to czemu pozwalasz na to swojej kobiecie ?? ona jest gorsza ?
Ładną BURZĘ tutaj rozpętałem, nie ma co...
Nie jestem ani gejem ani biseksualistą, a skoro masturbację (czyt. różne jej formy) stawiacie na równi z inną orientacją niżeli hetero to cóż, ale to nie ja mam tu chyba problem.
Może nie do mnie pytanie, ale chyba znam odpowiedź. Brzmi:to czemu pozwalasz na to swojej kobiecie ?? ona jest gorsza ?
1. Masturbacja
2. robienie loda z połykiem i rozkoszowaniem się smakiem spermy.
"To inna bajka, inna książka, inny ***** gatunek literacki"
Jaka kara? Jest delikatna różnica między kobietą i mężczyzną, coś co dla jednej płci jest obrzydliwe dla drugiej może być wręcz przyjemne. Tak jak np. dla jakiejś kobiety lizanie cipki innej kobiety jest obrzydliwe, to dla większości facetów już takie nie jest. Gdybym był kobietą to lubiłbym spermę Ale że jestem facetem hetero to lubię smak kobiety.Hale wiem wiem i jej się ta kara należy
:::::::::: Do wszystkich powyżej: Jaka jest różnica między mną a większością innych facetów? ::::::::::
Wyłącznie taka, że gdy inni traktują masturbację stricte przedmiotowo (by jedynie jak najszybciej spuścić z pary) to ja w przeciwieństwie do nich rozkoszuję się chwilą i przeciągam ją na ile jest to możliwe, czyli traktuję to tak samo jak seks tyle że bez partnerki.
Ja też tak robię. Tylko u mnie podniecenie i przyjemność wynika z myśli o kobiecie, a nie o tym że mam kutasa w pełnych spermy ustach.
Ładną BURZĘ tutaj rozpętałem, nie ma co...
Nie jestem ani gejem ani biseksualistą, a skoro masturbację (czyt. różne jej formy) stawiacie na równi z inną orientacją niżeli hetero to cóż, ale to nie ja mam tu chyba problem. Jeśli jeszcze chodzi o biseksualizm to w życiu nie tknąłem innego mężczyzny w jakikolwiek sposób, tak więc główkujcie dalej, a może do czegoś dojdziecie.
Bo taka ludzka natura. Przypomniał mi się kawał:
Siedzi facet w knajpie i popija drinka, gdy nagle jego oczom ukazuje się piękna brunetka. Facet był trochę nieśmiały to wypił jeszcze kilka głębszych na odwagę, po czym ruszył ku obiektowi swoich westchnień.
- Cześć. Postawić ci drinka? - pyta gościu.
- Cześć. Wiesz co, jestem lesbijką. - odpowiada kobieta.
- Co to znaczy?
- Pokażę ci. - mówi kobieta, a następnie wskazuje dyskretnie palcem. - Widzisz tą blondynkę w czerwonym?
- No, widzę. - odpowiada facet.
- Ona mi się podoba. - mówi kobieta.
- O ku*wa, to ja też jestem lesbijką!
chciałabym się dowiedzieć ile lat trzeba ćwiczyć jogę, żeby być wstanie wykonać ten akt samoobciągania. Boli mnie kręgosłup na samą myśl, że można się aż tak zgiąć
Tak, najlepiej zwalić (winę) na kogoś!
Lubisz brać do ust penisa? Hmm.. to na mój prosty, męski umysł - ciągnie Cię do mężczyzn. Nawet jeśli to jest Twój penis.
kiedyś z jedną z moich partnerek szukaliśmy pary. Spotkaliśmy się na herbacie z pewnymi fajnymi ludźmi... gdzie facet stwierdził że jest hetero, ale jednocześnie przyznał, że jak żona robi mu loda to on sam by chciał "zdjąć sobie głowę i jej pomóc" - dlatego gdyby trafili do łóżka z jakąś parą to z chęcią zrobiłby loda temu drugiemu facetowi. Nic więcej - tylko loda. Bi? Bi... Facet hetero nie wziąłby do ust penisa innego mężczyzny.
I żeby było jasne - to Twoja sprawa. Ja mam to w nosie.
Ja zawsze twierdziłem, że jestem lesbijką.
nic nie powiem
Foszek?????
no z przytupem w końcu nie miałam spamować
a tak poważnie nie mam nic do dodania w tym temacie. Moje zdanie wszyscy chyba już znają
Łukasz wiadomo że specjalistki w fochowaniu to baby
Jak dla mnie to czysta masturbacja jedynie jedyna uwaga że to wyższy level
Wracając do tematu i pomijając całą otoczkę sporów i przepychanek
cóż jakoś przeżyję
Dziękuję za te miłe słowa. Masz rację. W moich powyższych postach są prawdziwe emocje i nieukrywana satysfakcja z tej formy zabawy, którą nieustannie praktykuję.
Mimo wszystko jestem w pełni świadom tego, że ta forma masturbacji jest u nas w Polsce mało znana, a jeśli nawet jest znana bardzo dobrze to jest cholernie przemilczana, bo w rozumowaniu Polaków jest to równoznaczne "pedalstwu" i "ciągnięciu innym facetom". Smutne, ale prawdziwe. Jednakże gwarantuję, że od samoobciągu do ssania innym jest cholernie daleka droga, delikatnie mówiąc.
"Ja pierdolę, to jest tak fantastyczne, że ciężko to ująć w słowa - to trzeba przeżyć! Obciąganie jest najprzyjemniejszą rzeczą w seksie (przynajmniej dla mnie), ale gdy się to robi samemu sobie to doznania są po prostu nieziemsko spotęgowane!"- czy to napewno jest powod? Heh
Cześć wszystkim.
To mój 1-post i zacznę z grubej rury!
Kto się przyzna z tutejszych męskich osobników do praktykowania "samoobsługi"?