Dziękuję kolejnym cukrującym :) Macie rację, że to kwestia społeczna, presji na dany model życia, poczuciu odosobnienia. Nie powiem, że nadal nie czuję się z tym hmm dziwnie, wybrakowana (niech żyje ironia), ale staram się zaakceptować, że tak a nie inaczej się potoczyły losy żywota.
Podobnie...