• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Chłopak obraził się o moje wygłupy

Kasia23

Cichy Podglądacz
Wygłupialiśmy się z moim chłopakiem i z powodu upału dostałam głupawki i włożyłam mu palec do ucha. Śmiał się i się ode mnie opędzał, więc się z nim droczyłam i zrobiłam tak jeszcze 2 razy. Chłopak cały czas się śmiał. Po chwili zmarkotniał i się na mnie obraził. Mieliśmy z tego powodu zepsuty wieczór, bo na początku w ogóle nie wiedziałam o co chodzi, ale widziałam, że jest jakiś dziwny. Kiedy zaczęłam drążyć napierw nie chciał mi powiedzieć, mówił że mi jutro napisze maila, potem z niego wyciągnęłam, że poszło o moje wygłupy. Powiedziałam, że chyba żartuje, że się wyglupiałam i nie jest to powód do takich scen. Stwierdził, że bagatelizuję jego uczucia, że umniejszam problem i zrobiła się z tego afera. Do rana nie chciał się pogodzić i dzisiaj też. Wyjaśnił mi dlaczego to takie straszne co zrobiłam (że złe dzieci w jego podstawówce robiły podobne rzeczy tym spokojnym i grzecznym i tak mu się źle skojarzyło), ale nadal jest coś nie tak. Twierdzi, że go nie rozumiem i nie uzyskał satysfakcji z dzisiejszej rozmowy o tym, tak jakbym uważała, że to nic wielkiego. W dodatku jak wczoraj przyszłam do niego do łóżka i chciałam się pogodzić, to stwierdził, że go to denerwuje i na koniec gdy chciałam się przytulić na zgodę to na mnie nakrzyczał, że wymuszam na nim, że na siłę ma mu się poprawić humor. Podobno teraz nie gniewa się za samo wkładanie palca do ucha, tylko ogólnie za to, że nie zrozumiałam, że to jest dla niego traumatyczne doświadczenie i że się tym nie przejęłam. Podobno, bo to nieprawda, tylko nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić poza stwierdzeniem, że przyjęłam to do wiadomości, przepraszam i nie zrobię tak więcej.

Mój chłopak ma tendencję do nie mówienia od razu o swoich uczuciach. Dla mnie ta sprawa była na tyle błaha, że wolałam się skupić na próbach pogodzenia się. Niestety z mizernym skutkiem. Przykro mi, że to popsuło nasze relacje i teraz jesteśmy pogrążeni w konflikcie, jakby któreś z nas co najmniej zdradziło.
 
A

artkam

Guest
W te upaly i duchoty
Przyszla chec mi na glupoty
I z chlopakiem sie podroczyc
Palca slinic, w uchu moczyc
Smiechu bylo i radosci
Az tu nagle tyle zlosci
Chlopak focha, dasa strzela
Jak ta zolza i cholera
Dziewcze sie pogodzic chcialo
Trochu cialka pokazalo
Nawet tez sie przytulilo
Jednak nic to nie zmienilo
Moral tej historii taki
Wywal ty te pi*** w krzaki
Wez faceta nie chlopczyka
I na forum o takie durnoty nie pytaj
 
Mężczyzna

tpo

Podrywacz
Polecam Wam obojgu przeczytanie Porozumienia Bez Przemocy, ewentualnie coś bardziej o wychowywaniu dzieci np. Jak mówić by dzieci nas słuchały, jak słuchać, by dzieci do nas mówiły. Obie książki są o komunikacji i o emocjach. Są też o tym artykuły, ogólne hasło to NVC, czyli polskie Język Żyrafy.

Z obu stron, z tego co piszesz, popełniliście błędy, on nie komunikował, o co mu chodzi, jak się czuje i czego oczekuje, a Ty nie powinnaś była mówić, że to nie powód, do takiego zachowania i jak on określił, bagatelizować jego uczuć.

Po przeczytaniu tych książek, dalej będziecie błędy popełniać, ale pewno mbiej, i przynajmniej szybciej do Was dotrze szybciej, co było źle powiedziane.

Powodzenia.
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
...Mój chłopak ma tendencję do nie mówienia od razu o swoich uczuciach. Dla mnie ta sprawa była na tyle błaha, że wolałam się skupić na próbach pogodzenia się. Niestety z mizernym skutkiem. Przykro mi, że to popsuło nasze relacje i teraz jesteśmy pogrążeni w konflikcie, jakby któreś z nas co najmniej zdradziło.
Trochę niepoważne z jego strony.
Jak jest dzisiaj?
 

Arrrmond

Cichy Podglądacz
Wygłupialiśmy się z moim chłopakiem i z powodu upału dostałam głupawki i włożyłam mu palec do ucha. Śmiał się i się ode mnie opędzał, więc się z nim droczyłam i zrobiłam tak jeszcze 2 razy. Chłopak cały czas się śmiał. Po chwili zmarkotniał i się na mnie obraził. Mieliśmy z tego powodu zepsuty wieczór, bo na początku w ogóle nie wiedziałam o co chodzi, ale widziałam, że jest jakiś dziwny. Kiedy zaczęłam drążyć napierw nie chciał mi powiedzieć, mówił że mi jutro napisze maila, potem z niego wyciągnęłam, że poszło o moje wygłupy. Powiedziałam, że chyba żartuje, że się wyglupiałam i nie jest to powód do takich scen. Stwierdził, że bagatelizuję jego uczucia, że umniejszam problem i zrobiła się z tego afera. Do rana nie chciał się pogodzić i dzisiaj też. Wyjaśnił mi dlaczego to takie straszne co zrobiłam (że złe dzieci w jego podstawówce robiły podobne rzeczy tym spokojnym i grzecznym i tak mu się źle skojarzyło), ale nadal jest coś nie tak. Twierdzi, że go nie rozumiem i nie uzyskał satysfakcji z dzisiejszej rozmowy o tym, tak jakbym uważała, że to nic wielkiego. W dodatku jak wczoraj przyszłam do niego do łóżka i chciałam się pogodzić, to stwierdził, że go to denerwuje i na koniec gdy chciałam się przytulić na zgodę to na mnie nakrzyczał, że wymuszam na nim, że na siłę ma mu się poprawić humor. Podobno teraz nie gniewa się za samo wkładanie palca do ucha, tylko ogólnie za to, że nie zrozumiałam, że to jest dla niego traumatyczne doświadczenie i że się tym nie przejęłam. Podobno, bo to nieprawda, tylko nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić poza stwierdzeniem, że przyjęłam to do wiadomości, przepraszam i nie zrobię tak więcej.

Mój chłopak ma tendencję do nie mówienia od razu o swoich uczuciach. Dla mnie ta sprawa była na tyle błaha, że wolałam się skupić na próbach pogodzenia się. Niestety z mizernym skutkiem. Przykro mi, że to popsuło nasze relacje i teraz jesteśmy pogrążeni w konflikcie, jakby któreś z nas co najmniej zdradziło.
Mi kiedyś dziewczyna włożyła paznokieć w oko i się nie obraziłem :) Choć wracaliśmy z Zakopanego wcześniej niż planowaliśmy :D
 
Mężczyzna

xavras

Seks Praktykant
Bardzo dziwnie się zachowuje, a na pewno nie jak mężczyzna. Rozumiem mieć o coś pretensje, i powiedzieć co komu nie pasuje. ,,Nie pchaj mi palca do ucha - bo to głupie'' i tyle. Robienie z tego całej afery, bagatelizowanie tego, że ktoś chce się pogodzić. To jest po prostu dziecinne.
Przywołaj go szybko do porządku i postaw na nogi. Bo inaczej obudzisz się za parę lat i okaże się, że nie masz w domu żadnego mężczyzny tylko same dzieci.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry