Cześć. Jesteśmy razem 2 lata.
Początek związku był dość burzliwy bo poznaliśmy się gdy byłam jeszcze w związku (10 letnim). Poprzedni związek nie był jeszcze oficjalnie zakończony a z obecnym partnerem już się spotykałam. Spotkania były początkowo przyjacielskie ale była taka chemia, której nie potrafiliśmy powstrzymać. Wówczas seks był fantastyczny. Nawet jak spotykaliśmy się po przyjacielsku to i tak przy drzwiach na 'do widzenia' nie mogliśmy się powstrzymać i dochodziło do seksu.
Obecnie mieszkamy razem. Do jakiegoś czasu z seksem było wszystko w porządku, choć i tak zazwyczaj ja inicjowałam zbliżenia. Ale tłumaczyłam sobie, że on ma taki charakter. Jakiś czas temu zauważyłam jednak jak partner podczas seksu na pieska zerkał na telewizor. Nie chciałam robić afery więc nie powiedziałam mu o tym. Innym razem, podczas robienia loda, zerkał na grę. Wtedy powiedziałam mu, że to nie jest fajne. Przeprosił. Oprócz tego gdy widzi mnie nago nie ma wzwodu, ale nie oczekuję tego bo widzi mnie dość często. Ostatnio przybiło mnie jednak to, że podczas robienia loda, jego penis na chwilę stwardniał ale za chwilę opadł, co sprawiło że zupełnie straciłam ochotę na dalszą zabawę bo poczułam się źle jako kobieta.
Kochamy się oboje bardzo, jestem pewna że jest to z obu stron. Jestem również przekonana, że mnie nie zdradza.
Dodam, że jestem atrakcyjną kobietą (164cm, 49 kg, długie włosy). Podobam się mężczyznom a w poprzednim związku, mimo że trwał 10 lat to nie mieliśmy nigdy problemu z seksem.
Nie jestem typem, który 'leży i czeka', uwielbiam sprawiać mu przyjemność poprzez robienie loda z zaskoczenia, podczas zwykłych sytuacji domowych, np.gdy zmywa. Robię loda z kostkami lodu, z gorącą wodą... Oprócz tego kupiłam nam zabawki erotyczne. Ale chciałabym też aby to on mnie zdominował, wziął sprawy w swoje ręce. Naprawdę seks raz w tygodniu i to z mojej inicjatywy, to dla mnie za mało.
Ostatnia sytuacje z brakiem wzwodu mnie jednak przybiły. Nie jest to raczej kwestia zmęczenia, bo brak wzwodu był i wieczorem podczas wspólnej kąpieli z lampką wina gdy zaczęłam pieszczoty oraz ostatnio rano gdy właśnie penis na chwilę ustał ale za chwilę opadł.
Czy może być to spowodowane tym, że partner oglądał dużo porno? Mieszkamy razem od sierpnia, teraz pewnie ogląda mniej, ale wcześniej z tego co mówił to oglądał codziennie. Jestem jego pierwszą partnerką seksualną, on ma 32 lata.
Nie wiem sama co myśleć, bo tak jak wspomniałam, o zdradzie albo wygaśnięciu uczuć nie ma mowy. Raczej brak pożądania.
Dziś go zapytałam czy na pewno mnie kocha, powiedział że tak. A jak powiedziałam, że jego ciało daje inne znaki (brak wzwodu) to powiedział tylko, że to nieprawda... I koniec rozmowy.
Początek związku był dość burzliwy bo poznaliśmy się gdy byłam jeszcze w związku (10 letnim). Poprzedni związek nie był jeszcze oficjalnie zakończony a z obecnym partnerem już się spotykałam. Spotkania były początkowo przyjacielskie ale była taka chemia, której nie potrafiliśmy powstrzymać. Wówczas seks był fantastyczny. Nawet jak spotykaliśmy się po przyjacielsku to i tak przy drzwiach na 'do widzenia' nie mogliśmy się powstrzymać i dochodziło do seksu.
Obecnie mieszkamy razem. Do jakiegoś czasu z seksem było wszystko w porządku, choć i tak zazwyczaj ja inicjowałam zbliżenia. Ale tłumaczyłam sobie, że on ma taki charakter. Jakiś czas temu zauważyłam jednak jak partner podczas seksu na pieska zerkał na telewizor. Nie chciałam robić afery więc nie powiedziałam mu o tym. Innym razem, podczas robienia loda, zerkał na grę. Wtedy powiedziałam mu, że to nie jest fajne. Przeprosił. Oprócz tego gdy widzi mnie nago nie ma wzwodu, ale nie oczekuję tego bo widzi mnie dość często. Ostatnio przybiło mnie jednak to, że podczas robienia loda, jego penis na chwilę stwardniał ale za chwilę opadł, co sprawiło że zupełnie straciłam ochotę na dalszą zabawę bo poczułam się źle jako kobieta.
Kochamy się oboje bardzo, jestem pewna że jest to z obu stron. Jestem również przekonana, że mnie nie zdradza.
Dodam, że jestem atrakcyjną kobietą (164cm, 49 kg, długie włosy). Podobam się mężczyznom a w poprzednim związku, mimo że trwał 10 lat to nie mieliśmy nigdy problemu z seksem.
Nie jestem typem, który 'leży i czeka', uwielbiam sprawiać mu przyjemność poprzez robienie loda z zaskoczenia, podczas zwykłych sytuacji domowych, np.gdy zmywa. Robię loda z kostkami lodu, z gorącą wodą... Oprócz tego kupiłam nam zabawki erotyczne. Ale chciałabym też aby to on mnie zdominował, wziął sprawy w swoje ręce. Naprawdę seks raz w tygodniu i to z mojej inicjatywy, to dla mnie za mało.
Ostatnia sytuacje z brakiem wzwodu mnie jednak przybiły. Nie jest to raczej kwestia zmęczenia, bo brak wzwodu był i wieczorem podczas wspólnej kąpieli z lampką wina gdy zaczęłam pieszczoty oraz ostatnio rano gdy właśnie penis na chwilę ustał ale za chwilę opadł.
Czy może być to spowodowane tym, że partner oglądał dużo porno? Mieszkamy razem od sierpnia, teraz pewnie ogląda mniej, ale wcześniej z tego co mówił to oglądał codziennie. Jestem jego pierwszą partnerką seksualną, on ma 32 lata.
Nie wiem sama co myśleć, bo tak jak wspomniałam, o zdradzie albo wygaśnięciu uczuć nie ma mowy. Raczej brak pożądania.
Dziś go zapytałam czy na pewno mnie kocha, powiedział że tak. A jak powiedziałam, że jego ciało daje inne znaki (brak wzwodu) to powiedział tylko, że to nieprawda... I koniec rozmowy.