje ze ma odpowiedz w czyms Ci pomoże.
Nie lubie kategoryzowac ale jesli chodzi ilosc przyjemności jaka dają poszczegolne formy seksu. To zaczynajac od jedynki czyli najprzyjniej:
1 pochwa
2 usta
3 ręka
Pozdrawiam
mail nr 2
Witaj. Bardzo się cieszę, że moja wiadomość do czegoś się przydała i była zrozumiała. Zawsze mogę odpowiedzieć na jakieś pytania, jeśli tylko znam odpowiedź. Ale zaznaczę tylko to, że moja wiedza jest tylko moją prywatną opinią opartą na moich własnych praktycznych spostrzeżeniach.
Jeśli chodzi o prędkość ocierania członka to nic nie osiągnie takiej prędkości jaką jest wstanie osiągnąć ludzka ręka. Na seks, stosunek musimy przede wszystkim popatrzeć zupełnie z innej perspektywy. Uprawiamy go z zwyczajnego naturalnego popędu, dzięki któremu się rozwijamy. Penis jest pocierany w pochwie co skutkuje wcześniej czy później wytryskiem który z kolei doprowadza do zapłodnienia. I na tym dokładnie mechanizm się kończy. Natomiast przyjemność którą otrzymujemy podczas tej czynności jest tylko skutkiem ubocznym aby zapładnianie było poprostu przyjemne. Więc dzięki tej przyjemności seks jest tym czym znamy. I teraz jak to robimy i co lubimy jest absolutnie naszym indywidualnym widzi mi się. Wiele osób chciało to opisać poprostu schematycznie jak to jest . Ale zwyczajnie się nie da. To tak samo jak dyskutować na temat religii czy polityki. Można tylko zasugerować jak to jest jak to działa i każdy to zupełnie inaczej opisze. Ja wiem (domyślam się) o co pytasz i jakiej poszukujesz odpowiedzi i bardzo chciałbym Ci odpowiedzieć jak tylko potrafię, ale zawsze dodam, że to tylko moja opinia .
Masturbacja jest czysto mechaniczna. Pocieramy penisa, rozgrzewamy organ a organizm sam wie, że musi doprowadzić do wytrysku. Dodając do tego jakieś myśli o nagiej kobiecie, służy tylko przyjemniejszej chwili. W pochwie to również zwyczajny mechanizm jak podczas masturbacji. Lecz tutaj mamy dodatkowe bodźce, że robimy to z kobietą i wszysko jest tam gdzie powinno być.
Jeśli nadal masz jakieś pytania , wal śmiało. Grunt by zawsze było miło kulturalnie i z szacunkiem do drugiej osoby
mail nr 3
haha jak już pisałem nie ma jednoznaczniej odpowiedzi. Kazdy to czuje inaczej i ma inne predyspozycje. I nie ma powodów by myśleć że ktoś inny zmyśla. Może sie ktoś trafi, że potrafi tylko dojść w seksie analnym. To naprawdę temat rozległy bez jednoznaczej opini i stwierdzenia.
mail nr 4
Wiesz dla mnie pochwa jest na pierwszym miejscu z takich powodów jak ciepłota, wilgotność, przyjemność. Dla mnie współżycie bez pochwy było by poprostu nie niepełne, mogę zrezygnować z ust, ale ***** musi być. Ucisk pochwy może być też mocny, ale to wymaga pracy i systematyki w ćwiczeniach przez partnerkę i wiesz mi, że można tam zdziałać cuda. Prawdą jest to, że w większości jk nie we wzystkich przypadkach masturbacja reką szybciej doprowadzi do wytrysk. Ale to seks, seks z kobietą jest tym kluczem do zadowolenia i szczęścia.
mail nr 5 ostatni
Widze ze zaczynają się robić schody. Osiagniecie wytrysku nie rowna sie satysfakcji seksualnej. W moim przypadku każda partnerka wiedziała o tym że facet szybciej dojdzie recznie, dla nich to było normalne i oczywiste (fizyka, chemia, organizm) Jak już pisałem wcześniej i inni na tym forum, każdy ma inne doświadczenie , doznania i oczekiwania i nie można tego wrzucić do jednego wora. Więc jeśli uważasz, że ja w jakim kolwiek temacie kłamie, pisząc do Ciebie te informacje starając sie wytłumaczyć i poświęcając swój czas. Widocznie nie jestem tego godzien. Zwyczajnie chyba nie chcesz tego zrozumiec i pragniesz by każda odpowiedz była podkreślona linią z napisem "wszyscy" . Przykro mi nie mogę nikomu pomóc jeśli ktoś tej pomocy nie chce. Pozdrawiam.