• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Być mężczyzną jeden dzień

Kobieta

Dessi'79

Cichy Podglądacz
Ale to jednak tak, jakby się cofnąć w ewolucji o kilka tysięcy lat.

Tak po prostu zamienić rzecz doskonałą, jaką jest cipka, na prymitywnego penisa, którego na okrągło trzeba gdzieś wsadzać? Nic ciekawego....

Nie zrozummy się źle...pochwa to arcydzieło natury. Ale jak każde primadonna, jest kapryśna, bywa nieintuicyjna w obsłudze i często wymaga emocjonalnego logowania kilkukrotnego uwierzytelnienia .Teoria samoregulacji emocjonalnej mówi, że ciało reaguje na stres. A pochwa reaguje też na wilgotność powietrza, ostatni sen, SMSa od matki i wspomnienie, że kiedyś ktoś powiedział „przesadzasz”.A fjut? Prosty. Reaguje jak pies Pawłowa. Nie trzeba w nim szukać duszy,wystarczy dostępność tlenu i brak ciśnienia społecznego.kobieta z pochwy musi uczynić dzieło dyplomacji: być chętna, ale nie za bardzo. Gotowa, ale niedostępna. Kochająca, ale nie potrzebująca. Zaś penis, ten „prymitywny”, może i bywa dosłowny, ale przynajmniej nie udaje, że potrzebuje metafory. Po prostu działa. Albo i nie. Ale zawsze z rozmachem.
Nie ma doskonałych narządów. Są tylko różne strategie przetrwania w tym cyrku zwanym relacją...„Kiedy mężczyzna działa ciałem, a kobieta duszą akt nie jest spełnieniem, lecz demonstracją.”(Kamasutra, wersja nieautoryzowana, komentarz irytującej mędrczyni z przypisów)
I to jest ta różnica między joystickiem a symfonią.Nie dlatego, że jedno gorsze,tylko że jedno potrzebuje baterii, a drugie..uznania kompozytora. Więc jeśli już ktoś chce się licytować, co doskonalsze,penis czy pochwa, to ino nadmienię: w Kamasutrze nikt nie wygrał.Za to wszyscy mieli kupę frajdy.I może to jednak jest jedyny sensowny cel w tej grze…
 
Kobieta

MoonikaWaw

Podrywacz
Nie zrozummy się źle...pochwa to arcydzieło natury. Ale jak każde primadonna, jest kapryśna, bywa nieintuicyjna w obsłudze i często wymaga emocjonalnego logowania kilkukrotnego uwierzytelnienia .Teoria samoregulacji emocjonalnej mówi, że ciało reaguje na stres. A pochwa reaguje też na wilgotność powietrza, ostatni sen, SMSa od matki i wspomnienie, że kiedyś ktoś powiedział „przesadzasz”.A fjut? Prosty. Reaguje jak pies Pawłowa. Nie trzeba w nim szukać duszy,wystarczy dostępność tlenu i brak ciśnienia społecznego.kobieta z pochwy musi uczynić dzieło dyplomacji: być chętna, ale nie za bardzo. Gotowa, ale niedostępna. Kochająca, ale nie potrzebująca. Zaś penis, ten „prymitywny”, może i bywa dosłowny, ale przynajmniej nie udaje, że potrzebuje metafory. Po prostu działa. Albo i nie. Ale zawsze z rozmachem.
Nie ma doskonałych narządów. Są tylko różne strategie przetrwania w tym cyrku zwanym relacją...„Kiedy mężczyzna działa ciałem, a kobieta duszą akt nie jest spełnieniem, lecz demonstracją.”(Kamasutra, wersja nieautoryzowana, komentarz irytującej mędrczyni z przypisów)
I to jest ta różnica między joystickiem a symfonią.Nie dlatego, że jedno gorsze,tylko że jedno potrzebuje baterii, a drugie..uznania kompozytora. Więc jeśli już ktoś chce się licytować, co doskonalsze,penis czy pochwa, to ino nadmienię: w Kamasutrze nikt nie wygrał.Za to wszyscy mieli kupę frajdy.I może to jednak jest jedyny sensowny cel w tej grze…


Nie licytuję. Najlepiej jedno sprawdza się z drugim.
Ale bym się nie zamieniła....
 
Kobieta

Dessi'79

Cichy Podglądacz
Z drugiej strony: chyba dość rzadko zdarza się, że w podstawówce (typu piąta czy szósta klasa) uczennica jako najczęściej słyszane zdanie pytające słyszała: "Wyj**ać ci?", a najczęściej słyszane zdanie twierdzące "Masz wpie**ol". A u chłopaków to niestety dość częste.
Podobnie, nie wiem, jak często zdarza się, żeby dziewczyna miała w szkole robioną "spłuczkę". A u chłopaków to nie taka rzadkość.

Chłopcy i mężczyźni nieporównywalnie rzadziej słyszą komplementy i miłe słowa pod swoim adresem niż dziewczyny i kobiety. Chłopcami i mężczyznami można bezkarnie pomiatać, mieszać ich z błotem i robić wobec nich różne rzeczy będące zaprzeczeniem wspierających komunikatów. Przez co nic dziwnego, że mężczyźni znacznie częściej targają się na życie niż kobiety.
Od najmłodszych lat chłopcy są socjalizowani do rywalizacji, dominacji i tłumienia emocji. „Kultura chłopacka” często opiera się na testowaniu granic agresji i hierarchii. Przemoc fizyczna i werbalna są sposobem budowania tożsamośc.Co więcej, wciąż pokutuje przekonanie, że „chłopcy są twardzi z natury”, a każda oznaka emocjonalności to „słabość”, którą należy wykorzenić. Dlatego empatia kierowana w stronę chłopców bywa mniejsza, a reakcje dorosłych często bagatelizują ich cierpienie, bo „on sobie poradzi”.
Że więcej samobójstw wśród mężczyzn? Tak..Nie dlatego, że są słabsi psychicznie, ale dlatego, że są uczeni, by nie mówić o swoim cierpieniu. No i że proszenie o pomoc to porażka.To milczenie zabija. Dosłownie. Kluczowy czynnik? Brak emocjonalnego wsparcia społecznego oraz brak akceptacji dla męskiej słabości.
Btw,mężczyźni są traktowani jak zwierzęta popędu, kobiety jak strażniczki granic moralnych. Ani jedno, ani drugie nie oddaje prawdy.Kobiety pragną wolności od stereotypu Matki Polki,mężczyźni myślą o wolności od stereotypu Terminatora. Obie strony są poturbowane przez tę samą kulturę, tylko innym kijem...
 
Mężczyzna

Jaxa

Seks Praktykant
Tu jest wiele pytań. Jak bardzo przystojna bym była? 🤣 bo już się nauczyłam (nauki @Randomowynick123), że jak mam 1 dzień i nieciekawy pakiet startowy to trudniej będzie wyrwać mi kogoś tak na szybko. Do tego trzeba mieć sporo pewności siebie, a mając kutasa od kilku godzin i nie wiedząc jeszcze co i jak to raczej nie byłabym pewna swoich łóżkowych możliwości.

Dlatego dla bezpieczeństwa pewnie siedziałabym cały dzień w domu, nauczyła się obsługi kutasa na wszystkie możliwe sposoby, bo to później pewnie dałoby mi możliwości lepszego pieszczenia partnera. Tu pojawia się kolejne pytanie, czy jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy potrafią sobie sami obciągnąć? Bo jak tak to już totalnie mistrzostwo świata, bo o tym coś tam wiem ;)

No i jajka i prostata, chciałabym wiedzieć jak to jest czuć bo nie mam możliwości przełożyć to sobie na cokolwiek, więc pewnie zbadałabym temat zabaw analnych. Skoro my mamy z tego tyle radości to co to musi być za gamechanger mając prostatę.

Dodatkowo spróbowałabym biegania, zawsze się zastanawiam jak to się dzieje, że ten dingdong tam nie przeszkadza.

W skrócie, wzięłabym urlop na ten dzień i pieściła się od góry do dołu nie tracąc czasu na laski, bo nie oszukujmy się, takie posuwanie to nie są łatwe rzeczy. A jeszcze Ci taka powie, że już dochodzi (czyli wcale nie "już" tylko może kiedyś, niebawem) i nic nie zmieniaj tylko rżnij dokładnie tak samo przez dłuższy czas. Po co miałabym się denerwować?
Cholerka, poważna odpowiedź na lekkie pytanie - brawo 🙏
 
Mężczyzna

Jaxa

Seks Praktykant
Od najmłodszych lat chłopcy są socjalizowani do rywalizacji, dominacji i tłumienia emocji. „Kultura chłopacka” często opiera się na testowaniu granic agresji i hierarchii. Przemoc fizyczna i werbalna są sposobem budowania tożsamośc.Co więcej, wciąż pokutuje przekonanie, że „chłopcy są twardzi z natury”, a każda oznaka emocjonalności to „słabość”, którą należy wykorzenić. Dlatego empatia kierowana w stronę chłopców bywa mniejsza, a reakcje dorosłych często bagatelizują ich cierpienie, bo „on sobie poradzi”.
Że więcej samobójstw wśród mężczyzn? Tak..Nie dlatego, że są słabsi psychicznie, ale dlatego, że są uczeni, by nie mówić o swoim cierpieniu. No i że proszenie o pomoc to porażka.To milczenie zabija. Dosłownie. Kluczowy czynnik? Brak emocjonalnego wsparcia społecznego oraz brak akceptacji dla męskiej słabości.
Btw,mężczyźni są traktowani jak zwierzęta popędu, kobiety jak strażniczki granic moralnych. Ani jedno, ani drugie nie oddaje prawdy.Kobiety pragną wolności od stereotypu Matki Polki,mężczyźni myślą o wolności od stereotypu Terminatora. Obie strony są poturbowane przez tę samą kulturę, tylko innym kijem...
Cholerka, psycholog, naprawdę niezły, poważam i... Dziękuję za neutralne spojrzenie na role społecznie akceptowalne w Polsce, no może i nie tylko.
 
Mężczyzna

Jaxa

Seks Praktykant
Oj bym chciała... Poznać tę kosmiczną łatwość bycia. Żeby zobaczyć, jak to jest mieć ego większe niż problem.I nadal twierdzić, że „wszystko pod kontrolą”. Żeby przez cały dzień nikt nie zapytał „okres masz?” kiedy się wkurwiam, a tylko przyklasnął: „o, asertywny jesteś, szacun”.Dla tej jednej chwili, kiedy możesz stanąć w rozkroku, podrapać się po jajach spojrzeć w dal i westchnąć: „życie, kurwa…”.I wszyscy to zrozumieją. Poczuć jak to jest obudzić się z wzwodem i traktować go jak poranny komunikat od wszechświata: żyję, mam misję, można iść do kibla z godnością, ale i z dumą, poczuć że świat ma sens..Bo tam się im coś, serio, resetuje razem z tym drągiem. Mieć wyrąbane, że po zaparkowaniu ktoś oceni twój charakter na podstawie kąta skrętu kół. Chcę w końcu móc być egoistyczną w łóżku, bez całej społecznej etyki opiekuńczości.Bo z tego co widzę, u nich to się nazywa „naturalna potrzeba”. No i oczywiście, chcę przeżyć ten męski moment „dojścia” jako absolutu, po którym świat przestaje istnieć.
Facety mają w tym zakresie coś na kształt czarodziejskiej różdżki, która od czasu do czasu prowadzi za nich dialog z rzeczywistością :D
Oj, szacun za obserwacje
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry