Tia... Ze reka jest praktyczniejsza dla kobiet i mezczyzn. Moja teoria... Cos wam napisze,nie moje slowa.
"Penetracja pochwy zawsze wygląda tak samo. Mówiąc kolokwialnie wchodzisz i jedziesz. W starożytnej Grecji wybuchł spór między Zeusem i Herą o to kto czerpie więcej przyjemności z seksu. Zapytali oni pewnego człowieka który na skutek różnych okoliczności był mężczyzną lub kobietą jak sprawa wygląda. Odpowiedział on że gdyby przyjemność z seksu podzielić na dziesięć części to dziewięć weźmie kobieta, a tylko jedną mezczyzna. Parafrazując dla mężczyzny może nie liczyć się droga do orgazmu. Ważny jest tylko sam fakt. Czy bliskość jest jedyną zaletą seksu klasycznego-tak.
Nacisk i tempo mają znaczenie, ale jest coś więcej. Myślę że to jest kwestia nieprzewidywalności. Przy seksie klasycznym wszystko jest jednostajne, natomiast podczas innych pieszczot istnieje nutka niepewności. Porównując masturbację i lodzika to tak jakby zestawić czekoladę z jajkiem niespodzianką. Albo długa intensywna przyjemność, albo napięcie pasja i fantazja."
Ktos cos jeszcze? Nie sadze.....masturbacja- dluga intensywna przyjemnosc, klasyk- nudna jazda. Czy teraz tez przekrecam?
"Gdy spojrzysz na dłoń to masz tam 5 palców, które trochę niezależnie od siebie drażnią strefy erogenne.
Znajdź kobietę, która ma tak wyćwiczone mięśnie pochwy jak wyćwiczona jest dłoń...
W trakcie masturbacji jest większa kontrola nad mocą doznań, bo mózg kieruje do ręki bezpośrednie żądania typu "teraz słabiej/teraz mocniej/teraz bardziej u góry/a teraz bardziej wzdłuż".-teraz macie Logiczne arg na to? Watpie....
"Penetracja pochwy zawsze wygląda tak samo. Mówiąc kolokwialnie wchodzisz i jedziesz. W starożytnej Grecji wybuchł spór między Zeusem i Herą o to kto czerpie więcej przyjemności z seksu. Zapytali oni pewnego człowieka który na skutek różnych okoliczności był mężczyzną lub kobietą jak sprawa wygląda. Odpowiedział on że gdyby przyjemność z seksu podzielić na dziesięć części to dziewięć weźmie kobieta, a tylko jedną mezczyzna. Parafrazując dla mężczyzny może nie liczyć się droga do orgazmu. Ważny jest tylko sam fakt. Czy bliskość jest jedyną zaletą seksu klasycznego-tak.
Nacisk i tempo mają znaczenie, ale jest coś więcej. Myślę że to jest kwestia nieprzewidywalności. Przy seksie klasycznym wszystko jest jednostajne, natomiast podczas innych pieszczot istnieje nutka niepewności. Porównując masturbację i lodzika to tak jakby zestawić czekoladę z jajkiem niespodzianką. Albo długa intensywna przyjemność, albo napięcie pasja i fantazja."
Ktos cos jeszcze? Nie sadze.....masturbacja- dluga intensywna przyjemnosc, klasyk- nudna jazda. Czy teraz tez przekrecam?
"Gdy spojrzysz na dłoń to masz tam 5 palców, które trochę niezależnie od siebie drażnią strefy erogenne.
Znajdź kobietę, która ma tak wyćwiczone mięśnie pochwy jak wyćwiczona jest dłoń...
W trakcie masturbacji jest większa kontrola nad mocą doznań, bo mózg kieruje do ręki bezpośrednie żądania typu "teraz słabiej/teraz mocniej/teraz bardziej u góry/a teraz bardziej wzdłuż".-teraz macie Logiczne arg na to? Watpie....
Ostatnia edycja: