Jakoś mnie celebrytki nigdy za bardzo nie kręciły, ale jeśli miałbym już jakąś wybrać to chyba Fagata, o ile to nadal celebrytka, czy może bardziej już onlyfansiara. Trochę guilty pleasure, bo ogólnie wydaje się mocno irytująca ale, stety bądź niestety namiot mi rozstawia w spodniach.