Czy uważacie, że jest jakaś różnica gdy dziewczyna spędza wakacje poza domem z zwykłą koleżanką/zaufaną przyjaciółką a ze swoim chłopakiem? Czy nie wypada jej być tylko z nim (m.in. spać w jednym pokoju) bo to chłopak i co ludzie sobie pomyślą? Czy dlatego, że tak uważają rodzice ma zrezygnować z wakacji?
U mnie niestety taka sytuacja zaistniała i próbuję jakoś ją rozwiązać, a osobiście uważam, że rodzice trzymają się pewnych stereotypów względem dziewczyn jak to było za dawnych lat, że pannie z dobrego domu nie wszystko wypada. Bardzo możliwe, ze moja sytuacja wywiązała sie stąd, iż jestem jedynaczką i oczkiem w głowie a mój chłopak jest moim pierwszym, więc dla rodziców jest to nowa rzecz z mojej strony.
Jestem ciekawa czy wg was takie zachowanie rodziców jest najzupełniej normalne, czy troche jednak przesadzają (bo jednak nie raz dotkliwie odczułam wychowanie mnie pod kloszem). A jeżeli tak to jak rzeczowo wyprowadzić ich z błędu?
U mnie niestety taka sytuacja zaistniała i próbuję jakoś ją rozwiązać, a osobiście uważam, że rodzice trzymają się pewnych stereotypów względem dziewczyn jak to było za dawnych lat, że pannie z dobrego domu nie wszystko wypada. Bardzo możliwe, ze moja sytuacja wywiązała sie stąd, iż jestem jedynaczką i oczkiem w głowie a mój chłopak jest moim pierwszym, więc dla rodziców jest to nowa rzecz z mojej strony.
Jestem ciekawa czy wg was takie zachowanie rodziców jest najzupełniej normalne, czy troche jednak przesadzają (bo jednak nie raz dotkliwie odczułam wychowanie mnie pod kloszem). A jeżeli tak to jak rzeczowo wyprowadzić ich z błędu?